Aktualności

[BEACH SOCCER] Marek Górecki: Oby to był długi i wyczerpujący sezon

Reprezentacja26.06.2019 
Zmagania na piasku w tym roku dopiero się rozpoczynają, ale kibice beach soccera w Polsce już na starcie mają dobre humory. Nasze klubowe drużyny nieźle wypadły na prestiżowym Euro Winners Cup, a KP Łódź był bliski wygrania całego turnieju wzorowanego na piłkarskiej Lidze Mistrzów. Dodatkowo nasza reprezentacja dwukrotnie pokonała Grecję (4:1 i 4:2). Czy w kolejnych tygodniach może być równie dobrze – o to zapytaliśmy byłego reprezentanta Polski i telewizyjnego eksperta, Marka Góreckiego.

Drugie miejsce KP Łódź na EWC to zaskoczenie czy raczej sensacja?
Wynik KP to przede wszystkim ogromny sukces sportowy. A czy sensacyjny? Skoro wygrali tyle spotkań, to raczej nie. Choć nie da się oczywiście ukryć, że zdobycia drugiego miejsca nie zakładał chyba nikt. Zresztą trener Marcin Stanisławski, po zeszłorocznym trzecim miejscu, stwierdził, że jest to wynik nie do powtórzenia. A teraz było jeszcze lepiej.

Z pozostałych naszych drużyn startujących w Europie również chyba możemy być zadowoleni?
Liczyłem na więcej w wykonaniu Boca Gdańsk, na co najmniej 1/4 finału, oraz na strefę medalową Lady Grembach Łódź. Jednak mimo nie osiągnięcia zakładanych przeze mnie wyników, na pewno te drużyny zagrały na swoim wysokim poziomie. Mimo dalszego miejsca, cieszy również udział Red Devils Chojnice, które z pewnością zdobyły mnóstwo cennej wiedzy, która powinna zaprocentować jeszcze w tym sezonie.

Po ostatnich wynikach KP Łódź należy zapytać: my jesteśmy, jako nacja, tak mocni czy KP Łódź to hegemon i jego wyniki trochę odstają od naszego poziomu?
Ciężko jednoznacznie na to pytanie odpowiedzieć, bo dwa ostatnie występy KP na Euro Winners Cup to sportowy fenomen, ale nie możemy zapominać, że w zeszłorocznych mistrzostwach Polski zajęli dopiero trzecie miejsce. Sądzę, że tegoroczny sezon na polskich plażach da więcej danych do merytorycznej odpowiedzi na to pytanie. Bo jeżeli zdobędą po raz szósty z rzędu Puchar Polski i odzyskają tytuł mistrzowski, to tak – to cecha hegemonów. Ale jeżeli tak się nie stanie, to chyba jako nacja jesteśmy tacy mocni (śmiech).

Czy teraz nie wzrosną oczekiwania wobec naszej reprezentacji, bo jednak większość kadry to zawodnicy KP Łódź.
Wzrosną. Tak samo, jak wzrosły rok temu po trzecim miejscu. Wówczas również to zawodnicy KP stanowili trzon polskiej kadry narodowej. Trzeba jednak pamiętać, że z orzełkiem na koszulce nie zagra ani Paulinho, ani Jordan, którzy byli bardzo mocnym punktem ofensywy KP. O ile w defensywie łódzki zespół jest niezwykle konsekwentny i skuteczny, to na pewno ofensywa nie jest ich najmocniejszą stroną. Ale, już tak z przymrużeniem oka, nie da się mieć i przodu, i tyłu perfekcyjnego jednocześnie.

Zawodnicy KP mówią, że już nie popełnią błędu z ubiegłego sezonu, gdy myśleli, że w lidze każdy będzie im się kłaniał w pas za dobry start w Europie.
Ja co roku oczekuję z nadzieją na nową gwiazdę polskiego beach soccera lub przynajmniej na nowe twarze, które są perspektywiczne w kontekście kadry narodowej, czy to seniorskiej, czy juniorskiej. Prywatnie liczę również na to, że zawodnicy z kadry U-21 prowadzonej przez Wojtka Polakowskiego będą coraz odważniej rywalizować ze starszymi kolegami. Odnośnie rywalizacji seniorów, to KP wydaje się być poza zasięgiem, czyli tak... jak rok temu. Ale wtedy wystarczył jeden słabszy mecz, aby złoto zawisło na szyjach innych zawodników. Sport się karmi niespodziankami i dobrze dla emocji, aby tak było i w nadchodzącym sezonie.

A reprezentacja? Zapowiada się bardzo trudny i wyczerpujący sezon.
Oby był to trudny i wyczerpujący sezon, bo w najbardziej pesymistycznej wersji może się skończyć na dwóch turniejach z udziałem naszej drużyny. W związku z eliminacjami mistrzostw świata, jak i samym mundialem, w Europejskiej Lidze Beach Soccera podopieczni Marcina Stanisławskiego zagrają tylko w jednym turnieju fazy grupowej. A los przydzielił im bardzo trudnych przeciwników – Portugalię, która będzie gospodarzem, oraz Ukrainę i Szwajcarię. Brak zdobytego punktu może oznaczać obowiązek udziału w barażach o utrzymanie w grupie A, ale jedno zwycięstwo może dać awans do Superfinału. Dużym plusem jest fakt, że turniej odbędzie się w Nazare, a więc miejscu, które KP zna bardzo dobrze z niedawnego sukcesu. Same eliminacje MŚ to już zupełnie inna bajka – tym bardziej, że rozpoczną się niespełna dwa tygodnie po turnieju EBSL. A przecież w międzyczasie są jeszcze rozgrywki w Polsce. I właśnie w przygotowaniu fizycznym upatruję sukcesu lub porażki. Z jednej bowiem strony świetnie, jak zawodnik ma ciągły kontakt z piaskiem, ale z drugiej należy pamiętać, że to niezwykle wyczerpująca dyscyplina sportu. Szczególnie, gdy na termometrach słupki przekraczają 30 stopni.

Dla Marka Góreckiego priorytetem byłaby Europejska Liga Beach Soccera czy jednak eliminacje MŚ?
Priorytetem jest koncentrować się na zadaniu, którym powinno być wygranie kolejnego meczu. Konsekwentna realizacja takowych zadań przyniesie sukces i na EBSL, i podczas eliminacji MŚ. Mam nadzieję, że w listopadzie, gdy przyjdą pierwsze chłodne dni, znowu setki tysięcy osób w naszym kraju usiądą przed telewizorami, aby oglądać biało-czerwonych na mundialu.

Rozmawiał Tadeusz Danisz

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności