Aktualności
[FUTSAL] Polki w grupie śmierci. „Nie zabraknie sił, aby powalczyć o jak najlepszy wynik”
– Po tym, gdy wylosowano z pierwszego koszyka Hiszpanię i zaczęto dolosowywać rywala do tej reprezentacji, to pod nosem sobie mówiłem, „tylko nie Polska, tylko nie Polska”. I wylosowano właśnie nas. Gdy z kolejnego losowano ekipy do naszej grupy powtarzałem sobie „tylko nie Włochy, tylko nie Włochy”. I wylosowano Włochy – tak wspomina historyczne, bo dające szanse awansu do pierwszych mistrzostw Europy, losowanie trener naszej reprezentacji, Wojciech Weiss. – W samolocie do Nyonu spotkałem się z delegacją Rekordu, która leciała na losowanie Ligi Mistrzów. Później się śmialiśmy, że oni wylosowali najlepiej jak mogli (Rekord w pierwszej rundzie trafił na mistrza Luksemburga, Bułgarii i Walii – przyp. red), natomiast reprezentacja najgorzej. Sprawiedliwość jest, zawsze wyjdzie na zero, szkoda tylko, że w ę stronę – Weiss stara się nie tracić humoru.
Polki z umiarkowanym optymizmem wyczekiwały losowania. Faworytkami nie były, ale z racji, że rozstawienie drużyn opierało się na rankingu męskim, futsal kobiecy do tego stopnia raczkuje, że nadchodzące eliminacje będą pierwszymi grami „o stawkę”, to Polki nie były bez szans. – Można było wylosować z pierwszego koszyka Kazachstan, który w rankingu męskim jest bardzo wysoko, a o drużynie kobiecej praktycznie nic jeszcze nie wiadomo. Więc tam była chyba największa szansa... Ale kto wie, może podobnie jak i u mężczyzn pójdą drogą naturalizacji – trener Weiss zdaje sobie sprawę, że w futsalu „chcieć to znaczy móc”.
Zostawiamy jednak Kazachstan, który trafił do grupy C, między innymi z Ukrainą i Węgrami. – Tam byśmy mieli niemałe szanse – dodaje trener. Polki za rywalki mają natomiast Hiszpanki i Włoszki. – Bardzo ciekawie przedstawiać się będzie walka o pierwsze miejsce. Bo awansuje do mistrzostw Europy tylko jedna reprezentacja, ktoś „z wielkich” będzie musiał odpaść... – Weiss zdaje sobie sprawę, że to nie jego drużyna będzie rozdawać karty podczas wrześniowego turnieju w Hiszpanii. – Patrząc na rozwój kobiecego futsalu jesteśmy za tymi nacjami jakieś 10 lat do tyłu. Taki jest fakt, niesłychanie ciężko będzie nawiązać równorzędną walkę z tymi reprezentacjami. Ale wiem też, że bez względu na umiejętności żadnej z dziewczyn nie zabraknie sił, aby powalczyć o jak najlepszy wynik. Na pewno nie poddamy się bez walki – deklaruje selekcjoner.
Hiszpania to obecnie najsilniejsza kobieca reprezentacja na starym kontynencie. Włoszki do tego miana aspirują. W Italii jest bardzo mocno rozwinięty futsal, zarówno kobiecy jak i męski. – Będzie kolejna okazja, by się zmierzyć z najlepszymi na świecie. Trzeba korzystać z każdej okazji gry z najlepszymi. Jak nie teraz, to może za dwa lata. Z drugiej strony wszyscy już nas skazali na pożarcie, nikt nie daje nam szans, dziewczyny więc zagrają bez presji, a to nam może tylko pomóc. Gdybyśmy trafili do teoretycznie łatwiejszej grupy, to wtedy pewnie zaczęłaby ciążyć presja, oczekiwano by awansu, a w takich warunkach nie gra się łatwo. Same zawodniczki zapowiadają, że chcą zostać czarnym koniem tych eliminacji. Jestem zbudowany ich postawą – opowiada Weiss, który nie traci optymizmu nawet w perspektywie rywalizacji z najmocniejszymi w Europie. – Jestem pozytywnie nastawiony. Dziewczyny pokażą co potrafią, wyjdziemy z twarzą z tego turnieju.
Czwartym zespołem w grupie jest Rumunia. – O tej reprezentacji nie wiemy za dużo. Jest wiele kadr, które dopiero powstają pod kątem właśnie eliminacji. I do takich należy też Rumunia. Być może zagrają w kadrze dziewczyny z murawy, które wcześniej tylko zaliczą szlify pod kątem futsalu. Może widząc jaką mamy grupę skupią się tylko na meczu z nami – zastanawia się Weiss.
Biało-czerwone w Hiszpanii zagrają w połowie września (11-16.09). Wcześniej, bo w sierpniu naszą reprezentację czeka udział w Akademickich Mistrzostwach Świata. Będzie to jeden z etapów przygotowań przed najważniejszym startem. – Dla niektórych dziewczyn, które wezmą udział w tym turnieju (mogą grać w AMŚ jedynie studentki do 25, roku życia – przyp. red) to będzie solidne przetarcie przed eliminacjami – dodaje selekcjoner, który również będzie dowodził naszą kadrą w sierpniowym turnieju.