Polki długo grały jak równy z równym z wyżej notowanym przeciwnikiem. Do awansu potrzebowały bowiem dwubramkowego zwycięstwa. Norweżki podeszły do nich z dużym respektem, bo w pamięci miały porażkę z przed dwóch lat, gdy biało-czerwone ograły je 2:0 w Plewiskach. - Norweżki chciały nam się zrewanżować za tamto spotkanie i to im się udało. My wyszłyśmy nowym ustawieniem, gdy to zobaczyły to się przestraszyły. Nie wiedziały jak z nami zagrać, gubiły się. Przez 80 minut prowadziłyśmy grę, a przegrałyśmy. Taki jest sport, ale z boiska schodzimy dumne - mówiła po końcowym gwizdku Weronika Zawistowska.

Polska skrzydłowa w pierwszej połowie dwukrotnie próbowała zaskoczyć norweską bramkarkę, ale golkiperka rywalek stanęła na wysokości zadania. Przyjezdne doszły do głosu dopiero w końcówce premierowej odsłony, gdy strzałem przewrotką próbowała strzelić gola Andrea Norheim, była zawodniczka słynnego Olympique Lyon. Natalia Piątek sparowała piłkę na poprzeczkę, a po dobitce z linii bramkowej musiała wybijać futbolówkę Oliwia Woś.

Po przerwie znów groźniejsze były Polki, które stwarzały sytuacje, ale nie potrafiły ich wykończyć. Kasandra Parczewska uderzyła z rzutu wolnego obok bramki, a dwa strzały Dominiki Gąsieniec zza pola karnego były zbyt lekkie. W 68. minucie w polu karnym przewracana z piłką była Nikola Karczewska, ale sędzia zamiast jedenastki odgwizdała faul w ofensywie. W końcówce meczu Polki przekonały się, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. Po świetnym dograniu w pole karne Sophie Haug uderzyła z powietrza tak mocno, że piłka przełamała rękawice polskiej bramkarki. Polki miały jeszcze okazję, by doprowadzić do remisu, ale Oliwia Woś z rzutu wolnego na wprost bramki uderzyła nad poprzeczką. Mecz był zacięty, obie drużyny oddały po osiem strzałów. - Kontrolowaliśmy grę, realizowaliśmy założenia taktyczne przez całe spotkanie. Nie wykorzystaliśmy jednak swoich okazji, a jeden błąd indywidualny zaważył na stracie gola i porażce. Przegraliśmy wyrównany mecz - ocenił po meczu selekcjoner, Marcin Kasprowicz.

Biało-czerwone zakończyły udział w turnieju Elite Round z dwoma minimalnymi porażkami z Islandią i Norwegią po 0:1 oraz wysokim zwycięstwem nad Grecją 6:0. Polki finiszowały na trzecim miejscu w tabeli. Awans do mistrzostw Europy wywalczyła Norwegia.

11.06.2018, el. ME U-19 kobiet, Włocławek
Polska - Norwegia 0:1 (0:0)
Bramka: Sophie Haug 82’

Polska: Natalia Piątek - Nicole Eckerle, Marcjanna Zawadzka, Małgorzata Grec, Oliwia Woś, Joanna Olszewska - Roksana Ratajczyk (79’ Alicja Materek), Kasandra Parczewska, Dominika Gąsieniec (88’ Anita Turkiewicz) - Weronika Zawistowska (90+1’ Maja Osińska), Nikola Karczewska

Norwegia: Linn-Mari Nilsen - Camilla Huseby, Malin Brenn (8’ Malin Sunde), Joanna Bakkelund - Thea Bjelde, Linn Huseby, Noor Eckhoff, Andrea Norheim (88’ Jenny Olsen), Vilde Birkeli - Emilie Nautnes, Sophie Haug.