Aktualności
[FUTSAL] Alfabet roku 2019. Od hiszpańskiej Bureli do Warszawy
Wiele o ostatnich miesiącach w polskim futsalu można powiedzieć, ale na pewno nie to, że kibice mogli się nudzić. Najpierw wizyty zagranicznych potentatów, potem niespodziewany sukces młodzieżówki, eliminacje do MŚ i zmagania bielszczan w Lidze Mistrzów. Gdy do tego dodamy coraz mocniej zauważalną pracę trenerów, zawodników czy też sędziów – mamy pełny obraz bogatych dwunastu miesięcy.
Awans – to był najważniejszy cel na 2019 rok dla biało-czerwonych. Reprezentacja Polski po obiecujących spotkaniach towarzyskich pełni nadziei przystąpiła do turnieju eliminacyjnego, którego stawką była promocja do kolejnej fazy eliminacji mistrzostw świata. Niestety, biało-czerwoni w Zielonej Górze rozczarowali, przegrywając z Gruzją, Finlandią i Hiszpanią.
Beniaminkowie – po raz pierwszy w historii Futsal Ekstraklasy występuje aż czterech beniaminków. To efekt powiększenia ligi do czternastu zespołów. Na razie nowicjusze nie zawodzą. Na półmetku Constract Lubawa jest piąty, a jedynie Gwiazda Ruda Śląska znajduje się w strefie spadkowej.
CD Burela – hiszpański klub, którego wyniki z wielką uwagą od kilku miesięcy śledzą polscy kibice. Latem zamienił bowiem górski klimat na iberyjski Michał Kałuża, nasz najbardziej obiecujący bramkarz. Aktualnie do hiszpańskiego klubu jest wypożyczony na rok z Rekordu.
Dublet – na krajowym podwórku to cel numer jeden dla krajowego hegemona, czyli Rekordu. Bielszczanie podwójną koroną mogli się poszczycić już rok temu, cel osiągnęli również latem. Mistrzostwo Polski zapewnili sobie na kilka tygodni przed końcem sezonu, natomiast w finale Pucharu Polski pokonali Piast Gliwice. Sezon dopełnili zdobyciem Superpucharu.
Elite Round – był to cel Rekordu na tegoroczne zmagania w Lidze Mistrzów. Niestety, wyniku z poprzedniego sezonu nie udało się powtórzyć. Rok temu bielszczanie znaleźli się w najlepszej szesnastce drużyn w Europie. Tym razem jednak już tak dobrze nie poszło. Na turnieju w Pradze lepsi okazali się między innymi gospodarze.
„Futsal gram” – jeden z pierwszych turniejów dla najmłodszych adeptów, podczas którego propagowano futsal jako osobną dyscyplinę sportu, a nie jak w większości tego typu rozgrywek, jak piłkę nożną halową. W Opolu, gdzie odbyły się finałowe zawody, wygrały dziewczyny z Opola oraz chłopcy z Leszna.
Gliwice – miasto uważane za jeden z najmocniejszych ośrodków futsalowych w naszym kraju w tym sezonie potwierdza to w ligowej elicie. W Futsal Ekstraklasie grają bowiem dwie drużyny z tego miasta, Piast i GSF, co po raz ostatni miało miejsce w 2015 roku.
Hirsch Klaudiusz – były selekcjoner reprezentacji Polski to kolejny przedstawiciel naszego środowiska futsalowego, który próbuje swoich sił za granicą. Hirsch, który latem zakończył pracę w Piaście, trenuje obecnie młodzieżowe i kobiece reprezentacje Słowacji.
Iwanek Krzysztof – jeden z tych graczy młodzieżowej reprezentacji Polski trenera Łukasza Żebrowskiego, który jako pierwszy przebił się do seniorskiego futsalu. Zadebiutował w pierwszej reprezentacji, ma już na swoim koncie także występy w drużynie mistrza Polski, Rekordu Bielsko-Biała.
Jubileusze – to był rok jubileuszy w polskim futsalu. Setny mecz w kadrze w meczu z Brazylią zaliczył Michał Kubik, jesienią natomiast, w konfrontacji z Gruzją, 125. występ w biało-czerwonych barwach zaliczył bramkarz Bartłomiej Nawrat.
Krawczyk Daniel – wiele wskazuje na to, że w 2020 roku właśnie ten zawodnik zyska miano najskuteczniejszego w historii występów w Futsal Ekstraklasie. Obecnie dzierży ten tytuł Błażej Korczyński, ale obecny selekcjoner zakończył już ligowe występy. Popularny Krawiec nadrabia dystans do starszego kolegi, obecnie traci już tylko 10 goli.
