Aktualności

[WIDEO] Siódmy gol Roberta Lewandowskiego w hicie Bundesligi

Reprezentacja14.09.2019 

Siódmy gol w sezonie Bundesligi i sporo okazji Roberta Lewandowskiego w hicie czwartej kolejki z RB Lipsk. Chociaż Bayern Monachium nie wygrał na wyjeździe, to występ zespołu potwierdzał optymistyczne zapowiedzi reprezentanta Polski na starcie obecnego sezonu.

Gdy Robert Lewandowski tradycyjnie pojawił się na pierwszej konferencji prasowej na zgrupowaniu reprezentacji Polski, to widać było pewną zmianę. Chociaż jego Bayern Monachium uległ Borussii Dortmund (0:2) w meczu o Superpuchar Niemiec, to napastnik z optymizmem wypowiadał się o ledwo rozpoczętym sezonie. – Jest dużo pozytywów. Im dłużej w sezon, tym moja forma będzie równie wysoka lub wyższa – zapowiadał. W sobotę w hicie Bundesligi z RB Lipsk jego słowa się potwierdziły.

Ale o tym zaraz. Lewandowski mógł być zadowolony, ponieważ w trzech meczach Bundesligi przed przerwą na kadrę strzelił sześć goli. Trzy z Schalke, dwa z Herthą i jedno z Mainz. Co jednak najważniejsze, wynikało to z większej liczby sytuacji do których dochodził w Bayernie. W nowym sezonie oddaje średnio ponad pięć strzałów na mecz, również w Lipsku utrzymał te standardy. Z czego to wynika?

Lewandowski wskazał na kilka interesujących aspektów. – Dużo się pozmieniało, zarówno w klubie, jak i w moim treningu. To nie tylko zmiany organizacyjne, ale i rzeczy taktyczne, w porównaniu do tego, jak to wyglądało w naszej grze – zaznaczał dwa tygodnie temu.

Wynika to z możliwości zespołu. – Nasza kadra wygląda dużo mocniej, dużo większa jest rywalizacja na treningach i potem to widać w meczach. Można optymistycznie patrzeć na ten sezon – podkreślał. I faktycznie, choćby w meczu z Lipskiem tak to wyglądało. Bayern od pierwszych minut był lepszy, szybszy i bardziej agresywny w starciu z rywalem, którego przecież właśnie tak zwykle się charakteryzuje. Efektem tej przewagi był nie tylko gol Lewandowskiego po kontrze w trzeciej minucie, ale też kolejne szanse Polaka.

– Graliśmy super. Do momentu rzutu karnego nie widziałem naszego bramkarza. W pierwszej połowie już mogliśmy podwyższyć prowadzenie, a w drugiej… zostaliśmy w szatni. Nie rozwinęliśmy skrzydeł. Szkoda, że nie zagraliśmy choćby podobnie jak w pierwszej części – powiedział w wywiadzie dla Eleven Sports po spotkaniu. – Na nic rywalom nie pozwoliliśmy, dobrze operowaliśmy piłką, wychodziliśmy na pozycje i sytuacje stwarzały się same – dodawał.

Ostatecznie Bayern spotkania wyjazdowego nie wygrał – przed przerwą wyrówał Emil Forsberg z rzutu karnego, a goście nie wykorzystali kilku świetnych szans – ale drugi remis w sezonie nie powinien być powodem do zmartwień. Sama gra jest dobra, należy również wskazać na wejście Coutinho, wypożyczonego z Barcelony ofensywnego pomocnika, który z czasem stanie się wielkim wsparciem dla Lewandowskiego w ofensywie. Co mogło się podobać, to właśnie umiejętność Bayernu w utrzymaniu się przy piłce i szybkość wymiany zagrań, czyli aspekty, które często w poprzednim sezonie pozostawiały sporo do życzenia. Mistrzowie Niemiec notowali wysokie wyniki posiadania, ale niekoniecznie przekładało się to na tempo ich gry.

W tym sezonie jest nieco inaczej i, koniec końców, korzysta na tym Lewandowski. Już jest liderem strzelców z siedmioma golami, a w samym spotkaniu oprócz pięciu strzałów miał dziewięć kontaktów z piłką w polu karnym, do tego jedno kluczowe podanie i aż sześć prób dryblingów. Wynik nie był dla Bayernu korzystny, lecz kolejne aspekty gry drużyny Niko Kovaca i sam występ Lewandowskiego jest jednym z tych pozytywów o których Polak już wspominał. Ważnym również ze względu na to, że już w środę meczem z Crevną Zvezdą Belgrad monachijczycy rozpoczną rywalizację w Lidze Mistrzów.

Michał Zachodny

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności