Aktualności

[WIDEO] Selekcjoner odpowiedział na pytania kibiców!

Reprezentacja04.09.2018 
W pierwszym odcinku „Studio z kadry” na zgrupowaniu reprezentacji Polski gościliśmy nowego selekcjonera Jerzego Brzęczka. Trener opowiedział o początkach pracy z drużyną narodową i odpowiedział również na pytania kibiców i fanów portalu Łączy Nas Piłka. Zapraszamy!

1. Co zaskoczyło Pana do tej pory w pracy selekcjonera?
Zaskoczeń nie było wielu, ponieważ miałem również przyjemność grać w reprezentacji, zarówno olimpijskiej, jak i tej pierwszej, w których byłem kapitanem. Na pewno organizacja zgrupowań stoi na bardzo wysokim poziomie i tu jest największa różnica. Myślę, że gdyby wielu z obecnych reprezentantów przyjechało na kadrę za moich czasów zawodniczych, zobaczyło tamte warunki i przeżyło te sytuacje, co my, to zastanawiałoby się, „co ja tutaj robię?!?”. Teraz naprawdę na nic nie możemy narzekać. Jeżeli chodzi o organizację zgrupowań, meczów, Polski Związek Piłki Nożnej prezentuje światowy poziom.

2. Co z warsztatu świętej pamięci trenera Janusza Wójcika ma w sobie Jerzy Brzęczek?
Myślę, że warsztat trenera Wójcika był bardzo, bardzo charakterystyczny i nie do podrobienia. Trudno wyciągnąć jakieś schematy, to był zupełnie inny styl pracy. Taktyka i przygotowania motoryczne stały na odmiennym poziomie. Wójcik potrafił nas motywować. To był gość, który w tamtym okresie był dla naszej grupy idealny. Pasował do sytuacji, jaka była w polskiej piłce nożnej i tej, która panowała w naszym kraju. Całe to pokolenie było bardzo szczęśliwe z powodu tego, że mogliśmy razem współpracować i tyle osiągnąć. Dla większości z nas to otworzyło drogę do dalszej kariery piłkarskiej już w zachodnich klubach. 

3. Czym różni się sytuacja Jana Bednarka, który nie gra w Southampton, czy Kuby Błaszczykowskiego, który jest poza kadrą Wolfsburga, od tej Kamila Grosickiego? Z całej tej trójki tylko 30-letni skrzydłowy nie otrzymał powołania na  to zgrupowanie.
Powołania zawsze będą kwestią dyskusyjną. Już na konferencji prasowej powiedziałem, że w ostatnich tygodniach z „Grosikiem” rozmawiałem bardzo często. Jego sytuacja nie jest łatwa. Po pierwsze, jeżeli chodzi o okres, kiedy zaczął trenować. Z Hull dochodziły też informacje, że klub chce, aby Kamil odszedł. Grosicki również chciał zmienić otoczenie i ostatnie dni potwierdzały, że było blisko transferu. Chcieliśmy mu dać czas na aklimatyzację w nowym miejscu, aby miał łatwiej, dlatego nie otrzymał powołania. Sytuacja zakończyła się jednak w ten sposób, że zawodnik został w Hull. Ma ważny kontrakt i zdaje sobie sprawę z tego, że musi walczyć o miejsce w składzie. Jego drużynie nie idzie na razie najlepiej, jest czwarta od końca w tabeli Championship, co może być szansą Kamila. Musi jednak mieć teraz trochę spokoju i rozpocząć ciężką pracę. Życzę mu, aby udowodnił swoją wartość, grał regularnie i bardzo na niego liczę w kolejnych rozdaniach. Jeżeli chodzi zaś o Janka Bednarka, rzeczywiście nie zawsze jest w kadrze Southampton, ale ostatnio rozegrał cały mecz w pucharze z Brighton. Poza tym 22-letni obrońca, podobnie jak Kuba Błaszczykowski, przepracowali cały okres przygotowawczy i grali w meczach towarzyskich, co jest bardzo ważne. Rozmawiałem również z trenerem Bruno Labbadią i powiedział, że Kuba rozegra swoje mecze w Wolfsburgu, pomimo że na początku sezonu znajdował się poza kadrą. Jest Wolfsburgowi bardzo potrzebny. Kiedy zostałem selekcjonerem, mówiłem o tym, że zdaję sobie sprawę z tego, że okres pierwszych powołań może być dla niektórych zawodników takim momentem, kiedy nie grają w swoich klubach, walczą o miejsce w składzie, bo dopiero zakończył się okres przygotowawczy, to początek sezonu. Będę się wszystkim uważnie przyglądał, bardzo ważne będą dwa pierwsze mecze i dopiero po nich zdecyduję, kto zostanie powołany na kolejne zgrupowanie.



4. Jak trener rozłoży siły zawodników w dwóch pierwszych spotkaniach? Ma Pan do dyspozycji 26 piłkarzy. Czy ten mocniejszy skład zagra z Włochami, a ten drugi z Irlandią we Wrocławiu? Czy każdy wystąpi chociaż przez chwilę?
Dzisiaj jest jeszcze za wcześnie, aby odpowiedzieć na to pytanie. Na pewno jednak w dwóch pierwszych meczach będziemy chcieli sprawdzić jak największą liczbę zawodników. Odnośnie personaliów, poczekajmy do pierwszego spotkania. Dla nas każdy mecz i wszyscy zawodnicy są najważniejsi. Obojętnie w jakim składzie zagramy, ci którzy wyjdą na boisko, będą mieli za zadanie pokazać swoje umiejętności i walczyć o zwycięstwo.

5. Jaką reprezentację Polski zobaczymy w meczach z Włochami i Irlandią? Jaki styl gry chciałby Pan zobaczyć?
To jest zawsze trudne pytanie, niebezpieczne. Każdy trener marzy o tym, aby jego drużyna grała ofensywnie, efektownie, skutecznie, zdobywała wiele bramek i jak najmniej traciła. Najważniejszą kwestią jest balans, który musi być zachowany między ofensywną a defensywą. Oczywiście, jest również przeciwnik, z którym się będziemy mierzyć. Na dzień dzisiejszy, to co zazwyczaj starałem się też wprowadzać w drużynach klubowych, z pozycji mojej filozofii i tego, na jakiej grałem pozycji jako zawodnik, to zawsze wolę, aby to moja drużyna miała kontrolę nad grą. Czy tak będzie, czy będzie to od początku możliwe do zrealizowania, zobaczymy. Zajęć, dni treningowych nie mamy za dużo. Musimy sobie również zdać sprawę z klasy przeciwnika. Najważniejszą rzeczą jest, aby nasza gra była skuteczna, z pełną dyscypliną, zabezpieczeniem, ale nie z ciągłym bronieniem się, ale próbowaniem również akcji do przodu nie tylko przez kontrę, lecz również atak pozycyjny.

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności