– Zależy nam na wysokim zwycięstwie i naszym obowiązkiem jest wyśmienicie zakończyć ten turniej – powiedział Kasprowicz po wygranym 2:0 spotkaniu z Norwegią, które zapewniło biało-czerwonym awans i pierwsze miejsce w grupie. Faktycznie, nastroje po triumfie nad Skandynawkami są znakomite, a i tak duże oczekiwania wobec 19-nastek, jeszcze wzrosły.

Armenia oba mecze rozgrywanego w Wielkopolsce turnieju przegrała wysoko, 0:8 z Norwegią i 0:7 z Rumunią, jednak to nie oznacza, że Polki podejdą do spotkania rozluźnione. – Bezpośrednio po meczu, gratulując zespołowi zwycięstwa i bardzo dobrej postawy, dodałem, że już od teraz przygotowujemy się do meczu z Armenią. Nie ukrywam, że przeleję tę postawę na zawodniczki – zaznaczał Kasprowicz.

Pomimo zagwarantowania sobie pierwszego miejsca, mecz z Armenią ma bardzo duże znaczenie. Zwycięstwo zagwarantuje bowiem Polkom miejsce w pierwszym koszyku podczas losowania Elite Round, a co za tym idzie – uniknięcia w walce o awans na turniej finałowy potęg kobiecego piłkarstwa – Niemek, Hiszpanek, czy Francuzek. Podopieczne Kasprowicza nie zwracają jednak uwagi na to z kim przyjdzie im grać.

– Awans i sześć punktów to dla nas wciąż mało. Chcemy zwyciężać w każdym meczu, a te eliminacje wygrać z kompletem zwycięstw – podkreśliła pomocniczka GKS Górnik Łęczna, Kasandra Parczewska.

I choć należy zachować zimną głowę, kibice już zastanawiają się ile goli biało-czerwone wbiją we wtorek rywalkom na stadionie we Wronkach. Najbardziej ostrożni zaczynają liczyć od czterech... Jak będzie? Zweryfikuje boisko.

Spotkanie rozpocznie się o godzinie 14:00. Wstęp na mecz jest wolny.

Kacper Zieliński