Aktualności

Michał Kubik: Chcemy zaskoczyć innych. Mamy swój pomysł na turniej

Reprezentacja26.01.2018 
Nikt w reprezentacji Polski futsalu nie ukrywa, że czeka naszą kadrę trudne zadanie. W grupie B zagramy z o wiele mocniejszymi Rosją i Kazachstanem, ale trener Błażej Korczyński ma pomysł i wie, jak zaskoczyć rywali. Takiego samego zdania jest Michał Kubik.– Nikt nie mówi, że rozniesiemy przeciwników, ale mamy świadomość swoich możliwości. […] Pokażemy się z jak najlepszej strony, a co z tego wyniknie, zobaczymy – mówi.

Na mistrzostwach Europy zagramy po długich 17 latach. Zasłużyliśmy na awans?
Uważam, że w trakcie eliminacji i meczów barażowych pokazaliśmy, że zasłużyliśmy na grę w Słowenii. Szczególnie w barażach z Węgrami byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną. Nie mam wątpliwości – ten awans nam się należał.
To czego możemy się spodziewać po naszej reprezentacji?
Już od jakieś czasu pokazujemy, że potrafimy grać w futsal. Ciągle się rozwijamy – na pewno nie jesteśmy już drużyną anonimową. Potrafimy sobie radzić z zespołami, które grają lepiej. Wielu zawodników ma dobre umiejętności indywidualne, są dobrze przygotowani taktycznie.
Dużo pomogły zgrupowania w Pogorzelicy i w Pruszkowie?
Na pewno tak. Widać, że trener ma konkretny pomysł na to, jak mamy grać. Myślę, że możemy zaskoczyć jeszcze wielu rywali.
Sytuacja jest o tyle specyficzna, że jeszcze nikt z nikim nie zagrał w turnieju, a już wszyscy ogłosili, kto awansuje dalej z naszej grupy.
I dla nas to jest bardzo dobra pozycja wyjściowa. Oczywiście, znamy swoje miejsce w szeregu, nikt nie mówi, że rozniesiemy rywali, ale mamy świadomość, że awansowaliśmy i po coś na ten turniej jedziemy. Jeżeli mamy jechać z myślą, żeby w Słowenii jak najmniej przegrać, to bez sensu się pakować. Lepiej zostać w domu. Pokażemy się z jak najlepszej strony, a co z tego wyniknie – zobaczymy. Futsal jest na tyle nieprzewidywalną dyscypliną, że naprawdę wszystko się może zdarzyć.


Znamy mocne strony Rosji i Kazachstanu, a jakie są mocne strony naszej drużyny?
Trener Korczyński bardzo dużo pracuje z nami nad zachowaniem w obronie i myślę, że to może przynieść efekty. Dużo piłek odbieramy, wiele bramek zdobywamy z przechwytu, więc dobrze czujemy się w pressingu. Potrafimy uprzykrzyć przeciwnikom grę.
Coś jeszcze?
Stałe fragmenty gry – ćwiczymy je do bólu, ale dzięki temu mamy szeroki wachlarz rozwiązań. Na tym się opiera nasza gra – gole chcemy strzelać z przejęć i z kontry.
„Awans do finałów to nie może być dla nas sufit, a raczej podłoga”. Podtrzymujesz te słowa?
Nie chcę oceniać przygotowań – prawdziwy test przyjdzie w trakcie mistrzostw. Podtrzymuje jednak, że nie możemy myśleć, że awansem osiągnęliśmy sukces. Nie jedziemy tam zobaczyć, jak grają inni, tylko też chcemy rywali zaskoczyć. Mamy swoje marzenia i swój pomysł na turniej. Każdy uprawia sport dla sukcesów – robimy to samo. Fajnie, że awansowaliśmy na turniej, ale jeszcze fajniej będzie coś na nim ugrać.
Dla Ciebie mecze z Rosją i Kazachstanem to dodatkowy bodziec. Lubisz grać z teoretycznie lepszymi.
Wiele takich meczów już zagrałem, ale fakt – im więcej gram takich spotkań, tym jeszcze bardziej się nakręcam. Lubię takie pojedynki, czuję się niejednokrotnie lepszym od teoretycznie mocniejszych zawodników. Koledzy się ze mnie śmieją, bo nawet w trakcie meczu z Hiszpanią krzyczałem, żeby „pressować” rywali. Respekt do przeciwnika jest ważny, ale nie można go mylić ze strachem.



W reprezentacji Polski zadebiutowałeś meczem z Macedonią w 2011 roku. Jak od tej pory zmienił się Michał Kubik?
Dużo się nauczyłem, z każdym meczem starałem się podpatrywać zawodników, którzy są lepsi i uczyć się od nich. Moje początki w reprezentacji to były głównie pojedynki 1 na 1, teraz gram bardziej zespołowo. Na pewno jestem lepszym zawodnikiem, ale mam też duże rezerwy. Pokaże je w trakcie mistrzostw Europy.
Rozmawiał Cezary Jeżowski

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności