Aktualności
[FUTSAL] Wrócili na tarczy, ale z poczuciem dobrze wykonanego zadania
Wbrew obiegowym opiniom w stawce czterech reprezentacji jedynie nasza kadra zdecydowała się na tak odważne posunięcie i desygnowała do gry zawodników, którzy w przyszłym roku będą grać w eliminacjach do mistrzostw Europy U-19. – Nie chcemy tracić żadnego terminu, a jak najlepiej przygotować się pod kątem przyszłorocznego turnieju – argumentował trener Żebrowski, podejrzewając jednak, że na podobne rozwiązanie zdecydują się i nasi rywale.
Węgrzy, Czesi i Słowacy wystawili jednak do gry starszych zawodników. – Niektórzy byli nawet starsi od naszych o cztery lata, generalnie grali rocznikami 1997-1998 – dodaje nasz selekcjoner. Przypomnijmy, w naszej reprezentacji na czternastu zawodników jedenastu było z rocznika 2000, trzech o rok młodszych. – Oni wszyscy wykonali dobrą robotę, teraz już jednak skupiamy się wyłącznie na tych młodszych – mówi Żebrowski, który zwłaszcza z dwóch pierwszych meczów w wykonaniu swoich podopiecznych mógł być zadowolony. W pierwszym spotkaniu Polska przegrała minimalnie ze Słowacją 2:1, w drugim zremisowała ze Czechami 3:3.
– Stawiliśmy czoła starszym rywalom. W pierwszym spotkaniu powinniśmy wywalczyć jeden punkt, bramkę straciliśmy w samej końcówce, podobnie było w meczu z Czechami. Jedynie w pojedynku z Węgrami przewaga rywala była widoczna, zwłaszcza fizyczna. Chociaż też mieliśmy momenty dobre. Rywal jednak potraktował mecz bardzo poważnie, co było widać chociażby po końcowej syrenie, po ich radości.
Bez względu jednak na wynik sportowy trenerzy kilka dni z nowotworzoną kadrą uznają za bardzo pożyteczny czas. – Cel został osiągnięty, pierwszy krok zrobiony. Jesteśmy zadowoleni z tej grupy. Patrząc na wyszkolenie techniczne tych zawodników, to piłka im nie przeszkadza w elementach treningowych. U tych mniej doświadczonych, a tych była zdecydowana większość, na pewno do poprawy jest przygotowanie taktyczne i mentalne. Bo to, co pokazywali na treningach, nie zawsze potrafili sprzedać w meczach. Ale to jest normalne, po to też był ten wyjazd. By przełamać stres, by zdobyć naukę. Mamy pierwszy etap i dalej szkolimy tę grupę – mówi z zapałem w głosie trener Żebrowski.
Nasi reprezentanci najprawdopodobniej ponownie spotkają się w marcu. Przy okazji turnieju Generali Cup. Wtedy będzie okazja rywalizować nie tylko z reprezentacjami z grona Grupy Wyszehradzkiej, ale również z Ukrainą, Francją, Rumunią i Słowenią. – Takie przynajmniej są założenia. Wszystkie ekipy zagrają w kategorii rocznika 2000. To będzie już taki realny przedsionek eliminacji. Zresztą my byśmy chcieli się już stale w takim okresie dwumiesięcznym spotykać – zapowiada trener, który zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt młodzieżowej reprezentacji. – Chcemy, by ona była w naszych futsalowych realiach inspiracją dla tych młodych zawodników, którzy nie są pewni, czy chcą się decydować na futsal.
Tadeusz Danisz