Aktualności
Wielkie spotkania Polski z Włochami
Wspomniane kwalifikacje mistrzostw świata i Europy nie przynosiły wielkich emocji – biało-czerwoni w żadnych z nich nie zdołali awansować. Są jednak spotkania, które niosły ze sobą ich całe mnóstwo, zapisując się w historii polskiego futbolu.
Potęga za burtą mistrzostw świata
Po rozlosowaniu grup turnieju finałowego mistrzostw świata w 1974 roku kibice na całym świecie nie mieli wielkich wątpliwości. Po pierwszej fazie rywalizacji pewnie awansować miały Argentyna i Włochy, natomiast Polska i Haiti skazywane były na pożarcie. Biało-czerwoni jednak fantastycznie zaskoczyli. Najpierw ograli Argentynę 3:2, a po wygranej z Haitańczykami zapewnili sobie awans do kolejnej rundy. Mecz z Włochami teoretycznie nie był istotny dla układu tabeli, ale dla Włochów stanowił spotkanie o „być albo nie być”. Polacy pod wodzą legendarnego Kazimierza Górskiego, mimo absolutnie komfortowej sytuacji, nie zamierzali stosować żadnej taryfy ulgowej. Jeszcze przed przerwą dwukrotnie znaleźli sposób na Dino Zoffa. Najpierw strzałem głową pokonał go Andrzej Szarmach, a tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę dorobek biało-czerwonych podwoił Kazimierz Deyna. Zawodników z Półwyspu Apenińskiego stać było jedynie na bramkę kontaktową, którą zdobył Fabio Capello. W efekcie faworyzowani Włosi pożegnali się z mundialem już po fazie grupowej, a Polacy skończyli turniej na trzeciej pozycji.
23 czerwca 1974, Stuttgart (mistrzostwa świata)
Polska – Włochy 2:1 (Andrzej Szarmach 38, Kazimierz Deyna 45 – Fabio Capello 86)
Polska: Jan Tomaszewski – Antoni Szymanowski, Jerzy Gorgoń, Władysław Żmuda, Adam Musiał – Henryk Kasperczak, Kazimierz Deyna, Zygmunt Maszczyk – Grzegorz Lato, Andrzej Szarmach (78. Lesław Ćmikiewicz), Robert Gadocha. Trener: Kazimierz Górski.
Rewanż w półfinale mundialu
Podczas mistrzostw świata w Hiszpanii w 1982 roku Polacy znów zachwycali. Po nie najlepszym początku, nabrali w końcu rozpędu i dotarli – po raz drugi w historii – do strefy medalowej. W półfinale los skojarzył ich z reprezentacją Włoch, w której prym wiódł Paolo Rossi. W meczu tym z powodu nadmiaru żółtych kartek nie mógł zagrać Zbigniew Boniek, a na dodatek trener Antoni Piechniczek zdecydował, że Andrzej Szarmach również nie pojawi się na boisku. W efekcie biało-czerwoni nie potrafili po raz drugi na mundialu pokonać Włochów. Naszą reprezentację skarcił Paolo Rossi, który sięgnął po tytuł króla strzelców hiszpańskich mistrzostw, a Italia mogła cieszyć się wkrótce jako najlepsza drużyna globu.
08.07.1982, Barcelona (mistrzostwa świata)
Polska – Włochy 0:2 (Paolo Rossi 22, 73)
Polska: Józef Młynarczyk – Marek Dziuba, Władysław Żmuda, Paweł Janas, Stefan Majewski – Andrzej Buncol, Waldemar Matysik, Janusz Kupcewicz, Włodzimierz Ciołek (46. Andrzej Pałasz) – Grzegorz Lato, Włodzimierz Smolarek (78. Marek Kusto). Trener: Antoni Piechniczek.
