Aktualności
[BEACH SOCCER] Biało-czerwoni pojechali po naukę. „To był nasz główny cel”
Dwa mecze, dwie porażki, kilka solidnych jednostek treningowych i... ciemne chmury zbierające się nad reprezentacją Polski. To krótki bilans pobytu beach soccerowej reprezentacji w Portugalii. Na szczęście w tym ostatnim przypadku mowa jedynie o warunkach atmosferycznych. – Było ciężko pod względem aury, ale jakoś sobie radziliśmy – mówi trener Wojciech Polakowski.
Selekcjoner naszej reprezentacji młodzieżowej zastąpił w portugalskim Figueira da Foz trenera Marcina Stanisławskiego, który z przyczyn zdrowotnych nie mógł udać się na zgrupowanie. – Z trenerem Stanisławskim byłem cały czas jednak w kontakcie. Na bieżąco wszystko korygowaliśmy. Trener zresztą wcześniej przygotował treningi, nawet pewne ustalenia na mecz. Ja pomogłem zrealizować nakreślony przez niego plan. Mecze były transmitowane, więc Marcin mógł sam ocenić grę, ale z doświadczenia wiem, że z odległości kilku tysięcy kilometrów jest to trudne – mówi Polakowski.
Polacy oba towarzyskie mecze z Portugalią przegrali. Nie jest to jednak żadna ujma, bo drużyna z Półwyspu Iberyjskiego to właściwie najbardziej utytułowana reprezentacja europejska, obecny mistrz Europy. Pierwszy mecz Polska przegrała 3:6, drugi 2:9. Trenerzy mogli być zadowoleni z występu w pierwszym meczu. – Przy odrobinie szczęścia można było ugrać coś więcej w tym spotkaniu. Drugi mecz pokazał, że ten etap i okres dla nas jest jeszcze zbyt trudny, żeby grać dwa mecze pod rząd z mistrzami Europy, którzy mają już za sobą zdecydowanie więcej treningów i meczów na piasku – ocenia przedstawiciel sztabu szkoleniowego.
Biało-czerwoni meczami z Portugalią dopiero granie na piasku zaczynają. – Niektórzy nasi rywale mieli w nogach już po 30 spotkań w tym roku – obrazuje różnice między obiema reprezentacjami Łukasz Krawczyk, członek Komisji ds. Futsalu i Piłki Plażowej Polskiego Związku Piłki Nożnej, który na miejscu obserwował grę Polaków. – Pojechaliśmy po naukę i to był nasz główny cel. To były pierwsze mecze i od razu z Portugalią. Trener po tych meczach na pewno będzie miał dużo materiału do analizy w kwestii oceny zawodników – dodaje trener.
W kadrze po raz kolejny pojawiło się bowiem kilku młodych zawodników, którzy w większym wymiarze czasowym pojawili się na placu gry w drugim spotkaniu. – Trzech chłopaków weszło do tej kadry z drużyny młodzieżowej, którą na co dzień prowadzę. Założyliśmy sobie od początku taką drogę i jestem dumny, że ci zawodnicy znaleźli uznanie w oczach Marcina. To też świadczy o mojej pracy – mówi opiekun naszej młodzieżówki.
Reprezentacja Polski przebywała w Portugalii niemal tydzień, plan treningowy na ten czas wykonała, jednak zadania łatwego nie miała. Przeszkodzić za wszelką cenę chciała... aura. – Pogoda nie była za ciekawa, faktycznie. Na szczęście w trakcie samych meczów już była w porządku – mówi Krawczyk. Jeden z treningów ze względu na deszcz trzeba było jednak odwołać. – Trochę na początku pogoda była zła, ale poradziliśmy sobie. Pracowaliśmy nad doskonaleniem taktyki, stałych fragmentów gry i powtarzaniem tego, co kadra już wcześniej przerabiała na zgrupowaniu w Spale – mówi Polakowski, dla którego teraz najważniejsze będą mecze z Czechami. Młodzieżówka zmierzy się z rywalem zza naszej południowej granicy w drugiej dekadzie maja, w dniach 19-20.
Seniorska reprezentacja natomiast formę szykuje na późniejszy okres. W tym roku czeka kibiców piłki plażowej wiele emocji, w wakacje turnieje Europejskiej Ligi Beach Soccera. – Forma naszych zawodników ma być właśnie na lipiec i sierpień, ale możliwość gry z najlepszymi, tak jak teraz z Portugalią, to bardzo dobra rzecz – dodaje na koniec trener naszej młodzieżowej reprezentacji.