Na ile procent reprezentacja Polski jest już gotowa na eliminacje MŚ?

Trudno właściwie teraz to powiedzieć. Po zmianie trenera spotkaliśmy się tylko raz w Tychach i to właściwie tyle. Wyniki i gra, jak na pierwsze zgrupowanie były zadowalające, ale co dalej to nie wiemy. Widzieliśmy się także w Jelczu - Laskowicach, ale to tylko treningi. Moja drużyna klubowa AZS UŚ Katowice na treningach też dobrze wygląda… Ciężko więc cokolwiek powiedzieć.

Mocno stąpacie po ziemi…

Oczywiście, bardzo realistycznie podchodzimy do najbliższych tygodni. Wszyscy wiedzą ile rozegraliśmy spotkań przed eliminacjami, ile było czasu. Trochę tak naprawdę z marszu podchodzimy do tych eliminacji MŚ. Z trenerem Andrzejem Biangą jesteśmy jednak dobrej myśli. Uważamy, że co nieco udało się zrobić. I będziemy się starali zająć te drugie miejsce, promujące grą w barażach.

Skład na eliminacje mocno się może zmienić od tych powołań, których do tej pory dokonywaliście?

Staramy się przede wszystkim w tej reprezentacji znaleźć taki złoty środek pomiędzy doświadczeniem i młodością. Zawodnikami, którzy dostawali już dużo szans i nic z tego nie wychodziło, a młodzieżą. Do niektórych naszych personalnych roszad pasuje takie stare powiedzenie: robisz siódmy raz to samo, w ten sam sposób, a spodziewasz się innego efektu. To tak nie działa. Jeżeli byśmy powołali po raz kolejny tych zawodników, których chciałaby na przykład opinia publiczna i liczyli tym razem na inny efekt, byłaby to głupota. Dlatego też nasz kierunek jest inny. Chcemy to trochę pozmieniać, chcemy trochę wprowadzić młodej krwi, żeby trochę zmienić oblicze reprezentacji.

Zdajecie sobie sprawę, że po eliminacjach, jeżeli noga się nam powinie, personalny wątek wróci ze zdwojoną siłą.

W lidze jest dwanaście drużyn, każda ma kilkunastu zawodników. Czyli łącznie około 150 – 160 graczy. Jeżeli tylu UEFA pozwoli nam powołać, to chyba tylko wtedy nie będzie głosów negatywnych. W przeciwnym wypadku zawsze jakieś złe głosy będą. Dlaczego ten, a nie tamten.

Teraz operacja Anglia? Spotykacie się w czwartek.

Tak. W piątek wylot. Czego oczekujemy od tych dwóch spotkań? Chcemy przede wszystkim zobaczyć jak teraz, po dwóch miesiącach od startu ligi, wygląda reprezentacja w stosunku do tych meczów z początku września. Jak ta kadra gra, czy jest utrwalone to, co zapoczątkowaliśmy, czy ta reprezentacja gra, to co chcemy. Chcemy też pewne warianty przygotować i przetrenować na Anglikach, już pod kątem meczów eliminacyjnych. Mamy swoje rozwiązania i chcemy zobaczyć jak to wygląda w rzeczywistości.

Rozmawiał Tadeusz Danisz