Aktualności

[FUTSAL] Serbowie pokonani. Polacy odwrócili losy meczu

Reprezentacja02.12.2019 

Mocno się musieli napocić biało-czerwoni, by pokonać Serbię. Do tej pory rywal ten nam nie leżał, nigdy bowiem z reprezentacją z Bałkanów nie wygraliśmy. Przełamanie nastąpiło w Lubinie, a o wygranej zadecydowała skuteczna gra w ostatnich dziesięciu minutach. We wtorek rewanżowe spotkanie w Jelczu-Laskowicach, początek o 18:00.

Biało-czerwoni mecz w Lubinie rozpoczęli ostrożnie, jakby jeszcze pomni niedawnych meczów eliminacyjnych do Mistrzostw Świata. Szybko to wykorzystali rywale, którzy już w drugiej minucie uzyskali prowadzenie. Stefan Rakić uciekł na lewej stronie Piotrowi Łopuchowi i zdecydował się na strzał w krótki róg, tuż pod poprzeczkę, czym zaskoczył również naszego bramkarza, Michała Kałużę.

Serbowie w pierwszych minutach pokazywali to, z czego są znani. Szybka gra, duże umiejętności techniczne, które mogły zaowocować kolejnymi trafieniami. – Chcemy poprawić stałe fragmenty gry pod naszą bramką – mówił przed spotkaniem trener Błażej Korczyński. W pierwszych minutach Serbowie w tym elemencie byli jednak bardzo groźni. Po dograniu z rogu Matijević umieścił nawet piłkę w siatce, ale wcześniej dotknął piłki ręką. Rakić mógł zdobyć jeszcze co najmniej jedną bramkę w pierwszej odsłonie, ale w dziewiątej minucie minimalnie chybił. Trochę pracy Kałuża miał także z uderzeniem Ristića, a po strzale Ramića uratowała nas poprzeczka.

Biało-czerwoni rozkręcali się powolutku. Dobrze grali w środkowej strefie, gdzie starali się przejmować piłki po błędach rywali. Jedną z najlepszych okazji stworzyli sobie... po stuprocentowej sytuacji Serbów. Gdy Ramić przymierzył w słupek, a po chwili piłkę wybijał z linii bramkowej Dominik Solecki, w odpowiedzi Michał Marek mógł wyrównać stan meczu. Gracz Rekordu nie trafił jednak w światło bramki. W końcówce pierwszej połowy biało-czerwoni pokazali lwi pazur. Fantastyczną okazję miał Michał Kubik, ale po akcji Soleckiego nie trafił do pustej bramki. Groźnie uderzali z dystansu również Mikołaj Zastawnik i Sebastian Leszczak, a w samej końcówce bramce Serbów ponownie zagroził Marek.

Po przerwie na pierwszą akcję ofensywną kibice nie musieli długo czekać. Po niespełna minucie gry i precyzyjnym dograniu Zastawnika bliski wepchnięcia piłki do bramki był Tomasz Kriezel. Druga połowa wyglądała już zupełnie inaczej, chociaż w kilku sytuacjach zabrakło biało-czerwonym precyzji, w kilku też podejmowali złe wybory. Trochę na potwierdzenie tych słów najbliżej gola w pierwszych minutach drugiej połowy był Kriezel... po tym, gdy oddał piłkę rywalom w geście fair play.

Serbowie w drugiej połowie ograniczali się głównie do kontrataków. Kałuża nawet na moment nie mógł stracić czujności – pokonać go zamierzali między innymi Matijević czy Aleksić. W obu próbach Kałuża był jednak bardzo czujny. Ale to Polacy mieli przewagę. Po trójkowej akcji Soleckiego, Kubika i Leszczaka, ten ostatni przymierzył w słupek. Równie bliski gola kilka minut później był Solecki, który pomylił się dosłownie o centymetry. W końcu udało się trafić, a z gola cieszył się ten, który brał udział we wcześniejszych sytuacjach. Kapitan naszej reprezentacji Michał Kubik po wymianie piłki z Markiem zdecydował się na strzał i pokonał bramkarza Serbii.

Remis nie satysfakcjonował jednak naszych graczy. Po stracie Serbów w środku pola i szybkim rozegraniu z Sebastianem Wojciechowskim na listę strzelców wpisał się Zastawnik. W ostatnich minutach Serbowie zagrali va banque, co skrzętnie wykorzystali podopieczni Błażeja Korczyńskiego. Najpierw precyzyjnym strzałem z dystansu popisał się Tomasz Lutecki, a wynik ustalił Marek. – Wyciągnąć z 0:1 na 4:1 z Serbią to nasz mały sukces. Ostatnio dużo trenowaliśmy nad sprawami taktycznymi, ale też wskazówki przekazane w przerwie pomogły nam w drugiej połowie. Skuteczność też była większa. Teraz skupiamy się na sobie, na naszej grze i chcemy wygrać turniej preeliminacyjny do mistrzostw Europy– powiedział po meczu Kubik.

Polska – Serbia 4:1 (0:1)

Bramki: Kubik 34, Zastawnik 37, Lutecki 40, Marek 40 – Rakić 2

Polska: 1. Michał Kałuża – 6. Piotr Łopuch, 7. Mikołaj Zastawnik, 9. Tomasz Lutecki, 13. Tomasz Kriezel – 12. Michał Widuch, 2. Michał Kubik, 4. Karol Czyszek, 5. Robert Gładczak, 8. Dominik Solecki, 10. Sebastian Leszczak, 11. Piotr Pietruszko, 14. Michał Marek, 15. Sebastian Wojciechowski

Serbia: 12. Jakov Vulić – 3. Strahinja Petrov, 4. Stefan Rakić, 7. Dragan Tomić, 10. Veroljub Vukadinović – 1. Nemanja Momćilovic, 2. Ninoslav Aleksić, 5. Nikola Matijević, 6. Denis Ramić, 8. Darko Ristić, 11. Milos Simić, 13. Milos Stojković, 14. Pavle Pesić, 15. Marko Radovanović

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności