Aktualności

[FUTSAL KOBIET] „Selekcja i ciężka praca pod kątem eliminacji”

Reprezentacja10.01.2019 
Jeżeli spojrzymy jedynie na wyniki to ostatnie miesiące reprezentacji kobiet w futsalu nie przyniosły oczekiwanych sukcesów. Brak awansu do mistrzostw Europy, drugie miejsce w Turnieju Państw Wyszehradzkich, podczas gdy dwie poprzednie edycje wygrywaliśmy. Warto jednak w tym kontekście spojrzeć na okoliczności.

Awans do mistrzostw Europy od początku był sprawą bardzo trudną do osiągnięcia. – Grupa śmierci – tak oceniono wylosowanie bardzo mocnych reprezentacji Hiszpanii i Włoch. – Ocena poprzedniego roku oczywiście nie może być do końca pozytywna, bo nie zrealizowaliśmy głównego celu, jakim był awans na turniej. Patrząc jednak realnie było to zadanie praktycznie niemożliwe do wykonania... Cieszy wygrana w eliminacjach z wyżej notowaną Rumunią. To był ciężki rok, pełen pracy. Graliśmy mecze z czołówką, nie tylko europejską, ale i światową. Hiszpania, Włochy, Rosja, Ukraina – wylicza selekcjoner Wojciech Weiss. 

Pierwsze miejsce w grudniowym Turnieju Państw Wyszehradzkim zostało przegrane natomiast mniejszą liczbą zdobytych bramek. Biało-czerwone w pierwszym meczu z Czeszkami zremisowały 2:2, później obie reprezentacje solidarnie wygrały z Węgierkami, ale to rywalki wygrały cały turniej, dzięki zwycięstwu 4:3. Polska wygrała 1:0. – Turniej i występ należy ocenić pozytywnie. Jedno zwycięstwo i jeden remis wstydu nam nie przynoszą, tym bardziej, że graliśmy z zespołami prezentującymi nasz poziom. Czy można było wygrać z Czeszkami? Oczywiście, bo mieliśmy świetne sytuacje, ale jednocześnie mógł się ten mecz zakończyć naszą porażką. Remis nie krzywdzi żadnej drużyny – mówi Weiss, który zwracał uwagę podczas turnieju przede wszystkim na grę. – Jesteśmy na etapie budowy zespołu na kolejne eliminacje mistrzostw Europy, więc wyniki meczów towarzyskich są dla nas ważne, ale nie najważniejsze – mówi selekcjoner, który w grudniowym turnieju dał szanse nowym dziewczynom. 

W turnieju zagrały trzy debiutantki, ale początkowo miało być ich więcej. – W Ostrawie były Wiktoria Chowaniec z Rekordu, Natalia Urbanowicz z Gdańska i Aleksandra Jankowska z Poznania. Niestety, z powodu kontuzji wypadła nam Aleksandra Kaim z Rekordu. Wszystkie dziewczyny na pewno zasługują na kolejne szanse w reprezentacji, ale swoją przydatność muszą potwierdzać w meczach ligowych, które wraz z moim sztabem dokładnie obserwujemy – mówi selekcjoner.

Z pewnością bardzo pozytywnym akcentem w 2018 roku były natomiast Akademickie Mistrzostwa Świata, na których nasza reprezentacja, której trzon stanowiły dziewczyny grające w kadrze, zajęły piąte miejsce. – Przegraliśmy tylko z mistrzem i wicemistrzem świata, czyli Rosją i Ukrainą. Śmiem twierdzić, że przy innym losowaniu mogliśmy pokusić się nawet o medal – mówi Weiss. 

Najbliższe miesiące w reprezentacji będą kontynuacją zmian i przygotowaniem do kolejnych eliminacji. Te zostaną rozegrane jesienią 2020 roku. – Najbliższy rok to przede wszystkim selekcja i ciężka praca, aby jak najlepiej przygotować się do kolejnych eliminacji – mówi wprost selekcjoner, który z dziewczynami spotka się w marcu. – Zagramy wtedy najprawdopodobniej wyjazdowy dwumecz z bardzo atrakcyjnym rywalem, ale nie mamy jeszcze dopiętych wszystkich szczegółów, więc nie chcemy zapeszać. Styczeń i luty to bardzo intensywny okres w kobiecych rozgrywkach ligowych – dodaje na koniec.

Tadeusz Danisz

 

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności