Już tylko właściwie godziny dzielą nas od rozpoczęcia eliminacji do Mistrzostw Świata, które w przyszłym roku odbędą się w kolumbijskiej Bogocie. Pierwszym etapem eliminacji będzie rywalizacja w portugalskiej miejscowości Povoa de Varzim, w grupie z Rumunią, Norwegią i gospodarzami właśnie. 

W pierwszym spotkaniu (czwartek, 19.00) Polacy zmierzą z faworytami turnieju - Portugalią. Decydujące być może będą jednak dwa kolejne mecze. Trenerzy naszej reprezentacji nie ukrywają, że Portugalia jest zdecydowanym faworytem całego turnieju i przede wszystkim nastawiają się na walkę o drugie miejsce. – Będziemy walczyć także z faworytem, ale jeszcze zobaczymy jaką obierzemy taktykę. Być może będzie tak, że jednak nastawimy się głównie na następnych rywali – mówił niedawno II trener reprezentacji, Błażej Korczyński. A w meczach tych nie jesteśmy bynajmniej skazywani na pożarcie. W piątek (o godzinie 22.00) zagramy z Rumunią, która ma swoje problemy i całkiem niedawno przegrała z Serbią 1:5, a w niedzielę (godzina 15.00|) na zakończenie turnieju będziemy rywalizować z Norwegią.

Zarówno Rumunów, jak i Norwegów nie tak dawno ogrywaliśmy w meczach towarzyskich. Wyprzedzenie tych dwóch reprezentacji bądź nawet zakończenie turnieju na pierwszym miejscu nie oznacza jeszcze kwalifikacji do Mistrzostw Świata. Dwie najlepsze drużyny grudniowego turnieju w marcu i kwietniu przyszłego roku zagrają w barażach o awans do MŚ.

W naszej reprezentacji panują bardzo dobre nastroje, bojowa atmosfera udziela się wszystkim. Polacy od soboty – niedzieli trenowali w Pruszkowie. Tuż po ostatnich meczach ligowych zjeżdżali na zgrupowanie, na szczęście w porównaniu do niedawnych eliminacji do ME – nikt z powodu poważnej kontuzji w ostatniej chwili nie wypadł. Trenerzy Andrzej Bianga i Błażej Korczyński dysponują więc wcześniej powołaną czternastką: z bramkarzami Bartłomiejem Nawratem i Rafałem Krzyśką oraz między innymi czołowymi strzelcami ligi: Marcinem Mikołajewiczem, Danielem Krawczykiem czy Rafałem Franzem. W reprezentacji nie brakuje także „młodych zdolnych” jak chociażby Mikołaj Zastawnik czy Łukasz Biel. – Atmosfera w kadrze jest bardzo dobra. Chcemy powalczyć i jesteśmy dobrej myśli – mówi ten drugi.

W przygotowaniach do eliminacji głównym przeciwnikiem nowych trenerów: Andrzeja Biangi i Błażeja Korczyńskiego był zapewne… czas. Objęli oni naszą reprezentację na przełomie sierpnia i września. – Nie było zbyt wiele możliwości przetrenowania tego co chcemy, staraliśmy się jednak ten czas wykorzystać najefektywniej – mówi Błażej Korczyński. Z optymizmem z kolei każą wyczekiwać meczów statystyki. Od meczu z Czechami we wrześniowym Turnieju Państw Wyszehradzkich Polacy nie przegrali spotkania. – Liczymy na podtrzymanie dobrej serii – mówią biało czerwoni.

Losowanie par barażowych , miejmy nadzieję, z naszym udziałem, w lutym przyszłego roku.