Aktualności
[FUTSAL] Setny mecz Kubika w rewanżu z Brazylią. Transmisja na Łączy Nas Piłka od 18:00
Reprezentację Polski w Bydgoszczy przywitało słońce. Nastroje w naszej reprezentacji różnią się jednak delikatnie od aury w województwie kujawsko-pomorskim. – Porażka nie może cieszyć, ale lepiej przegrywać teraz z Brazylią i wyciągać wnioski, niż później przegrywać w eliminacjach do mistrzostw świata, które czekają nas jesienią. Dziesięć meczów ze słabeuszem nie da tyle, co jeden mecz z Brazylią. Lepszych lekcji nie będzie – taki obraz rysuje się ze słów naszych kadrowiczów po pierwszym meczu, przegranym 1:5.
O porażce w niedzielnym meczu w dużej mierze zdecydowały błędy indywidualne, głównie z pierwszej połowy. – Taki rywal momentalnie to wykorzystuje – zwracał uwagę po spotkaniu Bartłomiej Nawrat, który po przerwie był jednym z wyróżniających się zawodników. Dobra postawa drugiego z bramkarzy oraz odważna gra w pierwszych minutach to na pewno plusy niedzielnego spotkania. – W całej pierwszej połowie dobrze graliśmy, mimo tego wyniku. Staraliśmy się stwarzać sytuacje, utrzymywać piłkę, ale Brazylia wykorzystywała nasze błędy. Ciężko jest gonić w takich chwilach i w meczu z takim rywalem. Na pewno szkoda wyniku, nie musiał on być po pierwszej połowie tak niekorzystny. Brazylia była oczywiście lepsza, bez dwóch zdań, ale gdybyśmy w pierwszej połowie wykorzystali swoje sytuacje, to mogło to lepiej wyglądać. Paradoksalnie nie zawsze, gdy grasz piłką to strzelasz bramki. My nie trafialiśmy, a sami po własnych błędach traciliśmy – ocenia Michał Kubik, kapitan naszej kadry, który do pierwszego meczu nie przystąpił w optymalnej dyspozycji. – Całą niedzielę zmagałem się z chorobą. Fizycznie mieliśmy problemy, ale by wygrać z takim rywalem trzeba wznieść się na wyżyny pod każdym względem. Technicznym, fizycznym, taktycznym. Nam tego zabrakło – mówi.
Polacy przed rewanżem, w poniedziałkowy wieczór, zapoznali się z bydgoską halą, była także chwila na analizę błędów z niedzielnego spotkania. – Trzeba poprawić błędy, po których traciliśmy bramki. Brazylia nie strzeliła nam z ataku pozycyjnego gola, to jest jakiś plus. Mogliśmy napocząć rywala i wynik mógł inaczej wyglądać. Sytuacje ku temu były – analizuje na chłodno Kubik.
Wtorkowy mecz w Bydgoszczy dla kapitana naszej reprezentacji będzie szczególnym wydarzeniem. W rywalizacji z pięciokrotnym mistrzem świata zagra on po raz setny w koszulce z orzełkiem na piersi. – Na pewno bardzo fajne uczucie, że wypadnie to w meczu z tak utytułowanym rywalem i to jeszcze na terenach, które są mi bliskie, bo całkiem niedaleko mojego rodzinnego domu – mówił jeszcze kilka tygodni temu pochodzący ze Szczecina Kubik. Teraz podchodzi do tematu swojej „setki” spokojniej. – To będzie mecz, jak mecz. Ważne, żebyśmy zagrali dobre spotkanie. Musimy wykorzystywać sytuacje, które sobie stwarzamy. Chcemy w rewanżu osiągnąć coś więcej, niż tylko fajnie przegrać mecz – mówi na zakończenie kapitan, który w kadrze debiutował wiosną 2011 roku.
Biało-czerwoni z Brazylią zagrają po raz ósmy. Do tej pory nie udało nam się wygrać. Transmisja spotkania z hali Łuczniczki na Łączy Nas Piłka – relacja od godziny 17:50.