Aktualności
[U-17] Polacy przed drugim bojem kwalifikacji. Czas na gospodarzy
Zwycięstwo z San Marino było oczywiście obowiązkiem, który podopieczni Bartłomieja Zalewskiego musieli po prostu wykonać, ale taka strzelanina na pewno dodała im pewności siebie. Tak dobre otwarcie turnieju kwalifikacyjnego było o tyle ważne, że kadrę trapiły problemy zdrowotne kilku zawodników. Z powodu urazów trener Zalewski nie może aktualnie korzystać z usług Szymona Pankiewicza, Mateusza Maćkowiaka, Patryka Richerta czy Jakuba Białczyka. Spotkanie z San Marino było więc szansą, by dotychczasowi zmiennicy, na których teraz spoczywała będzie dużo większa odpowiedzialność, mogli dobrze wejść w turniej. Co prawda trener przestrzegał przed lekceważeniem rywala, ale jego podopieczni stanęli na wysokości zadania.
Przed biało-czerwonymi kolejne starcie turnieju, w którym zmierzą się z gospodarzami, Cyprem. Na początku bieżącego roku Polacy grali już z tą drużyną w dwumeczu towarzyskim. Najpierw zwyciężyli 3:0, a w drugim spotkaniu padł bezbramkowy remis. Trudno jednak szukać analogii – kadry obu ekip znacząco się od siebie różnią. O tym, że wygrać z Cyprem nie będzie teraz łatwo, przekonali się faworyci do zwycięstwa w grupie, Szwedzi. We wtorkowym spotkaniu tych drużyn padł remis 1:1, a Skandynawowie remis uratowali dopiero w trzeciej minucie doliczonego czasu gry. O możliwościach Cypryjczyków dobrze wie trener Zalewski. – Biologicznie na pewno są dużo bardziej dojrzali od nas. Mają dobre predyspozycje motoryczne, szczególnie jeżeli chodzi o szybkość i niezły potencjał piłkarski – mówił w rozmowie z „Łączy Nas Piłka”. Czy jego podopieczni poradzą sobie z Cyprem? Przekonamy się w piątkowe popołudnie. Spotkanie rozpocznie się o 14:00 polskiego czasu.