Aktualności

[BEACH SOCCER] Sensacji nie było. Polska przegrała w meczu z faworytem MŚ

Reprezentacja01.05.2017 
Nie udało się naszej reprezentacji sprawić sensacji w meczu z głównym faworytem do tytułu mistrza świata w beach soccerze. Polska w drugim swoim meczu na Bahamach przegrała z Brazylią 4:7, ale nadal ma szansę na wyjście z grupy.

Do meczu z głównym faworytem do tytułu mistrzowskiego Polacy przystąpili z zupełnie innym nastawieniem niż do spotkania z Japonią. Uśmiechnięci, bez zbędnej presji, zdając sobie sprawę, że w tym meczu to rywale muszą zdobyć punkty. I od pierwszych minut ta zmiana w nastawieniu była też widoczna na piasku. Biało-czerwoni nie przestraszyli się utytułowanych rywali. Mimo że Maciej Marciniak miał okazję do pokazania kunsztu bramkarskiego, to swój znak firmowy zaprezentował także Bogusław Saganowski. Dwukrotnie przewrotką był bliski zdobycia bramki. Natomiast chwilę po tej drugiej próbie i po rzucie rożnym głową Jakub Jesionowski skierował piłkę do siatki. Brazylia jeszcze w pierwszej tercji zdołała wyrównać. Efektowną przewrotką popisał się Lucao i chociaż z upływem minut rywale mieli coraz więcej sytuacji raz po raz Marciniak popisywał się udanymi interwencjami.

Dwie kolejne tercje upłynęły już pod znaczną przewagą Brazylii. Na szczęście biało-czerwoni w defensywie prezentowali się znacznie lepiej niż w pierwszym meczu. Kilkukrotnie Szymon Gąsiński, a następnie ponownie Marciniak ratowali naszą drużynę. W 20 minucie Catarino dał jednak swojej drużynie prowadzenie, a tuż przed końcem drugiej tercji podwyższył wynik precyzyjnym strzałem z dalszej odległości Rodrigo.

Trzecia tercja rozpoczęła się również od trafienia Brazylijczyków. Asystę przy tym golu zaliczył grający bardzo ofensywnie i szukający bramki golkiper rywali Mao, który dokładnie dograł piłkę na głowę Fernando Ddi. Brazylia wraz z upływem kolejnych minut grała coraz swobodniej prezentując swój techniczny kunszt, czego dowodem była bramka numer pięć. Po podaniu z powietrza do siatki piłkę skierował Catarino. W końcówce bramki dla biało-czerwonych zdobywali natomiast Saganowski – dwukrotnie i Jesionowski, dla rywali natomiast trafił raz jeszcze Rodrigo i Mauricinho. Polska ostatecznie przegrała 4:7

Biało-czerwoni ostatni mecz grupowy rozegrają we wtorkowy wieczór. Tym razem zmierzą się z Tahiti. Jeżeli chcą jeszcze myśleć o wyjściu z grupy muszą to spotkanie wysoko wygrać.

Polska – Brazylia 4:7

Bramki: Jesionowski x2, Saganowski x2 – Catarino x2, Rodrigo x2, Lucao, Fernando Ddi, Mauricinho

Polska: Marciniak, Lenart, Jesionowski, Ziober, Saganowski, Gąsiński, Gac, Łabędzki, Kubiak, Madani, Depta, Klepczarek.

Brazylia: Mao, Catarino, Bruno Xavier, Datinha, Mauricinho, Rafa Padilha, Fernando Ddi, Filipe, Daniel, Lucao, R. Bokinha, Rodrigo

Fot. Maciek Gudrymowicz/400mm.pl

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności