Aktualności

[BEACH SOCCER] Szymon Gąsiński: Młodzi niedługo będą stanowić o naszej sile

Reprezentacja22.02.2018 
W reprezentacji Polski w beach soccerze na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy doszło do kilku zmian. Trener Marcin Stanisławski zaczyna wprowadzać młodszych zawodników. Jednym z tych, który „opiera” się tym zmianom jest Szymon Gąsiński. 34-letni golkiper jest nadal pierwszym wyborem w naszej kadrze.

Za wami dwie tegoroczne konsultacje reprezentacji Polski w beach soccerze. Jak je ocenisz?

Na pewno po kilkumiesięcznym rozbracie z piaskiem, była przez nas wszystkich bardzo wyczekiwana. Zapewne, gdyby nie doskonale przygotowana do naszych potrzeb hala, przyszłoby nam czekać jeszcze dłużej. Mieliśmy tylko niespełna trzy dni, aczkolwiek wykonaliśmy dużo pracy, zarówno pod kątem fizycznym, co jest specjalnością Karola Leszczyńskiego, jak i taktycznym, na co z kolei duży nacisk kładzie trener.

W kadrze w ostatnim czasie doszło do kilku zmian. Jak oceniasz tych młodych chłopaków?

Wymiana pokoleniowa w reprezentacji trwa już od jakiegoś czasu. Ta kadra jednak nie może zmieniać swojej jakości. Młodsi koledzy zdają sobie sprawę, że aspirują do drużyny, z którą liczą się wszystkie zespoły na świecie. Widać, że młodzi dają z siebie wszystko i robią postępy. Kiedyś, może nawet w niedalekiej przyszłości, będą stanowić o sile tej reprezentacji. Jestem o tym przekonany.

Jak atmosfera w kadrze po tych zmianach?

W gruncie rzeczy zmiany nie są bardzo odczuwalne. To za sprawą filozofii tej kadry, do której nowi zawodnicy muszą się dopasować. Atmosfera jest niezmienna. Jest rzetelna praca i czas na żarty. Myślę, że każdy kto przyjeżdża na zgrupowania lubi ten czas, bez względu na inne obowiązki. Ja bardzo lubię.

Jak wygląda rywalizacja o miano pierwszego bramkarza? Czujesz się pewniakiem? Patrząc na ostatnie powołania Twoim konkurentem jest Łukasz Świdnicki. 

Nie ma czegoś takiego jak pewniak w reprezentacji. Wypracowałem sobie w kadrze miejsce dobrymi występami, ale każdy kolejny mecz i turniej weryfikuje na nowo moją przydatność. Tak jest zresztą z każdym w tej drużynie. Łukasz mimo swojego młodego wieku ma już doświadczenie w grze na piasku. Sporo potrafi i nie ma kompleksów. Na pewno ma wszystko, żeby włączyć się do rywalizacji o miejsce w tej drużynie. Nie zapominajmy jednak też, że do kadry wraca Maciek Marciniak, głodny gry i rywalizacji. Jest też ponadto Darek Słowiński, bramkarz o uznanej marce. Pozycja golkipera jest naprawdę mocno obstawiona.

Przyda nam się mocna obsada bramki, podobnie zresztą jak i innych pozycji, bo nadchodzący sezon zapowiada się wyjątkowo ciekawie.

W tym roku czekają nas eliminacje mistrzostw świata, a wszyscy pamiętamy jak zakończyły się poprzednie (biało-czerwoni wygrali turniej eliminacyjny robiąc prawdziwą furorę i awansowali tym samym na mundial – przyp. red.). Powtórzyć ten wynik to niesamowite wyzwanie, ale kto jak nie my może pokazać, że nie ma rzeczy niemożliwych. Dodatkowo dochodzi rywalizacja o prymat w Europie. Czeka nas więc generalnie dużo grania. Z każdym turniejem chcemy podnosić naszą jakość. To jest nasz cel.

Przed takim mocno intensywnym sezonem w okresie zimowym były dodatkowe przygotowania?

W naszej reprezentacji jest grupa futsalowców, którzy zimą są w sezonie startowym, a zatem są później perfekcyjnie przygotowani fizycznie do rozgrywek na piasku. Dla mnie natomiast przygotowania zimą ograniczają się do biegania i odwiedzania siłowni. W ostatnim okresie indywidualnie też trenowałem z Karolem Leszczyńskim. On akurat wie jak wycisnąć z mięśni kwas mlekowy (śmiech).

Wielu kibicom możesz kojarzyć się przede wszystkim z zieloną murawą. Ciężko było się przestawić na piasek?

Nie, nie było aż tak trudno. Oczywiście kilka aspektów różni się w życiu sportowym w tych dyscyplinach i taka zmiana wymaga czasu, aczkolwiek w fachu bramkarza, i na trawie i na piasku, chodzi o to samo – by dobrze bronić. Myślę, że doświadczenie, które mam z dużych boisk teraz  procentuje, natomiast nadal mam w sobie mnóstwo entuzjazmu, tak żeby doskonalić swoją grę na piachu.

Dla Szymona Gąsińskiego beach soccer to sposób na życie?

Nie samym piachem człowiek żyje. Mam swój biznes, czyli lodziarnie, który podobnie jak beach soccer przypisany jest do okresu pomiędzy kwietniem a październikiem. W okresie zimowym mam natomiast więcej czasu, który mogę poświęcić na przykład córce.

Rozmawiał Tadeusz Danisz

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności