Aktualności
[BEACH SOCCER] „O przyszłość nie musimy się martwić”
Sezon beach soccerowy rozkręca się na dobre. Nasze najlepsze drużyny klubowe biorą udział w elitarnych rozgrywkach Euro Winners Cup, które przypominają piłkarską Ligę Mistrzów, ale nie próżnuje też młodzież. Następcy Bogusława Saganowskiego czy Dominika Depty od niedzieli trenowali na zgrupowaniu w Darłówku. – Nasza młodzież jest bardzo zdolna. O przyszłość plażówki nie musimy się martwić – zapewnia trener reprezentacji U21 Wojciech Polakowski.
Narybek beach soccerowy trenował w nadmorskiej miejscowości do czwartku. Pod wodzą trenera Polakowskiego, który był swego czasu opiekunem pierwszej reprezentacji, trenowało 18 młodych chłopaków. W kadrze znaleźli się gracze zarówno z północy, jak i z południa Polski. Najwięcej przedstawicieli w gronie reprezentacyjnym miało Hemako Sztutowo – trzech oraz Becpak Firtech BeckerArena, UKS Milenium Gliwice i TS Beach Soccer Słupsk – po dwóch. – W kadrze było wielu zawodników, którzy po raz pierwszy trenowali z orłem na piersi, a więc pracowaliśmy przede wszystkim nad taktyką, nie tylko pod kątem zbliżających się mistrzostw Europy, ale i przyszłych turniejów kadry młodzieżowej. Warunki mieliśmy wyśmienite. Czterogwiazdkowy hotel ze SPA i wyborną kuchnią. Dzięki temu w stu procentach mogliśmy się skoncentrować na treningach oraz optymalnie korzystać z regeneracji, która przecież jest niezbędna przy dwóch treningach dziennie na piasku. Pogoda też dopisywała, warunki były idealne – mówił z zachwytem trener Polakowski, który zebrał wokół siebie grono ekspertów od piłki plażowej. – Marek Górecki, wielokrotny reprezentant Polski, pracował z bramkarzami. Ćwiczył ich ofensywną grę nogami, dokładny wyrzut piłki ręką oraz poruszanie się w polu karnym. Dodatkowo, dzięki naszemu fizjoterapeucie Rafałowi Kobusińskiemu oraz doktorowi Bartkowi Wasilczukowi, nasze zajęcia wzbogacaliśmy o treningi mentalne, neurologiczne. Przekazaliśmy także zawodnikom wiedzę związaną z odżywianiem i odpoczynkiem – tłumaczy.
Reprezentanci Polski obecnie przygotowują się do Turnieju Talent Beach Soccer Tournament, który odbędzie się na Węgrzech. W ubiegłym roku na podobnym turnieju nasi młodzieżowcy zdobyli brązowe medale. – Teraz spotykamy się ponownie 11 czerwca na obozie w Gliwicach, a po trzech dniach wyruszymy do Siofok. 16 czerwca rozpoczynamy mecze. Zwycięstwo w tym turnieju zapewni nam awans do najlepszej czwórki w Europie – wyjaśnia trener. Na Węgrzech zagra osiem młodzieżowych reprezentacji. Trofeum będzie bronić zespół gospodarzy. – Turniej odbędzie się systemem pucharowym, a w meczu 1/4 zagramy z Ukrainą. Na bieżąco śledzimy sytuację u naszych przeciwników, choć nie ukrywamy, że mamy jeszcze kilka znaków zapytania – dodaje Polakowski.
Zadanie czeka więc naszą reprezentację trudne, ale trenerzy są pozytywnie nastawieni, zwłaszcza po tym co zobaczyli na zgrupowaniu. – Chciałbym pokazać tą grupę wszystkim, którzy twierdzą, że nie mamy zdolnej młodzieży. Otóż mamy. Mało tego, jest to młodzież stricte „beach soccerowa”. Większość zawodników wychowała się na piasku, a nie przyszła do niego z piłki 11-osobowej. Podstawowa umiejętność, jaką jest podrzut piłki z piasku, jest wykonywana przez nich niemalże z zamkniętymi oczami. Przykład młodego Filipa Gaca pokazuje, że z drużyny młodzieżowej wychodzą zawodnicy, którzy już w swoim pierwszym, seniorskim sezonie mogą być pewnym punktem na boisku. Jestem przekonany, że zawodnicy obecnej młodzieżowej kadry z czasem będą podstawowymi zawodnikami pierwszej drużyny. I sądzę, że nastąpi to prędzej niż później – przekonuje trener naszej reprezentacji młodzieżowej.
Właśnie osoba Filipa Gaca, który w młodym wieku zadomowił się już na dobre w dorosłej reprezentacji i pojechał na mistrzostwa świata, może być dla wielu jego kolegów i rówieśników inspiracją. A takie zgrupowania, jak te w Darłówku mogą tych zawodników jeszcze bardziej mobilizować do wytężonej pracy. – Ja z niecierpliwością oczekuję sezonu letniego w Polsce, aby przekonać się na ile ten obóz jak i powołanie do kadry U-21 wpłynie na rozwój naszych młodych zawodników. Będę obserwował jak zaprezentują się na polskich plażach i ile wartości dodanych wniosą do swoich zespołów. A mecz finałowy MP juniorów z pewnością będzie stał na bardzo wysokim poziomie – dodaje Polakowski. – Nasza młodzież jest bardzo zdolna i co najważniejsze, bardzo ambitna. Jeżeli utrzymają profesjonalne podejście zarówno w sensie regularnych treningów jak i zachowań pozaboiskowych, czyli odżywiania czy regeneracji, to o przyszłość polskiego beach soccera nie musimy się martwić – kończy.
Tadeusz Danisz