Aktualności

[FUTSAL] Po Rosji czas na Kazachstan. Dzisiaj drugi mecz biało-czerwonych na mistrzostwach Europy!

Reprezentacja01.02.2018 
Już tylko chwile dzielą nas od drugiego meczu biało-czerwonych na mistrzostwach Europy w futsalu. Po potyczce z Rosją, wicemistrzem świata i Europy, teraz czeka nas kolejne wyzwanie – pojedynek z trzecią drużyną ostatnich kontynentalnych zmagań, Kazachstanem. Początek spotkania o godzinie 18.00. Transmisja w Polsacie Sport.

Biało-czerwoni nie mieli zbyt wiele czasu, aby nacieszyć się remisem z Rosją. Niespełna 48 godzin dzieli pierwszy mecz od drugiego. – Była jedynie chwila by pogadać o tym meczu, we wtorkowy wieczór, w środę myśleliśmy wyłącznie o Kazachstanie – mówi trener Błażej Korczyński, który podobnie jak cała ekipa z większym spokojem oczekuje drugiego występu. – Mamy za sobą już pierwszy występ, to co najtrudniejsze chyba za nami.

Powodem do optymizmu jest nie tylko dyspozycja zawodników, którzy grali we wtorek, ale również fakt, że do gry wraca Tomasz Kriezel. Nie mógł wystąpić w pierwszym meczu ze względu na kartki, otrzymane jeszcze w barażach. Trenerzy nie mieli jednak wątpliwości czy zabierać go na finałowy turniej. – Na pewno przyda nam się w meczu z Kazachstanem, gdzie trzeba będzie dużo biegać – mówią szkoleniowcy. W ostatniej chwili z ekipy rywali „odpadł” natomiast kontuzjowany Leo, którego zastąpił Taynan.

Podobnie jak w meczu z Rosją niebagatelne znaczenie dla losów całego spotkania będzie miała postawa bramkarzy. W tym jednak pojedynku mogą oni mieć wpływ nie tylko na to, ile rywal strzeli bramek, ale... także na strzeleckie popisy własnej drużyny. Pod tym względem dla koneserów futsalu zapowiada się smakowity wieczór. – Rywal lubi grać z lotnym bramkarzem w grze, my natomiast pokazaliśmy w meczu z Rosją, że przy stałych fragmentach gry wprowadzamy na parkiet lotnego golkipera. Jest to chyba swoiste novum, ale przez nas testowane od dłuższego czasu. I jak pokazał mecz z Rosją sytuacje były – mówi Michał Kubik.

Polacy do tej pory nie zapisali zbyt bogatej karty w historii pojedynków z Kazachstanem. Grali z tym rywalem zaledwie dwukrotnie, w barażach do mistrzostw świata w 2016 roku. W Szczecinie udało się zremisować 1:1, w rewanżu jednak rywal był zdecydowanie lepszy wygrywając 7:0. – Pamiętajmy jednak, że teraz zagramy na neutralnym terenie. Tamta publika, specyfika terenu, gorący teren ogólnie mówiąc, nie sprzyja gościom. Ale Kazachstan czysto futsalowo cały czas się rozwija. Ma też w składzie Brazylijczyków, których trzeba zatrzymać – dodaje Kubik, który miał z tym rywalem okazję zmierzyć się również na Akademickich Mistrzostwach Świata w meczu o piąte miejsce. W Serbii Polska była górą.

Reprezentacja Polski wtorkowym remisem z Rosją na pewno przedłużyła sobie emocje w turnieju przynajmniej do soboty. Wcześniej nie mogli tego być pewni. W przypadku wygranej z Kazachstanem będą już pewni awansu do ćwierćfinału, każdy inny wynik każe im czekać na rezultat sobotniego spotkania Rosja – Kazachstan. – Jeden punkt jeszcze nic nam nie daje. Czeka nas cięższy mecz niż we wtorek. Mamy swój plan, chcemy wygrać lub przynajmniej zremisować. Futsal jest nieprzewidywalny, pewnie Rosja już przed startem dopisała sobie trzy punkty za zwycięstwo z nami, a teraz w naszej grupie wszystko jest możliwe – dodaje na koniec Kubik.

Tadeusz Danisz

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności