Aktualności
Zbigniew Boniek: Adam Nawałka przestaje prowadzić naszą reprezentację
Zbigniew Boniek o…
Przyczynach rozstania z Adamem Nawałką:
Jak wiecie doskonale, dla nas mundial skończył się po zaledwie trzech meczach. Mieliśmy nadzieję, że zaoferujemy naszym kibicom, wszystkim Polakom lepszą przygodę i zdecydowanie większe emocje. Niestety, nie udało. W sporcie są zwycięstwa, ale są też porażki. Mimo że wszyscy razem staraliśmy się przygotować jak najlepiej do turnieju pod względem sportowym, logistycznym, a także w każdym innym aspekcie, to okazało się, że te mistrzostwa piłkarsko nie do końca nam wyszły. Nadszedł czas analizy. Rozmawiałem z Adamem przez ostatnie dwa-trzy dni. Mieliśmy wiele koncepcji, była też chęć dalszej współpracy. Jeszcze dzisiaj o godzinie 10:00 na moim biurku leżał aneks do umowy Nawałki. Kiedy patrzyliśmy sobie jednak głęboko w oczy i spoglądaliśmy na teraźniejszość oraz przyszłość reprezentacji, wiedzieliśmy, że jako przyjaciele musielibyśmy stawić czoła wielu problemom. Reprezentacja wymaga kilku korekt, na pewno trzeba do tego podejść z nowym entuzjazmem. Miałem nadzieję, że znajdziemy go wspólnie z Adamem, ale kiedy analizowaliśmy wszystkie przyczyny niepowodzenia i zastanawialiśmy się nad tym, jak to powinno wyglądać w przyszłości, postanowiliśmy, że nasza współpraca się kończy. Adam będzie trenerem reprezentacji Polski do 30 lipca. Później będziemy szukali nowego selekcjonera i starali się zbudować drużynę w inny sposób.
O pracy i sukcesach Adama Nawałki:
Pamiętam październik 2013 roku, kiedy przedstawiałem wam trenera Nawałkę. Na konferencji było bardzo wielu dziennikarzy, pewnie nawet więcej niż dzisiaj. Wszyscy z umiarkowanym pesymizmem patrzyli na przyszłość polskiej piłki, bo wychodziliśmy z sytuacji bardzo trudnej. Reprezentacja zawodziła, brakowało nam sukcesów i zastanawiałem się, kogo zatrudnić na stanowisko selekcjonera. Postawiłem na Adama. Moja intuicja i doświadczenie nie zawiodły. Nawałka wywiązał się z tej roli znakomicie. Na PGE Narodowym odnieśliśmy historyczne zwycięstwo z Niemcami, a później awansowaliśmy na mistrzostwa Europy. Na turnieju we Francji doszliśmy do ćwierćfinału rozgrywek. Następnie awansowaliśmy na mistrzostwa świata. Będę to pamiętał do końca życia. Przeżyliśmy wiele fantastycznych chwil, każdy był dumny z drużyny narodowej. Nie gram już w piłkę ponad 30 lat, ale przyznam uczciwie, że płakałem po wspomnianym meczu z Niemcami, bo dokonaliśmy rzeczy nieprawdopodobnej, wyjątkowej. Dziękuję za to Adamowi bardzo serdecznie, także jego sztabowi szkoleniowemu i drużynie, którą stworzył selekcjoner. Nawałka z pracy z reprezentacją wychodzi z podniesioną głową i sukcesem. Ostatnie gorsze chwile nie mogą wpłynąć na to, że wszystko było źle. W sporcie zdarzają się porażki. Jako prezes PZPN, osoba, która tym wszystkim zarządzała, nie uważam, abyśmy popełnili jakieś celowe błędy. Kto rzetelnie pracuje, na co dzień zmaga się z problemami, musi mieć świadomość, że czasem popełni błąd. Nawałka, choć jest człowiekiem silnym i twardym, zdawał sobie sprawę z tego, że każdy kolejny mecz, w którym mogłaby być jakakolwiek porażka, nie byłby przygotowaniem do dalszych etapów, eliminacji mistrzostw Europy. Brakowałoby optymizmu, zrozumienia, a byłaby jedna wielka krytyka. Wszyscy jesteśmy na coś odporni, ale każdy ma swoje limity. Wydaje mi się, że ta krytyka Adama była troszeczkę za ostra i Nawałka został zaszczuty. Na pewno selekcjoner popełni błędy, ale je widać dopiero na koniec meczu. Na początku każdy trener jest przekonany, że wystawia odpowiednią drużynę. Mieliśmy fajny sztab, fajnych piłkarzy, wszyscy chcieli jak najlepiej, ale tym razem nie wyszło. W sporcie są wielkie sukcesy, ale i wielkie porażki. Adamowi życzę w przyszłości jak największych sukcesów. Myślę, że kiedy spotkamy się za kilka miesięcy, pójdziemy na kolację i będziemy z przyjemnością wspominali te piękne chwile. Dużo bardziej, niż te ostatnie dwa tygodnie w Rosji.
