Aktualności
Ważne zwycięstwo Herthy. Siódmy gol Krzysztofa Piątka
Czwartkowy mecz był dla Herthy kolejnym z cyklu: „odrabianie ligowych zaległości”. Z powodu zakażenia koronawirusem w berlińskim zespole (pozytywny wynik testów uzyskali trener Pal Dardai, jego asystent Admir Hamzagić oraz napastnik Dodi Lukebakio, a później także obrońca Marvin Plattenhardt, co sprawiło, że lokalne władze zdrowotne narzuciły duże ograniczenia na zespół – m.in. brak treningów) przełożono jego trzy mecze – z FSV Mainz, Freiburgiem oraz Schalke 04 Gelsenkirchen. Pierwszą z zaległości Hertha odrobiła trzy dni temu, remisując z FSV. Druga to właśnie konfrontacja z drużyną środka tabeli z Freiburga.
Spotkanie od samego początku układało się po myśli gospodarzy, którzy już po 22 minutach mieli dwie bramki przewagi. Byli bardziej konkretni w ofensywie, widać było, że grają o konkretny cel, bo wykazywali większą determinację. Dlatego w pierwszej połowie ustawili wynik pod siebie. Strzelanie rozpoczął Krzysztof Piątek.
19': 🤙 @Jordanynany ➡ ✊ @pjona9official #BSCSCF I 1:0 I #GemeinsamHertha #HaHoHe pic.twitter.com/dTLns0MHb9
— Hertha BSC (@HerthaBSC) May 6, 2021
Polak w pełni zrehabilitował się za pudło we wcześniejszym meczu z FSV Mainz, kiedy wszedł z ławki. W 83. minucie stał bardzo blisko bramki i w nią nie trafił. Przeciwko Freiburgowi już pokazał, że ma instynkt napastnika. W trudnej sytuacji, bo uderzając z ostrego kąta, wyprowadził Herthę na prowadzenie. Piłka po strzale Polaka wpadła przy lewym słupku. Był to siódmy gol Piątka w tym sezonie Bundesligi, który na kolejne trafienie czekał od 6 marca, gdy pokonał bramkarza FC Augsburg. Warto przy tym podkreślić, że polski napastnik wyszedł w podstawowym składzie po raz 16. w bieżącej ligowej kampanii w Niemczech i pierwszy raz od starcia z Borussią Dortmund w 25. kolejce (13 marca).
PISTOLETY ODPALONE! 🔫 @pjona9official trafia dla @HerthaBSC! 💥 Berlińczycy pewnie prowadzą z @scfreiburg 💪
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) May 6, 2021
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT i @canalplusonline pic.twitter.com/vfHLrs2sFb
Hertha szybko poszła za ciosem, tym razem obronę rywali przechytrzył Peter Pekarik. Słowacki obrońca stał niepilnowany na piątym metrze, tam dośrodkował piłkę Nemanja Radonjić, Pekarik wyskoczył najwyżej w polu karnym i uderzeniem głową pokonał golkipera rywali. Ten rezultat w wirtualnej tabeli oznaczało, że berlińczycy wydostali się ze strefy spadkowej, zrównawszy się punktami z Arminią Bielefeld oraz Werderem Brema.
⏱ 45': Pause! Was für eine erste Hälfte. Freiburg versteckt sich hier keineswegs, aber unsere Elf ist brutal effektiv und verdient sich so die Führung! 👏 #BSCSCF I 2:0 I #GemeinsamHertha #HaHoHe pic.twitter.com/bQ4gAJiHc1
— Hertha BSC (@HerthaBSC) May 6, 2021
Dwubramkowe prowadzenie pozwolił Hertcie kontrolować wydarzenia na boisku. Pal Dardai mógł wprowadzać nowych zawodników, żeby dać oddech podstawowym graczom. I już w 61. minucie zmienił Piątka oraz Javairo Dilrosuna, których zastąpili Matheus Cunha i Jhona Cordobę. Cunha dał dobrą zmianę, był bliski strzelenia trzeciego gola dla Herthy – raz uderzył obok bramki, za drugim razem trafił w słupek.
61': @paldardai mit dem Doppelwechsel:
— Hertha BSC (@HerthaBSC) May 6, 2021
🔄 @Jhoncordoba4 und @mathcunha20 für @pjona9official und Javairô #Dilrosun #BSCSCF I 2:0 I #GemeinsamHertha #HaHoHe pic.twitter.com/oZtUYvtYHB
Goście mieli swoje okazje, ale brakowało im precyzji pod bramką. Co innego berlińczycy – oni w końcówe meczu cieszyli się z trzeciej bramki. Środkiem pola karnego przedarł się Radjonić, zakończył kontrę zespołu mocnym strzałem przy lewym słupku.
Hetha wygrała dopiero siódme spotkanie w sezonie i czwarte w tym roku. Szósty raz w bieżących rozgrywkach berlińczykom udało się zdobyć w spotkaniu minimum trzy bramki. Odnieśli też czwarte zwycięstwo w stosunku 3:0. Po wcześniejszych trzech kolejnych remisach, ta wygrana może im pozwolić skutecznie zakończyć walkę o utrzymanie.
Piątek, kiedy był na boisku, oddał dwa strzały – wszystkie celne. Miał trzynaście podań, z czego 77 procent skutecznych. Zanotował także jedno kluczowe podanie, cztery razy wygrał walkę o pozycję (najwięcej ze wszystkich grających zawodników).
Piotr Wiśniewski