Aktualności

[BEACH SOCCER] Marcin Stanisławski: Uważnie przyglądam się młodym zawodnikom

Reprezentacja28.06.2017 
Selekcjoner reprezentacji Polski w beach soccerze, Marcin Stanisławski, w rozmowie z portalem Łączy nas piłka opowiada o ostatnim turnieju Pucharu Polski, najbliższych wyzwaniach kadry narodowej oraz zawodnikach, którzy przy odpowiedniej pracy mogą spodziewać się pierwszych powołań do reprezentacji. Zapraszamy! W czwartek wygrana w Superpucharze Polski, w niedzielę triumf w Pucharze Polski. To wymarzony początek sezonu w wykonaniu KP Łódź, którego również jest Pan trenerem.
Czwarty Puchar Polski z rzędu to wielka rzecz i duże osiągnięcie w historii klubu. Czujemy ogromną satysfakcję, że w ciągu czterech dni sięgnęliśmy po dwa trofea, ale celem nr 1 są mistrzostwa Polski, które rozpoczynamy w najbliższy weekend.

Emocji w całym turnieju Pucharu Polski z pewnością nie brakowało, kibice nie mogą narzekać. Jak Pan ocenia poziom meczów pucharowych?
Finał stał na bardzo wysokim poziomie, a to przecież zawsze jest wizytówka turnieju. Świetne widowisko w ćwierćfinale stworzyły zespoły Boca Gdańsk i Hemako Sztutowo, szczególnie jeśli chodzi o postawę w ofensywie i strzelane piękne gole. Również w ćwierćfinale Tonio Team Sosnowiec zawiesiło poprzeczkę bardzo wysoko. W starciu z późniejszymi zwycięzcami prowadziło już 2:0, ale ostatecznie uległo 2:4. Niespodzianek było sporo, a w kilku przypadkach niewiele brakowało do sensacji. Turniej z pewnością był dla kibiców bardzo ekscytujący.

Które drużyny sprawiły największą niespodziankę?
Największą niespodziankę sprawił zespół Red Devils Chojnice, który dotarł aż do półfinału. Bardzo dobrze zaprezentował się też Rapid Lublin. Widać było, że w każdym meczu zostawiają mnóstwo zdrowia na boisku. Natomiast zaskoczenie in minus to nieobecność Boca Gdańsk w półfinale. Jak na polskie realia to drużyna o mocnym składzie, wzmocniona dodatkowo świetnym Ukraińcem Olegiem Zborowskim. Mimo licznych atutów, nie osiągnęła wyniku na miarę swojego potencjału.

Puchar Polski to doskonała okazja, żeby przyjrzeć się zawodnikom pod kątem gry w reprezentacji Polski. Którzy zawodnicy wpadli Panu w oko?
Nie ukrywam, że przyglądam się przede wszystkim młodym zawodnikom, którzy w niedalekiej przyszłości mogliby trafić do reprezentacji Polski.  Prawdę mówiąc, tylko o takich myślę i tylko o takich chcę rozmawiać. Na ostatnim zgrupowaniu miałem kilku debiutantów i Puchar Polski potwierdził, że  przy odpowiedniej pracy i rozwoju, mają oni realne szanse na debiut w ważnym meczu lub turnieju. Kuba Mączkowski ciągnął grę Red Devils Chojnice. Mikołaj Kreft miał ciekawe momenty w kilku meczach. Bardzo fajnie rozwija się Bartek Szloser, który już mocno zaznaczył swoją grą obecność w kadrze młodzieżowej. Teraz musi potwierdzić to w seniorach. Dawid Kiełczyński to też bardzo ciekawy chłopak. Widać, jak pożyteczną pracę wykonuje się w Sztutowie, bo również z tego klubu coraz bliżej kadry jest Maciek Daniluk. Bardzo podobają mi się umiejętności Arka Błaszczyka z Grembacha. Jeśli tylko będzie częściej grał, na pewno będę go obserwował. Karim Madani czy Filip Gac również byli przed rokiem anonimowymi zawodnikami, a teraz obaj są dobrym przykładem, że droga do reprezentacji Polski stoi otworem dla każdego.

Niebawem kadrę czeka wyjazd na pierwszy turniej ELBS do Nazare. Jak wyglądali reprezentanci Polski w Gdańsku?
Przed nami bardzo ciężki turniej. Pierwszy mecz z Hiszpanią, która właśnie wygrała turniej ELBS w Serbii, później niesamowicie mocna Ukraina i na koniec Grecja. Musimy zapunktować, żeby w kolejnym turnieju w Siofok grać z większym luzem i powalczyć o awans do Superfinału, gdzie nie było nas od kilku lat. Puchar Polski z pewnością był przetarciem dla chłopaków przed wyjazdem do Nazare. Cieszy mnie przede wszystkim brak urazów kadrowiczów i wysoka forma fizyczna. Witek Ziober, nasz kapitan, ciągnął grę Grembacha. Zawodnicy KP też wyglądali solidnie. Konrad Kubiak powinien być naturalnym następcą Bogusława Saganowskiego, którego na pewno będzie nam brakowało. Paweł Friszkemut wyglądał bardzo dobrze i wierzę, że w końcu odciśnie większe piętno na grze reprezentacja, bo w końcu kadra potrzebuje najlepszej wersji „Fefsiego”! Bramkarze też znajduję się w niezłej dyspozycji, chociaż ubolewam, że póki co nie będzie z nami Maćka Marciniaka. Szkoda, że Artur Popławski jest tak mocno zawodowo związany z futsalem i klub wyraża zgodę na jego grę tylko czasowo. To chłopak, który na pewno bardzo by nam pomógł. Ma niesamowite umiejętności na piasku.

W najbliższy weekend rozpoczynamy rozgrywki ligowe. Kto ma największe szanse na mistrzostwo?
Na pewno zarówno KP Łódź, jak i Grembach, to główni faworyci do zdobycia mistrzostwa Polski, ale to tylko teoria, co w sporcie tak naprawdę niewiele znaczy. Trzeba będzie wszystko udowodnić w turnieju finałowym. Boca Gdańsk daje jasny sygnał, że dysponując tak mocnym składem, chce powalczyć o trofeum. Zawsze mocne Hemako czy trzeci team z Łodzi, BSCC San także mają wysokie aspiracje. Nie ma co ukrywać, że Grembach z racji na swoje osiągnięcia z przeszłości i kadrę złożoną z bardzo doświadczonych zawodników z Polski i zagranicy, będzie głównym faworytem do zdobycie mistrzostwa. Ale jak wspominałem na początku – to tylko teoria.

Rozmawiał Daniel Kawczyński

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności