Aktualności
[FUTSAL] Szalony mecz Polaków. Aż dwanaście bramek!
Reprezentacja Polski futsalu w drugim meczu Turnieju Czterech Państw zremisowała ze Słowenią 6:6. Dwie samobójcze bramki na swoim koncie zapisał Igor Osredktar.
Tak szalonego spotkania chyba nikt się nie spodziewał. Piękne bramki, zwroty akcji – tak wyglądała potyczka biało-czerwonych ze Słoweńcami.
Polacy już w pierwszej akcji meczu wyszli na prowadzenie. Mikołaj Zastawnik z lewej strony dograł do Marcina Mikołajewicza, a ten umieścił piłkę w siatce. Minutę później było 1:1, a na trafienie Polaków odpowiedział Denis Totosković. Gra nabierała rumieńców, a piłkarze coraz mocniej podkręcali tempo. Wkrótce prowadzenie za sprawą Rafała Franza znów objęli nasi reprezentanci, ale po chwili wyrównał Igor Osredktar. Walka cios za cios trwała w najlepsze. Przed przerwą Polacy trzykrotnie znaleźli sposób na bramkarza rywali, a wyjątkowym pechowcem okazał się Osredtkar. Reprezentant Słowenii… dwukrotnie zapakował piłkę do własnej bramki. Nasi rywale odpowiedzieli jednak czterema celnymi uderzeniami i na przerwę schodzili z jednobramkowym prowadzeniem.
Po przerwie tylu bramek już nie zobaczyliśmy, ale nie oznacza to, że emocji było mniej. Obie ekipy zażarcie walczyły o końcowy triumf – Słoweńcy bronili korzystnego rezultatu, Polacy natomiast za wszelką cenę dążyli do wyrównania. Swój cel osiągnęli. W 34. minucie pięknym wolejem popisał się Mikołaj Zastawnik i drugie spotkanie w Turnieju Czterech Państw biało-czerwoni zakończyli remisem 6:6, prezentując się o wiele lepiej niż w sobotniej potyczce z Finlandią. We wtorek Polacy zmierzą się z Serbią.