Aktualności
Wilczek, Rybus, Krychowiak… Udana niedziela biało-czerwonych
Dwa trafienia Kamila Wilczka zapewniły zwycięstwo Broendby na wyjeździe z Vendsyssel FF (2:1), natomiast gol Macieja Rybusa oraz asysta Grzegorza Krychowiaka wydatnie przyczyniły się do wygranej Lokomotiwu Moskwa nad Anży Machaczkała (2:1). To jednak nie koniec udanych występów Polaków w ligach zagranicznych.
Długo pierwszego trafienia z Vendsyssel szukali piłkarze Broendby i doczekali się dopiero przed przerwą. Wtedy po raz pierwszy w tym spotkaniu gola strzelił Kamil Wilczek, dodając również drugiego po godzinie gry. Rywale zdołali jeszcze zdobyć bramkę kontaktową, lecz zespół Polaka utrzymał zwycięstwo. Dzięki trzem punktom Broendby utrzymuje kontakt z liderami tabeli duńskiej Superligi, czyli Midtjylland i FC Kopenhagą.
Drugie zwycięstwo w sezonie odniósł mistrz Rosji, Lokomotiw Moskwa. Po trzech pierwszych meczach bez zwycięstwa, teraz znów z wydatną pomocą dwóch reprezentantów Polski, drużyna broniąca tytułu odniosła wygraną nad Anży Machaczkała. Od pierwszej minut zagrali Grzegorz Krychowiak w środku pola i Maciej Rybus na… prawej obronie.
Inna niż zwykle pozycja tego drugiego pomogła mu w strzeleniu premierowego gola w tym sezonie – z prawej strony zbiegł z piłką do środka i posłał lewą nogą mocno podkręconą piłkę w kierunku dalszego słupka. Wszyscy się z nią minęli i strzał zatrzymał się w siatce. Kwadrans przed końcem swoją cegiełkę do sukcesu Lokomotiwu dołożył Krychowiak, który przyspieszył akcję idealnym, długim podaniem do Fedora Smołowa i jego kolega wykończył atak, podwyższając prowadzenie. Dzięki zwycięstwu 2:1 Lokomotiw znajduje się już na piątym miejscu w tabeli.
Takich strzałów @maciej31rybus i takich asyst @GrzegKrychowiak - jak najwięcej. #bicek pic.twitter.com/3Q5amIfGYs
— Michał Zachodny (@mzachodny) 26 sierpnia 2018
Z kolei w Serie A zadebiutował i strzelił pierwszego gola Krzysztof Piątek, który znalazł się w szerokiej kadrze powołanej przez Adama Nawałkę przed zgrupowaniami przygotowującymi reprezentację do mistrzostw świata. Po transferze do Genui napastnik już popisał się czterema golami w debiucie w Pucharze Włoch, teraz potrzebował ledwie sześciu minut przeciwko Empoli, by wpisać się również do klasyfikacji strzelców w Serie A. Genoa wygrała swoje spotkanie 2:0.