Kolejny triumf Polaków. Igrzyska nie dla Włochów
Kolejny piękny akcent w historii polsko-włoskich potyczek miał miejsce w 1992 roku. Tym razem dotyczy on drużyn młodzieżowych, które spotkały się na Igrzyskach Olimpijskich w Barcelonie. Polacy w pierwszym meczu fazy grupowej pokonali Kuwejt 2:0, ale sprawdzianem ich możliwości miała być potyczka z Włochami. Gracze z Półwyspu Apenińskiego byli wymieniani w gronie faworytów do złotego medalu, więc nieco zlekceważyli biało-czerwonych. Tymczasem bardzo szybko wynik meczu otworzył Andrzej Juskowiak. Chwilę po przerwie wynik podwyższył Ryszard Staniek, co kompletnie rozbiło Włochów. Polacy dominowali, a ostatni cios zadał Grzegorz Mielcarski. Dzięki tej wygranej drużyna Janusza Wójcika zajęła pierwsze miejsce w grupie, a całe igrzyska zakończyła dopiero w finale, ulegając tam Hiszpanii. Włosi natomiast polegli właśnie w starciu z gospodarzami, już w drugiej fazie rywalizacji.
27.07.1992, Barcelona (Igrzyska Olimpijskie)
Polska – Włochy 3:0 (Andrzej Juskowiak 5, Ryszard Staniek 48, Grzegorz Mielcarski 90)
Polska: Aleksandar Kłak – Tomasz Wałdoch, Tomasz Łapiński, Marek Koźmiński (82. Marek Bajor) – Dariusz Adamczuk, Ryszard Staniek, Marcin Jałocha, Jerzy Brzęczek, Piotr Świerczewski – Andrzej Juskowiak (76. Grzegorz Mielcarski), Wojciech Kowalczyk.
Emil Kopański
Bilans meczów Polski z Włochami:
18.04.1965, Warszawa
POLSKA – WŁOCHY 0:0
01.11.1965, Rzym
WŁOCHY – POLSKA 6:1
Bramki: Alessandro Mazzola 5, Paolo Barison 25, 65, 87, Gianni Rivera 71, Bruno Mora 79
23.06.1974, Stuttgart
WŁOCHY – POLSKA 1:2
Bramki: Fabio Capello 85 – Andrzej Szarmach 38, Kazimierz Deyna 45
19.04.1975, Rzym
WŁOCHY – POLSKA 0:0
26.10.1975, Warszawa
POLSKA – WŁOCHY 0:0
19.04.1980, Turyn
WŁOCHY – POLSKA 2:2
Bramki: Franco Causio 2, Gaetano Scirea 24 – Janusz Sybis 9, Andrzej Szarmach 35 (k)
14.06.1982, Vigo
WŁOCHY – POLSKA 0:0
08.07.1982, Barcelona
WŁOCHY – POLSKA 2:0
Bramki: Paolo Rossi 22, 73
08.12.1984, Pescara
WŁOCHY – POLSKA 2:0
Bramki: Alessandro Altobelli 77, Antonio Di Gennaro 90
16.11.1985, Chorzów
POLSKA – WŁOCHY 1:0
Bramka: Dariusz Dziekanowski 6
02.04.1997, Chorzów
POLSKA – WŁOCHY 0:0
30.04.1997, Neapol
WŁOCHY – POLSKA 3:0
Bramki: Roberto Di Matteo 24, Paolo Maldini 38, Roberto Baggio 62
12.11.2003, Warszawa
POLSKA – WŁOCHY 3:1
Bramki: Jacek Bąk 6, Tomasz Kłos 18, Jacek Krzynówek 84 – Antonio Cassano 19
11.11.2011, Wrocław
POLSKA – WŁOCHY 0:2
Bramki: Mario Balotelli 30, Giampaolo Pazzini 60
07.09.2018, Bolonia
WŁOCHY – POLSKA 1:1
Bramki: Jorginho 78 (k) – Piotr Zieliński 40
Łącznie: 15 meczów, 3 zwycięstwa Polski, 7 remisów, 5 zwycięstw Włoch, bilans bramkowy: 10:20.
Fot: East News