Aktualności

[WYWIAD] Marcin Stanisławski: To był wyjątkowy sezon

Reprezentacja28.10.2017 
Sezon 2017 w beach soccerze przeszedł już do historii, czas więc go podsumowywać. Bez względu na aurę i temperaturę jaka nam towarzyszyła w letnich miesiącach dla fanów piłki nożnej plażowej, to był bardzo gorący okres. Już dawno bowiem reprezentacja Polski nie dostarczała nam tylu emocji. Jaki był to ogólnie czas dla naszej kadry – pytamy na początek trenera naszej reprezentacji Marcina Stanisławskiego.

Abstrahując od wszelakich ocen. Można chyba mówić o minionym sezonie, że był on przełomowy dla beach soccera. Intensywność grania, zmiany w kadrze, rozgłos. To wszystko w poprzednich latach się nie zdarzało.

Czy będzie to przełomowy sezon to pokaże najbliższa przyszłość. Na pewno był to sezon wyjątkowy dla polskiej piłki plażowej. Zagraliśmy w finałach mistrzostw świata, a więc już same przygotowania do tej imprezy miały inny charakter. Trzeba było budować formę meczami już od początku roku poprzez dalekie zagraniczne wyjazdy. Dlatego też ten sezon był dla zawodników bardzo długi i ciężki. Byliśmy przygotowani na to, co ma wydarzyć się po finałach MŚ. Mieliśmy plan jak funkcjonować bez kilku czołowych zawodników i co za tym idzie – jak zmienić charakter tego zespołu nie tracąc na jakości, tak aby drastycznie nie zmieniły się wyniki. Zagraliśmy po bardzo długiej przerwie w turnieju finałowym Europejskiej Ligi Beach Soccera razem z siedmioma innymi zespołami z Europy, co przy takich zmianach też należy uznać za spory sukces. Co do popularności beach soccera, to wydarzenia, które miały miejsce już po mistrzostwach świata pokazały, że staliśmy się zespołem lubianym i rozpoznawalnym. Na pewno przełożyło się to na wzrost zainteresowania tą dyscypliną. Największym potwierdzeniem tej tezy była chyba ilość kibiców na turnieju Mistrzostw Polski w Kołobrzegu – świetnie zorganizowanym przez PZPN.

Najważniejszą imprezą roku były mistrzostwa świata. Jak z perspektywy kilku miesięcy oceniasz występ reprezentacji na mundialu?

To było niesamowite wydarzenie dla każdego członka ekipy. Móc brać czynny udział w takim wielkim sportowym święcie jakim są finały mistrzostw świata to spełnienie marzeń każdego sportowca. Dopiero tam dotarło chyba do nas czego udało nam się dokonać w eliminacjach. Sam turniej ze strony sportowej na pewno był dla nas dużym rozczarowaniem, zdecydowanie liczyliśmy na lepszą naszą dyspozycję i nawet finał naszych bezpośrednich grupowych rywali Brazylia – Tahiti nie był dla nas żadnym pocieszeniem! Jest kilku chłopców w tej drużynie, którzy doświadczyli tak wielkiej przygody, że na pewno ich ambicją będzie raz jeszcze kiedyś pojechać na mundial i pokazać się z lepszej strony .

Okres po mundialu był najtrudniejszy?

Tak, zdecydowanie. Było kilka zmian w składzie, ta najważniejsza – odejście Bogusława Saganowskiego budziła w nas sporo wątpliwości i pytań. Jak sobie poradzimy, jak będzie reagował zespół, kto będzie liderem, kto weźmie na swoje barki strzelanie bramek, które przecież Boguś gwarantował w każdym meczu. Pierwszy turniej po zmianach i od razu rywale z najwyższej półki – Hiszpania i Ukraina. Przypomnę, że straciliśmy również na pewien okres naszą ostoję w bramce – Maćka Marciniaka. Było wiele znaków zapytania, ale poradziliśmy sobie. Ciężką pracą zaczęliśmy budować nowy rozdział w tej drużynie.

Wielu kibiców w tym sezonie zapewne oczekiwało takich samych wyników jak w ubiegłym roku, jak chociażby podczas turnieju eliminacyjnego, gdy o naszej reprezentacji mówił cały świat. Ta presja i to porównywanie ciążyło?

Nie da się porównać zarówno tych zespołów, jak i okoliczności, które istniały wokół nich. Beach Soccer to taki sport, w którym na sukces składa się naprawdę wiele czynników. Jednym z nich na pewno jest szczęście. Mamy taką zasadę w drużynie, że żeby pomóc szczęściu musimy naprawdę bardzo ciężko pracować. Nasz sukces w postaci awansu do mundial środowisko na świecie właśnie tak oceniło – dużo szczęścia, ale jeszcze więcej włożonego wysiłku. Bardzo ważne są okoliczności w jakich funkcjonujemy. Rok temu zostaliśmy najlepszym zespołem Europy, teraz ósmym. Po ostatnim turnieju trenerzy naszych rywali zgodnie jednak stwierdzili, że... w tym roku jesteśmy lepszym zespołem niż w poprzednim. To było dla mnie bardzo budujące.

W reprezentacji pojawiają się nowi zawodnicy. Ten proces przebiega tak jak sobie zakładałeś?

Taki proces zmian wymaga czasu, ważny w tym wszystkim jest postęp. Wprowadzamy wspólnie, bo mam tu na myśli cały mój sztab, ale również sztab drużyny U-21. Zawodnikom  młodszego pokolenia, dajemy szanse, pokazujemy kierunek rozwoju. Według mnie tak powinna wyglądać ta współpraca. Nie patrzymy jednotorowo – „tu i teraz”, ale bardziej na „tu oraz potem”. Wszystko ma mieć jednak ręce i nogi, nie możemy nagle wrzucić kilku nastolatków na głęboką wodę i kazać im pływać, bo tacy zawodnicy szybko się utopią bez pomocy innych. Kadra jest otwarta zawsze dla każdego zawodnika, który da nam gwarancję zarówno poziomu sportowego, ale też mentalnego. W ostatnim turnieju Euro Beach Soccer League w Terracinie mieliśmy bardzo młody zespół, najmłodszy spośród wszystkich uczestników, jednak wszystkie mecze, mimo że bardzo wyrównane, przegraliśmy. Chcemy dalej się rozwijać, pracować na wielu płaszczyznach, tak by robić postępy zarówno jako zespół, ale też rozwijać każdego zawodnika z osobna. Krok po kroku chcemy dążyć do poziomu tych topowych zespołów, bo my na pewno na razie takim nie jesteśmy.

Jakie cele na przyszły sezon, prócz tego dążenia do poziomu najlepszych?

Mamy dwa cele sportowe – turnieje w ramach Euro Beach Soccer League i eliminacje do mistrzostw świata, które odbędą się we wrześniu. Zdajemy sobie sprawę z tego, że będzie bardzo ciężko po raz kolejny znaleźć się w czwórce najlepszych zespołów Europy i pojechać na mundial, ale musimy patrzeć „pod sufit”, bo inaczej potkniemy się o podłogę. Zobaczymy jednak jakie będą właśnie okoliczności w trakcie całego sezonu, zarówno przygotowawczego, jak i startowego. Jak będą wyglądały przygotowania, w jakiej formie będą zawodnicy, czy wszyscy będą zdrowi. Na pewno mamy zespół głodny zwycięstw i sukcesów – odpowiednio nastawiony na walkę o najwyższe cele!

Rozmawiał Tadeusz Danisz

fot. 400mm.pl

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności