– Miałem trochę szczęścia, bo rzadko zdarza się, że po to takim strzale, po którym piłka trafia w słupek i głowę, wylatuje poza boisko. Zazwyczaj kończy się to bramką samobójczą. Były momenty, w których Manchester United zagrał bardzo ofensywnie i agresywnie. Trzeba było bronić się w polu karnym. Ale przez większość meczu graliśmy z dużą dojrzałością w defensywie. Utrzymywaliśmy się przy piłce. Łatwiej było nam grać przy wyniku 1:0. Zasłużyliśmy na to zwycięstwo.

– Cristiano Ronaldo daje nam coś więcej z przodu. Kiedy pod presją posyła mu się piłkę, przeciwnicy troszkę ze strachem cofają się i jest większa szansa na wyjście spod pressingu. Gdy do piłki podchodzi Ronaldo, to zawodnik nie stara się wygrać pojedynku na połowie przeciwnika, tylko cofa się i czeka aż zespół odbuduje formację. Daje też bramki. Z Manchesterem nie strzelił, ale jest bardzo groźnym zawodnikiem. Zdobywa je w lidze i oby tak dalej.

Źródło: Polsat Sport

Fot. East News