Biało-czerwoni od początku spotkania grali bardzo rozważnie. I chociaż w regulaminowym czasie gry trzykrotnie musieli odrabiać straty, za każdym razem „dochodzili” rywali. Dwie bramki dla naszej reprezentacji zdobył, najlepszy w naszych szeregach, Daniel Baran. Kolejną dołożył natomiast Igor Sobalczyk. Zwłaszcza trafienie tego ostatniego, z powietrza, mogło podobać się kibicom.

Rosjanie zagrażali nam przede wszystkim po stałych fragmentach gry. W taki sposób zdobyli dwie bramki, trzecią dołożyli po rozegraniu piłki z autu. Aktualni mistrzowie świata mieli przewagę, ale naszą ekipę ratowali bramkarze (Dariusz Słowiński i Jakub Skrzypiec), w sukurs przyszedł nam również słupek i poprzeczka.

Remis 3:3 w regulaminowym czasie oznaczał dogrywkę. 180 sekund dodatkowej gry nie wyłoniło zwycięzcę, więc o wszystkim zadecydowały rzuty karne. Obie drużyny wykonywały je wyjątkowo „solidarnie”. Trzy regulaminowe serie nie wyłoniły zwycięzcy – potrzebne było jeszcze pięć kolejnych. Dwukrotnie Polacy uciekali „spod topora”, ale ostatecznie po trafieniu bramkarza Dariusza Słowińskiego sensacja stała się faktem i Polska wygrała 9:8!

Polacy za to odniesione w dramatycznych okolicznościach zwycięstwo otrzymali jeden punkt. O kolejne zdobycze powinno być jednak łatwiej. W sobotę biało-czerwoni zmierzą się z Białorusią, dzień później z Francją. Dzisiaj „Tricolores” przegrali z Białorusią 1:2.

Tadeusz Danisz