Aktualności
Wygrana Łokomotiwu z udziałem Polaków. Trafienie Grzegorza Krychowiaka
Łokomotiw Moskwa w meczu na szczycie nie mógł pozwolić sobie na stratę punktów. Tym bardziej, że w bieżącej kolejce FK Krasnodar zanotował sporą wpadkę i uległ w spotkaniu z PFK Soczi. Potknięcie zatem wykorzystać musiał zespół Macieja Rybusa i Grzegorza Krychowiaka, który mierzył się z FK Rostów. Gospodarzami mocno wstrząsnął drugi kwadrans spotkania. Wszystko zaczęło się od samobójczego trafienia golkipera Sergeya Pesjakova. Z dystansu uderzał „Krycha”, piłka odbiła się od słupka, potem od pleców bramkarza i wpadła do bramki.
@GrzegKrychowiak was named Man of the Match against Rostov🔝#FCLM pic.twitter.com/ecJ3gOEGPV
— FC Lokomotiv Moscow (@fclokomotiv_eng) March 15, 2020
To był początek złego dla zespołu występującego na Arena Rostów. Minęła chwila, a Rifat Zhemaletdinov sprawił, że bramkarz musiał znowu wyjmować futbolówkę z siatki. Nietypową asystę zaliczył Grzegorz Krychowiak, który za mocno wypuścił sobie piłkę, a skorzystał z tego Zhemaletdinov, który uderzył zza pola karnego i podwyższył na 2:0. Przed końcem pierwszej połowy „Krycha” już sam wpisał się na listę strzelców. Z lewej strony zagrywał Maciej Rybus, a Grzegorz Krychowiak mocnym strzałem pod poprzeczkę zdobył trzecią bramkę.
Najpierw asysta, a potem gol - dobry mecz @GrzegKrychowiak przeciwko FK Rostów. 👏⚽️
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) March 15, 2020
9⃣ - tyle bramek w tym sezonie ligi rosyjskiej zdobył Krycha. 🇵🇱
_____________
42' Rostów - Lokomotiw 0:3 pic.twitter.com/2tLk97rFRj
W drugiej połowie piłkarze FK Rostów zdołali strzelić gola honorowego. Z rzutu karnego Ivelin Popov nie dał szans na obronę golkiperowi Łokomotiwu. Tylko na tyle było stać gospodarzy, którzy ponieśli porażkę przed własną publicznością. Dla moskiewskiego zespołu było to 12. zwycięstwo w 22 spotkaniach ligi rosyjskiej. Pogoń za liderem nadal trwa – do pierwszej drużyny w tabeli ekipa Grzegorza Krychowiaka i Macieja Rybusa traci 9 „oczek”.