Aktualności
Snajper biało-czerwonych: Zapisanie się w historii Pucharu Syrenki działa na nas bardzo mobilizująco
Jakie to uczucie zdobyć pierwszą bramkę w nowej edycji Pucharu Syrenki?
Wspaniałe! Najważniejsze było dla nas to, żeby dobrze rozpaczać mecz, szybko strzelić gola, bo wiedzieliśmy, że wtedy będzie grało nam się dużo lepiej. Puchar Syrenki jest dla nas bardzo ważny. To pierwszy profesjonalny turniej w naszej kategorii wiekowej w reprezentacji. Poza tym rozgrywamy go u siebie, w Polsce, więc motywacja jest tym większa.
Cypr pokonaliście gładko, aż 4:0. Ty zostałeś bohaterem, strzeliłeś dwa gole.
Jestem bardzo zadowolony ze swojego występu i tego, że mogłem pomóc drużynie. W końcu to ona jest najważniejsza. Nie ma znaczenia to, kto strzela gole. Najważniejsze, aby reprezentacji Polski U-17 wygrywała.
Żadna z reprezentacji nie wygrała Pucharu Syrenki trzy razy z rzędu. Wy stajecie teraz przed taką szansą.
Tak, trener Bartłomiej Zalewski nam o tym wspominał. Oczywiście zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby tego dokonać. Zapisanie się w historii polskiej piłki oraz Pucharu Syrenki jest czymś wyjątkowym i dodatkowo nas mobilizuje. Pierwszy krok już wykonaliśmy, teraz czas na Rumunię.
Na co dzień występujesz w zespole do lat 17 Borussii Dortmund. Z boku możesz jednak podpatrywać takich zawodników jak Łukasz Piszczek, Marco Reus, Shinji Kagawa, Pierre-Emerick Aubameyang czy İlkay Gündoğan. Myśl o występach u ich boku dodatkowo Cię mobilizuje?
Występy w pierwszym zespole to marzenie każdego juniora w każdej drużynie. Nie inaczej jest ze mną i oczywiście chciałbym zagrać w pierwszym zespole BVB. Czeka mnie jednak jeszcze dużo pracy, potu wylanego na treningach, aby się tam dostać. Teraz muszę ciężko trenować i podpatrywać starszych kolegów.
Rozmawiała Katarzyna Mielnik