Aktualności

[PUCHAR SYRENKI] Reakcja, piękne gole i finał dla Polaków!

Reprezentacja08.09.2019 
Znów stracili pierwszego gola, ale ponownie odrobili straty i to z nawiązką. Reprezentacja Polski do lat 17 zagra w finale Pucharu Syrenki po zdecydowanym zwycięstwie nad Szwajcarią (4:1). Bramki dla biało-czerwonych strzelali Szymon Włodarczyk (dwie), Radosław Cielemęcki i Kacper Kozłowski. We wtorek w finale piłkarze Marcina Dorny zagrają z Anglią, transmisja na kanale YouTube „Łączy Nas Piłka”.

O ile w meczu z Gruzją reprezentacja Polski nie zaczęła w odpowiednim tempie, brakowało składności i agresywności w grze, o tyle przeciwko Szwajcarii już te wszystkie elementy funkcjonowały. Do tego stopnia, że rywale dopiero po 20 minutach spotkania byli w stanie zagrozić biało-czerwonym. Wcześniej dominowali gospodarze turnieju: dwa strzały miał Radosław Cielemęcki, aktywni byli Kacper Kozłowski i Szymon Włodarczyk w ataku.

Trener Marcin Dorna zdecydował się na cztery zmiany w porównaniu do pierwszego meczu i gra była składniejsza, choć im dłużej trwała pierwsza połowa, tym częściej ataki prowadzone były na zmianę. I to Szwajcarzy otworzyli wynik po zamieszaniu w polu karnym Polaków oraz płaskim strzale Willimanna. Gospodarze szybko starali się zareagować, podeszli agresywnym pressingiem i tuż przed przerwą udało się tę przewagę wykorzystać. Kozłowski dryblował w polu karym rywali, został sfaulowany, a jedenastkę pewnie wykorzystał Włodarczyk.

Drugą połowę Polacy zaczęli jeszcze lepiej niż zakończyli pierwszą. To, co wydarzyło się w otwierającym kwadransie musiało zszokować gości. Najpierw Kozłowski wykorzystał fatalne błędy bramkarza i obrońców gości, głową kierując piłkę do siatki. Po kolejnych pięciu minutach strzelec stał się asystentem, dośrodkowując z rzutu rożnego prosto do Ariela Mosóra, a stoper i kapitan Polaków fantastycznym strzałem trafił pod poprzeczkę. Jakby tego było mało, to 120 sekund później biało-czerwoni znów zaatakowali, Marcel Żurek zagrał wzdłuż bramki do Włodarczyka i prowadzenie wzrosło do 4:1.

Dopiero wtedy Szwajcarzy starali się odpowiedzieć i po strzale Finka świetnie interweniować musiał Krzysztof Bąkowski. Mecz był coraz bardziej otwarty, a ze sporej przestrzeni korzystali głównie zawodnicy ofensywni, choć również o defensywie Polaków można napisać sporo dobrego: świetnie spisywał się Mosór, w środku pola ogromnym wsparciem był Jakub Kisiel. Nawet przy tak wysokim prowadzeniu częściej w ofensywie byli Polacy, dyktując tempo oraz nie dopuszczając rywali pod własną bramkę. W nagrodę za ten występ zagrają we wtorkowym finale Pucharu Syrenki z bardzo mocną Anglią.

Polska 4:1 (1:1) Szwajcaria

Bramki: Włodarczyk 45’ (k), 60’, Kozłowski 52’, Mosór 57’  – Willimann 30’

Polska: Bąkowski – Maruszak (46. Maruszak), Hoyo-Kowalski (46. Balcewicz), Mosór, Malec (58. Kwiatkowski) – Łęgowski (68. Gogół), Kisiel – Kusztal (58. Buksa), Kozłowski (58. Żurek), Cielemęcki (78. Cielemęcki) – Włodarczyk (68. Wasilewski)

Szwajcaria: De Nitti – Willimann, Amenda, Hajdari, Thaci – Maurer, van der Werff, Reichmuth, Dantas – Muci, Rossier

Sędzia: Konrad Kiełczewski

Czerwona kartka: Muhlethaler (82. minuta)

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności