Aktualności
[FUTSAL] Ambasador młodzieżowych ME: Trzymam kciuki za Polskę
Biało-czerwoni do turnieju przygotowywali się na zgrupowaniu w Pruszkowie, a w piątek polecieli na Łotwę. W grupie zmierzą się z gospodarzami oraz Rosją i Portugalią. Te dwie ostatnie drużyny uchodzą za faworytów całego turnieju. – Na pewno mają uznanych zawodników w składzie, ale patrzymy i przygotowujemy się pod kątem każdego rywala. Czeka nas trudne zadanie, ale nie boimy się wyzwania – mówi Iwanek.
Teoretycznie najłatwiejszym przeciwnikiem w naszej grupie powinna być Łotwa, ale gospodarz solidnie szykują się do turnieju. W ramach przygotowań mierzyli się zarówno z Polską, jak też z Rosją. – Na Łotwie są duże oczekiwania. Kibice liczą, że reprezentacja pokaże najlepszy możliwy futsal, dzięki któremu fani będą mogli cieszyć się turniejem przez cały okres jego trwania – mówi Janis Pastars, łotewski futsalista, który jest ambasadorem zbliżających się Mistrzostw Europy. – Przedstawiciele łotewskiej federacji zgłosili się do mnie z tą propozycją. Moja historia, to jak zaczynałem grać w futsal, łączyła się z ich pomysłem na rolę ambasadora. Dla mnie to był zaszczyt. Latem miałem okazję podróżować po Łotwie z trofeum dla najlepszej drużyny Mistrzostw Europy, byłem nawet w mojej szkole średniej. To była ogromna duma dla nas wszystkich – opowiada 27-letni zawodnik.
Pierwsze mecze turnieju zostaną rozegrane w niedzielę, Polska zmierzy się z Rosją, a Łotwa z Portugalią. – Ludzie w Rydze są podekscytowani faktem, że w ich mieście odbędzie się finałowy turniej. Łotwa organizuje pierwszy tak poważny turniej w futsalu. Jestem pewien, że to będzie czas przyszłych magów futsalu („future futsal magicians” to oficjalne hasło ME U-19 – przyp. red.) – dodaje rozmówca, który naszej reprezentacji przyglądać się będzie ze szczególną uwagą. Na co dzień gra bowiem w Orle Acana Jelcz-Laskowice. – Mam nadzieję, że Polska pokaże jak najlepszy futsal. Obok Łotwy to właśnie kadra biało-czerwonych będzie tą reprezentacją, za którą będę trzymał kciuki najmocniej.
W poniedziałek drużyna Łukasza Żebrowskiego zagra z Portugalią, w środę rywalem Polski w ostatnim meczu grupowym będzie natomiast Łotwa. Niestety Pastars najprawdopodobniej tego meczu, jak również innych, nie zobaczy na żywo. W najbliższy weekend startuje bowiem również Futsal Ekstraklasa. – Muszę się skoncentrować na swoich obowiązkach, ale Mistrzostwa Europy w Rydze zapowiadają się bardzo interesująco, więc postaram się chociaż na jeden mecz wyskoczyć – zapowiada Łotysz.
W grupie drugiej zagrają Ukraina, Holandia, Chorwacja i Hiszpania. Po dwie najlepsze drużyny awansują do półfinałów. – W obu grupach wszystko się może zdarzyć. Wiele pewnie będzie zależeć od odpowiedniego nastawienia, planu na konkretny mecz, zaangażowania, ale też odrobiny szczęścia. Wszystkim reprezentacjom życzę powodzenia. Trzeba tylko wierzyć w siebie i kolegów na boisku, a wszystko się może zdarzyć – życzy na koniec ambasador Mistrzostw Europy.
Mecze reprezentacji Polski będzie można zobaczyć w aplikacji internetowej TVP Sport.
Tadeusz Danisz