Aktualności
[WIDEO] U-17: Transmisja meczu Polaków z Estończykami tylko na Łączy Nas Piłka
ANGLIA
Absolutny faworyt zbliżającego się turnieju. Anglicy w październiku sięgnęli po mistrzostwo świata i wicemistrzostwo Europy, jednak trzeba pamiętać, że po tytuły te sięgnęli zawodnicy urodzeni w roczniku 2001, do Polski przyjadą natomiast ich rok młodsi koledzy. „Lwiątka” dysponują jednak niesamowitym potencjałem i na pewno z przyjemnością będziemy śledzić ich grę!
BELGIA
Belgowie po raz drugi z rzędu znajdują się w obsadzie turnieju – wcześniej mieli roczną przerwę. W minionej edycji „Czerwone Diabły” odpadły w półfinale, ulegając reprezentacji Polski 1:4. Warto jednak przypomnieć, że drużyna z rocznika 1998, która w 2014 roku pożegnała się z rozgrywkami w ćwierćfinale, została rok później trzecią drużyną świata w tym roczniku.
ESTONIA
Teoretycznie najsłabsza drużyna w stawce, której z pewnością nie można jednak lekceważyć. W Turnieju o Puchar Syrenki niejednokrotnie dochodziło do niespodzianek i Estończycy na pewno przyjadą do naszego kraju po to, by takowa stała się także ich udziałem.
NORWEGIA
Drużyna ze Skandynawii to już stały gość Pucharu Syrenki. W 2016 roku to właśnie Norwegowie zwyciężyli, pokonując w finale 1:0 Rumunię, a ich napastnik - Erik Botheim, wygrał wyścig o koronę króla strzelców turnieju. W ubiegłorocznej edycji było gorzej – zaledwie piąte miejsce trudno rozpatrywać w kategoriach sukcesu.
PORTUGALIA
W ubiegłym roku Portugalczycy po raz pierwszy wystąpili na Turnieju o Puchar Syrenki i od razu, przynajmniej na papierze, wydawali się faworytem. Nie zawiedli oczekiwań – awansowali do finału, gdzie zmierzyli się z Polską. Biało-czerwoni walczyli z niesłychanie silnymi Portugalczykami aż do serii rzutów karnych, gdzie niestety polegli. Młodzi piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego będą więc bronić wywalczonego w 2017 roku pucharu.
RUMUNIA
Czterokrotny finalista turnieju, zwycięzca z 2015 roku. Dwukrotnie nagroda dla najlepszego zawodnika turnieju trafiała w ręce zawodników tej reprezentacji – w 2014 roku był to Vlad Dragomir, a w 2016 – Antonio Sefer. W ubiegłym roku Rumuni zajęli czwartą pozycję, ulegając w meczu o najniższy stopień podium Belgom.
WĘGRY
Reprezentacja, która w ubiegłym roku powróciła na turniej po kilkuletniej przerwie. Nie będzie tego jednak wspominała najlepiej – Węgrom po porażce z Polską i zwycięstwie nad Uzbekistanem pozostała jedynie walka o 5. miejsce. Tam jednak nie sprostali Norwegom i w tym roku z pewnością przyjadą do Polski z mocnym postanowieniem poprawy.
>>>Program meczowy XXXIII edycji Turnieju o Puchar Syrenki oraz harmonogram<<<