O decyzji Adama Nawałki:
Uważam, że Adam zrobił dobrze, rezygnując z pracy z reprezentacją. Wydaje mi się, że troszeczkę go zaszczuliście, zwłaszcza szukając afer okołofutbolowych, nie wiadomo, z jakiego powodu. Każdy musi mieć komfort psychiczny, żeby jak najlepiej wykonywać swoją pracę. Kiedy Adam powiedział mi dzisiaj o 10, że zdecydował odejść, sam mu powiedziałem, że to chyba jest dla niego najlepsze wyjście. Jutro będzie człowiekiem uśmiechniętym, zadowolonym, który gdziekolwiek pójdzie w całej Polsce, będzie wzbudzał sympatię wszystkich wokół. Każdy kolejny mecz, porażka, byłyby dla niego ogromnym problemem. Każdy trener na początku ma u kibiców i dziennikarzy kredyt zaufania. Może coś przegrać. W przypadku, kiedy nie poszło mu już na jednym turnieju, byłoby mu jednak zdecydowanie trudniej. Jako naród jesteśmy pod tym względem bardzo wymagający, lubimy ludziom dokuczać, krytykować, szydzić. Adam da sobie w życiu znakomicie radę. Fantastycznie prowadził reprezentację przez ponad cztery lata i będziemy mu to pamiętali. Jako jedyny w historii wyszedł z pracy z drużyną narodową mocniejszy, niż w dniu objęcia posady.
O przyszłość reprezentacji Polski:
Musimy to wszystko przemyśleć, nad wszystkim się zastanowić i od września ruszyć do dalszej pracy. Brak selekcjonera na pewno spowoduje pewne zmiany w sztabie. Nie mogę jednak na razie powiedzieć niczego więcej o przyszłości. Nie jestem człowiekiem, który pracuje na dwóch frontach. Jeszcze dzisiaj rano myślałem, że nasza współpraca z Adamem, przy drobnych korektach, będzie kontynuowana. Podjęliśmy jednak inną decyzję. Chciałbym teraz tydzień odpocząć, bo też jestem tym wszystkim zmęczony. Następnie zastanowię się nad tym, co będzie najlepsze dla naszej reprezentacji. Jak na ten moment, nie jestem jeszcze zdecydowany, w którą stronę chcę pójść, czy skorzystać z polskiego trenera, czy zagranicznego. Mogę wszystkich uspokoić, że jak zwykle będę kierował się moim doświadczeniem i intuicją. Poszukam szkoleniowca, który będzie miał najlepszą koncepcję. Kiedy Nawałka zostawał selekcjonerem, miał prawie osiem miesięcy, aby przygotować drużynę do mistrzostw Europy. Nowy selekcjoner również będzie miał czasy, aby odpowiednio przygotować drużynę do kolejnego EURO, na które chcemy pojechać. Mecze w Lidze Narodów i towarzyskie z Czechami oraz z Irlandią będą dobrym poligonem.
O profilu nowego selekcjonera:
Na moim biurku już leży CV kilku szkoleniowców, dla których praca z reprezentacją Polski byłaby dużym wyzwaniem. Potrzebujemy trenera szalenie ambitnego, który zna polskich piłkarz bądź szybko się ich nauczy. Który wie, w którą stronę pójść, jak dostosować taktykę do potrzeb piłkarzy, do naszej mentalności. 14 lipca, przed Superpucharem Polski, mamy posiedzenie Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej. Mam nadzieję, że dostanę wtedy wolną rękę w poszukiwaniu nowego selekcjonera. Nie będziemy robili żadnego konkursu, a sami wskażemy odpowiedniego kandydata. Wiemy, kto jest wolny, a kto nie, kto chciałby pracować w Polsce, znamy się na piłce, mamy wokół wielu mądrych ludzi i na pewno podejmiemy jak najlepszą decyzję. Na pewno nowy trener, jeżeli nie będzie Polakiem, będzie musiał znać kilka języków obcych, aby móc się porozumiewać z drużyną. Siła szkoleniowca również polega na stosunkach między ludzkich, musi rozmawiać z każdym z zawodników. Chce poznać sposób myślenia trenera, jego znajomość polskich piłkarzy. Wiele aspektów będzie decydowało o wyborze nowego selekcjonera.
O słowach Roberta Lewandowskiego, który powiedział, że reprezentacji w Rosji nie było stać na nic więcej:
Robert jest fantastycznym kapitanem, naszym najlepszym zawodnikiem, który na mundialu – podobnie jak cała drużyna – starał się robić wszystko jak najlepiej, ale zawiedliśmy, nie poszło nam. Sami zawodnicy o tym wiedzą. Mogę zapewnić, że Lewandowski jest piłkarze,, od którego zaczniemy budowanie nowej reprezentacji. Jest gotowy, chętny i zawsze daje z siebie wszystko w drużynie narodowej.