Polki w pierwszym meczu turnieju zremisowały bezbramkowo ze Szwajcarią, choć miały dużo okazji do strzelenia gola. Zawiodła skuteczność, ale remis nie przekreśla szans biało-czerwonych na awans. Teraz trzeba jednak pokonać Islandię, która swój pierwszy mecz przegrała wyraźnie z Niemcami 0:4.

- Przed nami bardzo trudne spotkanie z reprezentacją Islandii - powiedział nam przed meczem Marcin Kasprowicz. - Mamy świadomość, że w tym momencie liczy się tylko zwycięstwo i zrobimy wszystko, by tak się stało. Sztab medyczny wykonał gigantyczną pracę, by do dzisiejszego meczu wszystkie zawodniczki było gotowe do walki. Pozostaje wyjść i rozegrać świetne spotkanie. Mamy przeanalizowanego rywal. Istotne jest, że siedem zawodniczek z tej drużyny grało z nami w poprzednim roku, kiedy pokonaliśmy je 1:0. Wierzę jednak głęboko w nasze piłkarki, że będą dzisiaj skuteczne, co da upragnione zwycięstwo nad Islandią. Jest to dla nas coś więcej niż mecz - dodał selekcjoner.

Mecz Polski z Islandią rozpocznie się w piątek 9 czerwca o godzinie 19:45. Wcześniej Niemki zmierzą się ze Szwajcarią. Przypomnijmy, że awans na turniej finałowy wywalczy zwycięzca grupy oraz najlepszy zespól z drugiego miejsca spośród wszystkich sześciu grup eliminacyjnych.