Aktualności
[BEACHSOCCER] Polska zagra o siódme miejsce na EBSL
Na pierwszego gola sobotniego meczu ze Szwajcarią kibice musieli czekać do ósmej minuty. Mimo, że w początkowych fragmentach spotkania więcej z gry mieli nasi reprezentanci, a największe zagrożenie pod bramką rywali stwarzał Karim Madani to pierwsi z gola cieszyli się rywale. Biało – czerwoni jednak błyskawicznie odpowiedzieli. Na listę strzelców wpisał się aktywny w tym spotkaniu Madani, a po chwili prowadzenie naszej reprezentacji mógł dać Konrad Kubiak. Niewykorzystana sytuacja się zemściła – Szwajcarzy ponownie wyszli na prowadzenie, ale biało – czerwoni ponownie nie dali rywalom długo cieszyć się z wyniku. Tym razem efektownym uderzeniem popisał się Jakub Jesionowski. W końcówce pierwszej tercji Szwajcarzy zdobyli jednak jeszcze jedną bramkę.
Scenariusz „gol – odpowiedź” trwał jednak dalej w drugiej tercji. Filip Gac wznawiając bowiem grę po przerwie doprowadził do wyrównania. Przełamanie nastąpiło w 3. minucie drugiej tercji. Wtedy to po dokładnym dograniu bramkarza Dariusza Słowińskiego efektowną przewrotką popisał się Kubiak dając naszej reprezentacji pierwsze prowadzenie w tym meczu. Bramka ta z pewnością byłaby najefektowniejszą w meczu, gdyby nie... Wojciech Pietrzkiewicz. Debiutant w naszej kadrze w 20 minucie popisał się równie efektownym trafieniem dając Polsce dwubramkowe prowadzenie.
Ostatnia odsłona należała jednak do Helwetów. Szybko zdobyli oni bramkę kontaktową, a po czterech minutach gry był już wynik remisowy. Prowadzenie naszej reprezentacji co prawda dał jeszcze Paweł Friszkemut skutecznie egzekwując rzut karny, ale odpowiedź rywali była skuteczna. Trzy zdobyte bramki sprawiły, że to Szwajcarzy zagrają o piąte miejsce.
Polska – Szwajcaria 6:8 (2:3, 3:0, 1:5)