W meczu z faworyzowaną Italią biało-czerwoni musieli sobie radzić bez jednego z najlepszych w naszej ekipie, czyli Karima Madaniego. Polacy bardzo dobrze rozpoczęli jednak to spotkanie. Pierwszą okazję bramkową w trzeciej minucie miał Piotr Klepczarek, ale w tej sytuacji bramkarz Włoch był górą. Po chwili jednak skapitulował – technicznym strzałem z dystansu popisał się Daniel Baran.

Klepczarek miał jeszcze jedną sytuację na podwyższenie wyniku, ale z czasem konkretniejsi zaczęli być Włosi. Bramkarz Del Mestre naprawił swój błąd i wyrównał stan meczu, a jeszcze przed końcem pierwszej tercji Palmacci dał Włochom prowadzenie – po rzucie wolnym piłka zmieniła tor lotu i zaskoczyła naszego bramkarza. W samej końcówce pierwszej tercji próbował odpowiedzieć Jakub Jesionowski, ale jego strzał wybronił Del Mestre.

W kolejnych minutach obie reprezentacje szukały swoich szans przede wszystkim po strzałach z dystansu. Z naszej strony groźnie uderzał Baran, próbował również Maciej Marciniak. Najbliższy szczęścia był jednak Palmacci , po jego strzale piłka zatrzymała się na poprzeczce.

Biało-czerwoni byli bliscy wyrównania stanu meczu. Po strzałach zarówno Barana, jak i Filipa Gaca słupek ratował Włochów, o centymetry pomylił się Klepczarek, w kilku innych sytuacjach klasę pokazywał bramkarz rywali. Piłkarskie porzekadło „o niewykorzystanych sytuacjach” sprawdza się jednak również na piasku. Kilka sekund po akcji Klepczarka wynik meczu ustalił Gori.

Polska – Włochy 1:3 (1:2, 0:0, 0:1)

Bramki: Baran – Del Mestre, Palmacci, Gori

Polska: Maciej Marciniak, Patryk Sobczak, Daniel Baran, Maciej Daniluk, Paweł Friszkemut, Filip Gac, Jakub Jesionowski, Piotr Klepczarek, Konrad Kubiak, Tomasz Poźniak, Bartosz Szloser.