Aktualności
[FUTSAL] Napsuli krwi Portugalii, a teraz chcą ograć Łotwę
Łukasz Żebrowski, trener reprezentacji Polski:
Wygranym meczem z Rosją rozbudziliśmy apetyty. Byliśmy blisko, by napsuć krwi również Portugalii. Pierwsza faza meczu była decydująca. Trzy nasze błędy i trzy stracone bramki. Wiedzieliśmy wcześniej, że z Portugalią nie można tracić dystansu, że lubi strasznie zmieniać kierunki biegu, a z tego padły trzy bramki. Ciężko czasem było nawet zauważyć, z czego dokładnie brały się te błędy. Potem strzeliliśmy gola i mieliśmy kolejne sytuacje.
W drugiej połowie Portugalia miała jedną dogodną okazję, a my trzy, a nawet cztery. Na ławce rezerwowych rywali było widać, że zauważają problem. Nasza taktyka z bramkarzem, która jest pewnym zaskoczeniem na tych mistrzostwach Europy, na pewno będzie analizowana w kolejnych dniach.
Dla nas to na pewno również doświadczenie, gramy jak równy z równym z kolejną potęgą, a patrząc na futsal młodzieżowy w obu krajach, to jednak są to zupełnie inne realia. Może właśnie brak tego doświadczenia jest przyczyną tego, że po raz kolejny zaczynamy od straty bramki. Rywalami są zespoły wyrachowane, doświadczone. My musimy się dopasować. Motorycznie i technicznie też. Na to potrzeba również czasu i zaczyna się źle.
Teraz musimy wykorzystać wygraną z Rosją. Obojętnie, co się wydarzy w starciu Rosja – Portugalia, chcemy zagrać dobrze swoje ostatnie spotkanie grupowe z Łotwą i je wygrać. Mamy na to szansę, ten rywal siedzi nam już w głowach i musi się to udać. Wtorkowe przedpołudnie będzie dla chłopaków luźne. My jednak nie będziemy wypoczywać. Chcemy im pomóc przygotować się do ostatniego meczu. Wieczorem, w porze meczu z Łotwą, mamy krótkie zajęcia w hali. To na pewno będzie trudny mecz, bo teraz to rywal będzie chciał nam uprzykrzyć życie. Chcemy w glorii i chwale zakończyć ten turniej.
Bartosz Borowik, zawodnik reprezentacji Polski:
Portugalczycy nas skarcili, byli bardzo skuteczni. My z czasem się rozkręciliśmy, ale graliśmy na różnym poziomie. Przed drugą połową były nadzieje, że odrobimy straty, było dużo czasu. Brakowało nam jednak skuteczności. Mieliśmy chyba dwie sytuacje sam na sam, raz trafiliśmy w słupek, a druga połowa już w ogóle była wyrównana.
Po raz kolejny pierwsi tracimy bramkę. Może musimy się pobudzić, za delikatni jesteśmy?!? Szkoda, że tym razem straciliśmy aż trzy gole. Przy jednej zapewne byśmy ich doszli. Po trzech było jednak zdecydowanie ciężko. Portugalia prezentuje wysoki poziom techniczny i futsalowy, ciężko po takich stratach się z nimi gra.
Nie mam jednak, mimo porażki, takiego odczucia, że są poza naszym zasięgiem. Na parkiecie widać było, że są bardziej zaawansowani technicznie, ale czuć też, że my pewne braki nadrabiamy determinacją. To nas na pewno jeszcze bardziej pobudzi na Łotwę. Musimy ten mecz wygrać i awansować dalej.
Tadeusz Danisz, Ryga