Aktualności
Marcin Kasprowicz: Każdy mecz będzie niczym starcie o mistrzostwo Europy
Łączy Nas Piłka: Zaczęło się już końcowe odliczanie do turnieju Elite Round w Irlandii... Wszystko jest dopięte na ostatni guzik?
Marcin Kasprowicz: Spotkaliśmy się już 30 marca, zaraz po kolejce ligowej. Nie ukrywam, że miałem obawy co do zdrowia zawodniczek, ale na szczęście okazało się, że wszystko jest w porządku. Pierwszy dzień zgrupowania był bardzo przyjemny, ponieważ całą drużyną pojechaliśmy na mecz Polski z Czarnogórą w ramach turnieju Elite Round U17. To też była taka namiastka tego, co przed nami. Dziewczyny mogły już trochę dotknąć tej atmosfery, towarzyszącej rozgrywkom na tym poziomie. Później był już czas na treningi, w dużej mierze na przypominanie zadań taktycznych. Jestem zadowolony z zawodniczek, przyjechały w dobrej kondycji i z ogromnym optymizmem, który został zaszczepiony jeszcze na turnieju Istria Cup w Chorwacji.
Czy w zawodniczkach widać już chęć walki i optymizm?
Optymizmu w nas jest bardzo dużo. Zawodniczki mają poczucie tego, po co jedziemy. Tego, jak ważny jest to dla nich turniej. Jesteśmy racjonalistami i wiemy, jakie mamy możliwości. Z tym nastawieniem będziemy walczyć o każdy punkt. Będziemy walczyli o zwycięstwa na tyle, na ile będzie nas stać. Jesteśmy skonsolidowani, zwarci, jesteśmy jedną rodziną piłkarską. Jestem bardzo szczęśliwy, że udało się nam zbudować drużynę, która dobrze funkcjonuje ze sobą i ma wspólny cel. Podczas wieczornej odprawy razem powiedzieliśmy sobie: „Razem co celu. Wspólnie po spełnienie naszych marzeń”. Wszystko jest w zasięgu, ale o to trzeba powalczyć, oddać całą siebie dla drużyny, dla zespołu.
Cel jest jasny, ale poprzeczka postawiona bardzo wysoko, bo grupę mamy niezwykle wymagającą.
Wszyscy rywale są wyżej notowani od nas, ale to nie jest wyznacznik ostatecznego wyniku. My na pewno do każdego meczu będziemy musieli podejść tak, jakby był to mecz o mistrzostwo Europy. Każde spotkanie będzie wymagało od nas osobliwego podejścia, a przede wszystkim realizacji założeń taktycznych. Jeśli od pierwszego meczu wejdziemy na nasz najwyższy sportowy poziom w grze, to jest szansa na to, abyśmy wygrywali mecze. Naszym celem jest dobra gra i zdobywanie punktów. Na koniec zobaczymy, czy wydarzy się coś więcej, niż tylko rozegranie trzech meczów. Nie pompujemy balonika, bo nie ma takiej potrzeby. Twardo stąpamy po ziemi.
Trudno było wybrać 18-nastkę, która pojechała na turniej?
Proces naboru i selekcji trwał bardzo długo, więc duża grupa zawodniczek miała możliwość zaprezentowania się na poziomie reprezentacji WU19. Oczywistym było, ze im bliżej turnieju o punkty, tym ten krąg zainteresowania się zawężał. Chciałbym podkreślić fakt, że nasze czołowe piłkarki WU19 otrzymały powołania do pierwszej reprezentacji. Gratuluję tutaj Dominice Grabowskiej i Sylwii Matysik. Wiadomo też, że wypadła Paulina Dudek, nie ma Patrycji Michalczyk czy Magdy Gozdeckiej. Ale nie to jest teraz istotne, bo w zespole są zmienniczki, które pasują do naszego teamu. One otrzymują doskonałą możliwość, by potwierdzić swoją wartość. Razem możemy walczyć o wysokie cele.
Brakuje kilku czołowych piłkarek, które oprócz wysokich umiejętności, miały także bardzo duże doświadczenie. Nie obawiasz się, że temu zespołowi może zabraknąć właśnie doświadczenia?
Nie mam takich obaw. Turniej Istria Cup dał zawodniczkom dużą porcję doświadczenia. Był także elementem budowy mentalności, przygotowania do konfrontacji z bardzo silnymi zespołami. Z każdym meczem graliśmy lepiej dlatego też jestem przekonany, że zawodniczki sobie poradzą. Detale będą decydowały o tym, co się wydarzy na boisku. Wszystko jest przed nami. Teraz najważniejszy jest dla nas pierwszy mecz i na tym się koncentrujemy. Realizujemy plan, który staje się naszą mocną stroną. Oczywiście wszystko jest możliwe, dlatego też będziemy musieli szybko reagować na zmieniającą się sytuację.
Dużo mówimy o tym, jak radzą sobie zawodniczki. A jak Ty do tego podchodzisz? Czujesz już stres? Śnił Ci się pierwszy mecz?
Mam już spore doświadczenie, więc to, co odczuwam, to przede wszystkim mobilizacja i chęć grania już meczów. Mając dużo informacji o rywalkach, podchodzę racjonalnie do całego turnieju, a obecnie przede wszystkim do pierwszego meczu. To dla nas niewątpliwie najważniejsze spotkanie. Jestem przekonany, że zagramy najlepiej, jak potrafimy.
Szczęśliwa koszula już wyprasowana?
Tak (śmiech). Jestem przygotowany do pierwszego meczu, jak i całego turnieju. Z niecierpliwością już na niego czekam. Czas płynie szybko i dobrze, bo my już chcemy grać. Chcemy już usłyszeć Mazurka Dąbrowskiego, pierwszy gwizdek sędzi, który da nam, rodzinie kadry WU 19, tę szansę gry o swoje cele i marzenia.
Rozmawiał: Kacper Zieliński