Aktualności
[WIDEO] Nerwy ze stali przy karnych. Retransmisja meczu Szwajcaria – Polska (2016) od godz. 18:00
EURO we Francji z 2016 roku zawsze będzie pozytywnie kojarzyć się polskim kibicom. Reprezentacja Polski już wcześniejszymi meczami kwalifikacyjnymi skradła serca kibiców. Emocjonowaliśmy się wygranym meczem z Niemcami, wielka euforia nastąpiła po spotkaniu z Irlandią, po którym trzeci raz mieliśmy możliwość wystąpić na mistrzostwach Europy. Poprzednie turnieje były nieudane, ale tym razem fani naszej drużyny nie mogli mieć powodów do wstydu i żalu.
Fazę grupową rozpoczęliśmy od spotkania z Irlandią Północną, a jedynego gola dla naszej drużyny po zmianie stron strzelił Arkadiusz Milik. Po meczu w Nicei biało-czerwoni przystąpili do starcia z rywalem, z którym wcześniej spotkali się w kwalifikacjach EURO 2016. Z Niemcami na Stade de France toczył się bardzo wyrównany bój, skuteczna była nasza defensywa i przede wszystkim Łukasz Fabiański, który kilka razy uchronił nasz zespół przed stratą. Zremisowaliśmy z mistrzem świata i... po meczu można było odczuwać mały niedosyt, bo wszystko mogłoby ułożyć się inaczej, gdyby Arkadiusz Milik wykorzystał sytuację z początku drugiej połowy.
W ostatnim meczu była potyczka Ukraińcami, która zakończyła się powodzeniem i wygraną biało-czerwonych. Reprezentacja Polski po trzydziestu latach wyszła z grupy na wielkim turnieju. Biało-czerwoni awansowali z drugiego miejsca, a na ich drodze stanęła Szwajcaria, z którą podopieczni trenera Adama Nawałki musieli stoczyć walkę w 1/8 finału na stadionie w Saint-Etienne. Batalia o ćwierćfinał zaczął się dla nas idealnie. Bramkę znowu zdobył Jakub Błaszczykowski, ale chwile mrożące krew w żyłach miały dopiero nadejść…
Przed końcem regulaminowego czasu gry euforia nastąpiła u szwajcarskich kibiców, którzy cieszyli się z ekwilibrystycznego trafienia Xherdana Shaqiriego. Broniący dotychczas bezbłędnie Łukasz Fabiański przy mocnym uderzeniu Szwajcara nie miał zbyt wiele do powiedzenia. W dogrywce mecz zamknąć mógł Eren Derdiyok, ale znowu o wysokiej dyspozycji dał znać Łukasz Fabiański. Reprezentacja Polski zatem pierwszy raz w historii musiała egzekwować rzuty karne na wielkim turnieju. Po pomyłce Szwajcarów zyskaliśmy przewagę psychologiczną, a o awansie przesądził Grzegorz Krychowiak, który z zimną krwią odesłał rywala do domu.
Szczęśliwie zakończyła się potyczka o ćwierćfinał EURO 2016, mimo że o sukces trzeba było drżeć do samego końca. – Początek meczu wyglądał doskonale. Mieliśmy wiele sytuacji, mogliśmy nawet podwyższyć wynik i kontrolowalibyśmy mecz, ale stało się inaczej. Musieliśmy być przygotowani, że zespoły, które prezentują wysoki poziom, też będą atakowały. Moi zawodnicy wykonali fantastyczną pracę, od pierwszej do ostatniej minuty, potem w dogrywce i rzutach karnych. Trzeba to docenić. Do wykonywania rzutów karnych przygotowywaliśmy się niemalże w każdym treningu. Mieliśmy wyznaczonych zawodników, ale po dogrywce piłkarze sami musieli potwierdzić czy są gotowi. Przy takich emocjach trzeba być pewnym swego – powiedział po meczu trener Adam Nawałka.
Po więcej informacji z meczu Szwajcaria – Polska z 25 czerwca 2016 roku zapraszamy do Biblioteki Piłkarstwa Polskiego. Znajdziecie tam składy, statystyki, galerię zdjęć, postacie meczu, kulisy, okładki gazet, statystyki. Wystarczy kliknąć TUTAJ .
Zachęcamy do codziennego odwiedzania strony internetowej i mediów społecznościowych Łączy Nas Piłka, gdyż przez kolejne dni codziennie będziemy retransmitować historyczne mecze biało-czerwonych.