Aktualności

Wojciech Szczęsny: Bycie pierwszym bramkarzem nie jest celem. Chcę pomagać w zwycięstwach

Reprezentacja24.03.2021 

– Pierwsze trzy dni tego zgrupowania były bardzo intensywne. Mieliśmy mało czasu, aby zapoznać się z pomysłem na grę trenera Paulo Sousy. Staraliśmy się go wykorzystać jak najlepiej, zarówno jeśli chodzi o odprawy, wideo, jak i zajęcia na boisku. Wczoraj mieliśmy dwa treningi, co jest dla nas nowością na zgrupowaniach reprezentacji. Wierzę, że jesteśmy przygotowani, aby zagrać jutro dobre spotkanie – powiedział Wojciech Szczęsny na konferencji prasowej przed czwartkowym meczem eliminacji mistrzostw świata 2022 z Węgrami w Budapeszcie.

O tym, że Wojciech Szczęsny będzie pierwszym bramkarzem reprezentacji Polski, selekcjoner Paulo Sousa poinformował tuż przed marcowym zgrupowaniem, na konferencji prasowej, podczas której podał ostateczną kadrę biało-czerwonych na mecze z Węgrami, Andorą i Anglią. – Zarówno dla mnie, jak i dla Łukasza jest to coś nowego, że przyjeżdżamy na zgrupowanie i wiemy doskonale, kto będzie występował. Przyjąłem wiadomość z entuzjazmem, w końcu każdy chce grać. Sama nominacja jest przyjemna, ale nie jest jeszcze sukcesem. Bycie pierwszym bramkarzem nie jest bowiem celem samym w sobie. Chcę być numerem jeden, żeby pomagać zespołowi swoimi występami i aby osiągać sukcesy – powiedział Wojciech Szczęsny, który odniósł się również do decyzji o zmianie selekcjonera.

– Na pewno przyjąłem informację z dużym zaskoczeniem, tak jak chyba wszyscy. Ale też z poczuciem odpowiedzialności, za to co się stało. Jestem przekonany, że trener Jerzy Brzęczek stracił pracę nie przez to, że źle wykonał swoją robotę, a dlatego, że my graliśmy po prostu słabo. Naszą odpowiedzialnością jest teraz to, żeby walczyć, pokazać charakter i dumę, grając dla reprezentacji Polski. Aby takie nieprzyjemne momenty, jakie mieliśmy w ostatnim czasie, już się nie zdarzały – dodał.



Z drużyną do Węgier nie mógł wylecieć Mateusz Klich, który miał pozytywny wynik testu na obecność SARS-Cov-2. – Nie jest to dobra informacja. Szkoda, że Mateusz nie mógł z nami przylecieć do Budapesztu. Mamy nadzieję, że jego obecności na boisku nie będzie się odczuwało, a także, że w najbliższych dnia w drużynie nie będzie więcej takich przypadków. Staramy się trzymać wszystkich zasad higieny, tak jak zalecił nam doktor – zaznaczył bramkarz Juventusu FC.




Szczęsny opowiedział również więcej o tym, jak wyglądały pierwsze dni marcowego zgrupowania biało-czerwonych. – Były bardzo intensywne. Mieliśmy mało czasu, aby zapoznać się z pomysłem na grę trenera Paulo Sousy. Staraliśmy się go wykorzystać jak najlepiej, zarówno jeśli chodzi o odprawy, wideo, jak i zajęcia na boisku. Wczoraj mieliśmy dwa treningi, co jest dla nas nowością na zgrupowaniach reprezentacji. Przyjęliśmy to z pełnym zrozumieniem i podobało nam się. Rano mieliśmy organizację gry w defensywie, a na kolejnych zajęciach skupialiśmy się na ofensywie. Te treningi nie polegały na intensywności, a bardziej na zrozumieniu idei oraz pomysłu trenera Sousy na naszą grę. Przewaga zawodników nad dziennikarzami jest taka, że my wiemy, jak to ma wyglądać przed meczem, a wszyscy inni dowiadują się dopiero w trakcie meczu. Na odprawach wszystko wyglądało bardzo przyjemnie i obiecująco. O taktyce można jednak rozmawiać przez wiele godzin, ale potem wszystko i tak weryfikuje boisko. I my jutro pokażemy, jak to ma wyglądać. Mamy swój pomysł i wiemy, jak go zrealizować – zapewnił Szczęsny i zdradził, że biało-czerwoni na większości odpraw skupiali się na swojej grze.



– Bardzo dużo rozmawialiśmy o tym, jak chcemy grać, bo to my jesteśmy najważniejsi. Dużo mniej skupialiśmy się zaś na przeciwniku. Dopiero dzisiaj mieliśmy pierwszą odprawę o reprezentacji Węgier. Nasi najbliżsi rywale zmienili taktykę na grę z trójką obrońców i prezentują się dużo solidniej. Nie przegrali od sześciu meczów. Jesteśmy jednak przygotowani na ich grę. Nasi analitycy przesłali nam również informacje indywidualne, odnośnie konkretnych zawodników. Chcemy jutro rozegrać dobre spotkanie i wygrać, udanie rozpocząć te eliminacje. Celowanie w drugie miejsce w grupie jest bardzo mało ambitne. Nie chciałbym przed startem kwalifikacji zakładać, że któryś z meczów można przegrać. Chcemy wygrywać w każdym kolejnym spotkaniu, jesteśmy ambitni. Ale wiemy, że nie jesteśmy faworytem do pierwszego miejsca w grupie. Mam jednak nadzieję, że dzięki dobrej organizacji gry będziemy w stanie pokonywać zespoły na naszym poziomie i słabsze, ale także te od nas mocniejsze – zakończył pierwszy bramkarz reprezentacji Polski.


Paweł Drażba, Budapeszt

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności