Aktualności

[FUTSAL] Polska w najlepszej czwórce Europy! Jutro o finał z Hiszpanią!

Reprezentacja11.09.2019 
To, co przed rozpoczęciem mistrzostw Europy U-19 w futsalu wydawało się niemożliwe, stało się faktem! Polska w czwórce najlepszych drużyn w Europie. Biało-czerwoni po zwycięstwie nad Łotwą nie mogą sobie jednak pozwolić na świętowanie, bo już w czwartek czeka ich półfinał. Mecz z Hiszpanią, który zadecyduje o tym, czy Polska zagra w wielkim finale.

Po zwycięstwie Portugalii nad Rosją we wcześniejszym meczu tej grupy sytuacja dla naszej reprezentacji była klarowna. Jakakolwiek zdobycz punktowa w meczu z Łotwą dawała nam awans do półfinału. – To jednak może też powodować presję dla tych młodych chłopaków. Wiedzą, że już teraz wszystko zależy od nich. Muszą pokazać charakter! – mówili po zwycięstwie Portugalii nasi trenerzy.

Polacy już w premierowych sekundach meczu przeprowadzili pierwszy atak, ale później tak efektownie nie było. Pierwszy strzał w światło bramki po 90 sekundach gry oddał Bartosz Borowik, powołany w ostatnich dniach do seniorskiej kadry. – Nie myślę jeszcze o tym, najpierw najbliższy cel, czyli Łotwa – mówił pytany o powołanie do pierwszej reprezentacji.

Zagadką przed wieczornym meczem było również to, jak Polacy będą spisywać się w ataku pozycyjnym, z tym mieli bowiem zawsze problem. Szansą dla naszej drużyny było to, że i gospodarze nie tracili jeszcze całkowicie szans na awans. Musieli wygrać z Polską 5:0 lub wyżej. – Gdy zaczną atakować, mogą zapomnieć o obronie i się odkryć – można było usłyszeć w naszym obozie.

Gospodarze jednak w pierwszych minutach sporadycznie atakowali. Jedna z pierwszych wizyt pod bramką Krzysztofa Iwanka miała miejsce w szóstej minucie, spowodowała jednak, że niemal co drugi kibic na trybunach podniósł się z krzesełek. Ale największy aplauz kibiców wywołał... nasz trener Łukasz Żebrowski, gdy niełatwą piłkę idealnie skleił.



Na parkiecie jednak tak różowo nie było. Stałe fragmenty gry kończyły się niecelnymi strzałami, szansą więc były błędy gospodarzy. Po przechwycie Mateusza Matlęgi groźnie uderzał Tomasz Palonek. Ten drugi miał później jeszcze jedną groźną sytuację, ale minimalnie chybił. Po kolejnej chwili mógł z kolei asystować, ale strzał Mateusza Prokopa odbił bramkarz łotewski. I w końcu kolejna akcja graczy rodem z BSF Bochnia przyniosła skutek. Zainicjował wszystko Matlęga, a wykończył Palonek. Matlęga miał jednak także zasługi dla naszej defensywy. W końcówce pierwszej połowy po strzale Kozlovskisa wybił piłkę niemal z linii bramkowej.

Łotysze już pod koniec pierwszej odsłony zaczęli grać z lotnym bramkarzem. W drugiej połowie, po 90 sekundach gry, zaczęli ponownie stosować ten manewr, wtedy mieli bowiem do odrobienia już dwie bramki. Najpierw przymierzył tuż przy słupku Piotr Matras, a po chwili po rzucie rożnym piłkę do siatki skierował Borowik. Gospodarze posiadali częściej piłkę, stwarzali przewagę, ale do czystych sytuacji nie dochodzili. Najbliżej kolejnej bramki był właściwie Borowik. W 28. minucie w zamieszaniu podbramkowym gola dla Łotwy strzelił jednak Grislis.

Gol ten jeszcze zwiększył napór Łotyszy, którym w kilku kolejnych sytuacjach zabrakło jedynie spokoju i cierpliwości. Kontry naszych reprezentantów nie były już tak energiczne, ale po błędzie rywali w naszym polu karnym pędzący na bramkę rywali Matras nie miał większych problemów z wpakowaniem piłki do siatki. Strata trzeciego gola nie podłamała całkowicie gospodarzy ME, ale już do końcowej syreny nie potrafili stworzyć sobie dogodnej sytuacji bramkowej.

Polska – Łotwa 3:1 (1:0)
Bramki:
Palonek 14, Borowik 22, Matras 32 – Grislis 28
Polska: 1. Krzysztof Iwanek – 4. Michał Groń, 7. Jakub Raszkowski, 10. Bartosz Borowik, 14. Konrad Jakiełek – 20. Tomasz Warszawski, 3. Mateusz Prokop, 5. Mateusz Matlęga, 6. Paweł Piór, 8. Piotr Matras, 9. Tomasz Palonek, 11. Paweł Lisiński, 12. Patryk Puzio, 13. Maksymilian Lewandowski.
Łotwa: 1. Renars Skesters-Kambals – 2. Grigorijs Cvetkovs, 3. Peteris Ivenkovs, 10. Edgars Tarakanovs, 13. Żanuels Skopenko – 12. Arturs Meikulans, 4. Nikita Jelagovs, 5. Artjoms Kozlovskis, 6. Ruslans Medvedins, 8. Makars Sinakovs, 9. Danils Maligins, 11. Toms Kristians Grislis, 14. Andrejs Iljins.

Tadeusz Danisz, Ryga

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności