Puchar rządzi się ponoć swoimi prawami. Trzecioligowa Wisła zagrała w Sandomierzu bez kompleksów i choć przegrywała 1:2 do przerwy, ostatecznie pokonała Koronę Kielce 3:2. Bohaterem meczu został Wiktor Putin, autor dwóch goli dla podopiecznych Dariusza Pietrasiaka, którzy w następnej rundzie Pucharu Polski zmierzą się z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

W środę rozegrane zostały dwa ostatnie spotkania 1/32 finału Pucharu Polski. III-ligowa Wisła Sandomierz niespodziewanie wyeliminowała ekstraklasową Koronę Kielce, a Raków Częstochowa pewnie rozbił Victorię Sulejówek. Znamy już więc 32 ekipy, które zagrają w kolejnej fazie rozgrywek „Pucharu Tysiąca Drużyn”.

Na mecze Wisły Sandomierz zwykle przychodzi około trzystu kibiców. Na środowym spotkaniu Pucharu Polski, które rozpocznie się o 15:00, ma być komplet – ponad 2 tysiące, w tym 500 fanów rywala Korony Kielce. – Faworytem nie jesteśmy, ale Huragan Morąg pokazał, że III-ligowiec może wygrać z zespołem z ekstraklasy – zauważa Dariusz Pietrasiak, trener Wisły.

Blisko 400 stron, a na nich prawie 800 fotografii oraz wyniki i statystyki wszystkich meczów Pucharu Polski od 1926 roku do września 2018. Do tego honorowy, okolicznościowy wstęp, w roku stulecia odzyskania niepodległości, Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy. Już w pierwszej połowie października do kibiców piłkarskich trafi wyjątkowy album – „Puchar Polski”.

– Gdy przyjechaliśmy do Hrubieszowa, zobaczyliśmy na własne oczy, jak ogromne to wydarzenie nie tylko dla miasta, ale też dla całego regionu. Cieszymy się, że mogliśmy wziąć w nim udział – powiedział po wygranym 9:0 spotkaniu 1/32 finału Pucharu Polski trener Górnika Zabrze Marcin Brosz.

Unia Hrubieszów, lider zamojskiej okręgówki, we wtorek o godzinie 15:00 podejmie w pierwszej rundzie Pucharu Polski Górnika Zabrze. – To historyczne wydarzenie dla miasta i klubu, bo jeszcze nigdy nie gościliśmy zespołu z Ekstraklasy. Rozsądek nie pozostawia wątpliwości co do wyniku, ale może dla któregoś z moich piłkarzy ten mecz będzie początkiem kariery w amerykańskim stylu – mówi podekscytowany Dariusz Herbin, trener Unii.