Aktualności

[BEACH SOCCER] Byli rewelacją Ligi Mistrzów, teraz chcą wygrać z Grecją. „Stać nas na to”

Reprezentacja14.06.2019 
Nie mają w ostatnich dniach chwili oddechu gracze KP Łódź, autorzy największej sensacji w beach soccerowej Lidze Mistrzów. Ledwo co ukończyli zmagania w Euro Winners Cup, a już są na zgrupowaniu reprezentacji Polski. W najbliższy piątek i sobotę biało-czerwoni zagrają w Gdańsku z Grecją.

Sezon beach soccerowy nabiera tempa wraz z początkiem czerwca, w momencie gdy zaczynają się zmagania w ramach EWC. Najlepsze klubowe drużyny z całej Europy rywalizują w rozgrywkach przypominających piłkarską Ligę Mistrzów. Faworytów co roku upatruje się w zespołach z Hiszpanii czy też z Portugalii, ale to drużyny z Polski potrafią napsuć sporo krwi rywalom. – Naprawdę musimy docenić to, co zrobiliśmy. Będzie nam bardzo trudno to powtórzyć w przyszłości, rywale będą nas lepiej znać, inaczej będą do nas podchodzić, nasza koncentracja musi też być na innym poziomie – mówił trener KP Łódź, Marcin Stanisławski... dwanaście miesięcy temu, po tym jak zajął z drużyną klubową na EWC trzecie miejsce.

Coś, co wydawało się szczytem, zostało jeszcze poprawione. Teraz drużyna z Łodzi doszła do finału, przegrywając jedynie z ekipą z portugalskiej Bragi. – To chyba jeszcze do nas nie dociera. Liczyliśmy przed turniejem na awans do ósemki, a potem było jak w bajce. Potrzebujemy kilku tygodni, by to do nas dotarło, ale na pewno doceniamy już ten wynik. Byliśmy w finale, osiągnęliśmy wielki rezultat, długo więc nie rozpaczaliśmy po przegranej, tym bardziej z najlepszą drużyną – mówi bramkarz Dariusz Słowiński, który ma podwójne powody do zadowolenia. Został jeszcze bowiem wybrany najlepszym golkiperem turnieju. – To moje najcenniejsze trofeum indywidualne. Przed finałem już niektórzy zaczęli mówić, że będzie nagroda dla mnie, ale nie chciałem, by zapeszali, bo był przecież jeszcze finał. Z tego co pamiętam, jeszcze tylko tak cennym trofeum został obdarowany Szymon Gąsiński w 2015 roku, podczas turnieju eliminacyjnego do mistrzostw świata. Ale tutaj rywalizowali jednak również gracze z Brazylii w naszych zespołach, którzy czasem robili wielką różnicę. Tajemnica mojej dobrej dyspozycji? Po prostu chciałem pomóc kolegom – uśmiecha się skromnie bramkarz.

Nasi bohaterowi zbierali po turnieju zasłużone gratulacje, byli bowiem największą rewelacją całych zmagań. Od środy przyszedł jednak już czas na kolejne obowiązki związane z beach soccerem, tym razem na pierwszy plan wysuwa się kadra. – Ponownie spotkamy się w gronie chłopaków z KP Łódź, bo aż dziewięciu z drużyny, która wywalczyła ten sukces, jest na reprezentacji – uśmiecha się Słowiński.

Biało-czerwoni w piątek i w sobotę zagrają mecze towarzyskie z Grecją. Jest to etap przygotowań do najważniejszych imprez reprezentacyjnych w tym sezonie: Europejskiej Ligi, a także eliminacji do mistrzostw świata. – Celujemy w te dwie imprezy. Na pewno teraz oczekiwania wobec nas wzrosną, bo skoro zajęliśmy z drużyną klubową w Europie drugie miejsce, a tylu zawodników z tej ekipy jest na kadrze, to na pewno wszyscy będą chcieli powtórki z tych wyników. Ale nie boimy się tego. Na pewno w drużynie klubowej robi różnicę dwóch Brazylijczyków (Paulinho i Jordan – przyp. red.), to są indywidualności, które dodają nam wszystkim pewności, pozytywnie wpływają na resztę. Liczymy, że w kadrze tacy zawodnicy również się pojawią – mówi Słowiński.

35-letni bramkarz ma jeszcze jeden cel. – Mam na koncie 92 występy w reprezentacji Polski, chciałbym dobić do setki. Jest szansa, jeżeli będę w kadrze, że setny mecz zaliczę właśnie w trakcie eliminacji mistrzostw świata. Chciałbym to uświetnić awansem, nigdy nie awansowałem na mundial – wybiega w przyszłość Słowiński, który mocnego natężenia sezonu się nie obawia. – Jesteśmy w pewien sposób do tego przyzwyczajeni. Dziewięć lat już tak gram. 2,5 miesiąca, tydzień w tydzień, ale w ten sposób się spełniam i lubię to. Za dwa tygodnie dojdzie liga, potem Puchar Polski. A trzeba pamiętać, że był tylko tydzień urlopu po zakończonym sezonie w futsalu w barwach Gatty Active Zduńska Wola. Ale sprawia mi to wszystko przyjemność, więc nie narzekam  – dodaje z uśmiechem najlepszy bramkarz tegorocznego Euro Winners Cup.

Tadeusz Danisz

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności