Aktualności
[BEACH SOCCER] Trzeci triumf mistrzowski na koncie KP Łódź
Kołobrzeg w ostatnich dniach został zdominowany przez łodzian. W mistrzostwach Polski, zarówno w rywalizacji mężczyzn, jak i kobiet, drużyny z tego miasta nie miały sobie równych. Emocji jednak w trakcie całego turnieju nie brakowało, a łzy szczęścia mieszały się ze łzami rozpaczy.
W rywalizacji mężczyzn sensacji nie było. Tytuł mistrza Polski wywalczyli zawodnicy KP Łódź, którzy w finałowym spotkaniu pokonali BSC Boca Gdańsk 3:2. Łodzianie mogli mieć po spotkaniu jednak delikatne zastrzeżenia do siebie, bo prowadząc w finale 3:0, w ostatniej tercji dali sobie wbić dwie bramki. – Nie utrzymaliśmy nerwów na wodzy do końca meczu, mieliśmy finał pod kontrolą. Zabrakło nam jeszcze jednej bramki, by zakończyć mecz, trzydzieści sekund i straciliśmy dwie bramki. Sami sprawiliśmy sobie nerwówkę, ale udało się dotrzymać prowadzenie do końca – mówił po spotkaniu Daniel Krawczyk, jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w mistrzowskiej ekipie. Podobna sytuacja mistrzom Polski przytrafiła się również w półfinale, prowadząc 8:1 dali sobie wbić pięć bramek w meczu z Silesia C10 Zgierz.
Finałowy mecz miał dodatkowy smaczek, bo rok temu obie drużyny spotkały się w półfinale. Wtedy faworyzowana drużyna z Łodzi przegrała 3:8. – Mamy nadzieję, że tym razem my będziemy górą – mówił przed finałem trener łodzian, Marcin Stanisławski. – O zwycięstwie zadecyduje dyspozycja dnia, malutkie detale. Jesteśmy przygotowani do tego meczu – kontynuował trener Stanisławski.
W obu drużynach nie brakowało zagranicznych gwiazd, oni także mieli wpływ na ostateczne rozstrzygnięcia. Najlepszym bramkarzem został Eliott Mounoud z KP Łódź, z kolei królem strzelców Marian Maciuca z Silesia C10 Zgierz (11 bramek). Najlepszym zawodnikiem mistrzostw wybrano kolegę klubowego Eliotta i reprezentanta Polski, Filipa Gaca. – Nie spodziewałem się tej nagrody, ale jestem bardzo zadowolony. To najważniejsze wyróżnienie w mojej karierze. Boca grali bardzo dobrze, ale konsekwencją daliśmy radę wywalczyć tytuł – mówił nagrodzony zawodnik, który został wybrany także najlepszym graczem Pucharu Polski.
Zespół Tonio Team Sosnowiec, który zakończył eliminacyjną fazę ekstraklasy na pierwszym miejscu nie został rewelacją turnieju w Kołobrzegu. Sosnowiczanie uplasowali się ostatecznie na piątym miejscu. Ubiegłoroczny mistrz Polski, Hemako Sztutowo zakończył rywalizację na miejscu siódmym. Dla ekipy tej pocieszeniem jednak może być fakt, że została mistrzem Polski w młodzieżowych mistrzostwach Polski, które w Kołobrzegu rozgrywano na początku tygodnia.
Dla łodzian z KP to obecnie najlepszy sezon w historii klubu. Drugie miejsce w Europie, w Euro Winners Cup, mistrzostwo Polski i Puchar Polski. – Tym mistrzostwem chcieliśmy osiągnąć taką wisienkę na torcie po poprzednich wynikach. Teraz możemy iść odpocząć, dziękuje wszystkim – uśmiechał się Daniel Krawczyk, kapitan złotych medalistów z Łodzi.
Potwierdzenie dominacji drużyn z Łodzi w Kołobrzegu mieliśmy także w rywalizacji kobiet. Grembach po raz drugi z rzędu obronił tytuł mistrza Polski, co ciekawe, za każdym razem triumfując w Kołobrzegu. Tym razem jednak o sukces było najtrudniej. Spartę Daleszyce udało się pokonać dopiero po rzutach karnych. W regulaminowym czasie gry emocji było co niemiara, a mecz zakończył się wynikiem 4:4. Na trzecim stopniu podium uplasowała się drużyna ISD-UJD Częstochowa. Szczególnie był to udany turniej dla Kingi Kurek, która prócz złotego medalu otrzymała także statuetkę dla najlepszej zawodniczki turnieju. Najlepszą bramkarką turnieju uznano Patrycję Zawłocką z Daleszyc, a najwięcej bramek zdobyła Justyna Wójcik z Częstochowy – 14.