Lider – w kadrze, po tym gdy reprezentacyjną karierę zakończył Marcin Mikołajewicz, ciężar gry wziął na siebie Michał Kubik. Zawodnik Rekordu został kapitanem biało-czerwonych, z podwójną odpowiedzialnością radzi sobie bardzo dobrze. W 2019 roku zdobył pięć bramek dla reprezentacji, więcej od niego miał tylko Mikołaj Zastawnik.
Łotwa – to z pewnością miejsce, które naszemu futsalowi w minionym miesiącach będzie się najmilej kojarzyło. Biało-czerwoni na młodzieżowych mistrzostwach Europy U-19 mieli być dostarczycielem punktów, a byli największą rewelacją turnieju, przegrywając dopiero w półfinale z późniejszym triumfatorem, Hiszpanią.
Marcin Mikołajewicz – jeden z najlepszych ligowych strzelców w 2019 roku przemierzył drogę z parkietu na trenerska ławkę. W meczu z Rosją oficjalnie zakończył bogatą reprezentacyjną karierę, przy kolejnych reprezentacyjnych spotkaniach był już w kadrze jako członek sztabu trenerskiego.
Niepokonani – piosenkę Perfectu mogą sobie zaśpiewać bielszczanie. Rekord we własnej hali w meczach ligowych przez cały 2019 rok nie miał sobie równych. Wszystkie 14 meczów wygrał, zdobywając w nich prawie sto bramek.
Orlando Duarte – jeden z najbardziej znanych trenerów futsalowych zawitał jesienią do Polski. Portugalczyk został dość niespodziewanie szkoleniowcem Piasta. Drużyna, która do tej pory wlokła się w ogonie ligowej tabeli, pod jego dowództwem zaczęła seryjnie wygrywać mecze. Sami jesteśmy ciekawi, jak to będzie wyglądać wiosną.
Pogoń Szczecin – jedna ze smutniejszych historii futsalowych w 2019 roku. „Portowcy”, którzy jeszcze kilka lat temu walczyli o medale mistrzostw Polski i są dwukrotnym wicemistrzem kraju, latem po spadku z Futsal Ekstraklasy nie byli w stanie kontynuować gry w I lidze, a klub właściwie zniknął z futsalowej mapy Polski.
Ranking kobiet – w optymistycznych nastrojach reprezentacja Polski kobiet kończy rok. Nie dość, że podopieczne trenera Wojciecha Weissa wygrały dwa ostatnie mecze ze Słowenią (2:0 i 7:2), to jeszcze w europejskim rankingu Polki zajmują jedenaste miejsce, wyższe niż ich koledzy z reprezentacji Błażeja Korczyńskiego.
Sławomir Steczko – nasz wyróżniający się arbiter, obecny przy ostatnich wydarzeniach z udziałem Polaków. Był na młodzieżowych mistrzostwach Europy na Łotwie, był także sędzią czasowym podczas turnieju eliminacyjnego w Zielonej Górze. W przyszłym roku chce awansować do szesnastki najlepszych sędziów w Europie.
Top rywale – Rosja, Brazylia-dwukrotnie w pierwszym półroczu, a jesienią jeszcze Hiszpania w ramach eliminacji MŚ, zaś na zakończenie roku bardzo solidna Serbia – takich przeciwników fani futsalu w naszym kraju chyba jeszcze nigdy nie oglądali w akcji.
UEFA EURO 2022 – to najbliższy cel reprezentacji Polski. Droga na finałowy turniej będzie jednak wyglądała inaczej niż do tej pory, a eliminacje będą przypominały te „piłkarskie”. Nie będą odbywały się w systemie jednego turnieju, a spotkania będą rozgrywane mecz – rewanż u siebie i na wyjeździe. Turniej finałowy odbędzie się w Holandii. Polska rozpocznie zmagania od preeliminacji, to konsekwencja słabego startu w eliminacjach MŚ. Pierwszymi naszymi rywalami będą: Szwecja, Grecja i Malta.
Warszawa – to kolejny ośrodek, który mocno postawił na futsal. W stolicy powstała sekcja futsalowa Legii. Na razie Legioniści grają w drugiej lidze, skład opierając głównie na młodych i mniej znanych zawodnikach, ale już wkrótce o tym zespole może być głośno. Obecnie Legia jest na najlepszej drodze do pierwszej ligi.
Zwycięstwa – tylko dwa seniorska reprezentacja Polski zanotowała w oficjalnych meczach w 2019 roku. Biało-czerwoni pokonali Węgry 4:1 w ramach Turnieju Państw Wyszehradzkich oraz w takim samym stosunku Serbię na koniec roku. Mamy nadzieję, że przyszły rok pod tym względem będzie lepszy.
Tadeusz Danisz