Po dziewięciu kolejkach obecnego sezonu Serie A Cagliari zajmuje miejsce w środku stawki, wygrywając trzy spotkania i dwa remisując. Chociaż bilans bramkowy nie jest dla drużyny korzystny (tylko trzy zespoły w lidze włoskiej straciły więcej goli), to grający u boku doświadczonego Diego Godina młody reprezentant Polski imponował swoim rozwojem.

– Myślę, że jeszcze bardzo dużo się od niego nauczę i że mi pomoże tak, jak pomógł Gimenezowi w Atletico. Widać u niego ogromne poświęcenie, czy to interweniuje wślizgiem, czy włoży głowę tam, gdzie inni baliby się wejść z nogą. Zwracał mi uwagę na to, byśmy więcej do siebie mówili. Czasem, gdy przychodzi ktoś nowy do drużyny, to nie od razu się wybija, ale z nim może być inaczej. Po nim też widać rozwój, bo przecież początkowo był dosyć siermiężnym obrońcą, a teraz ma rozegranie na bardzo wysokim poziomie – mówił 20-latek z Cagliari w październikowym wywiadzie dla Łączy Nas Piłka .

Na oficjalnej stronie klubu można przeczytać, że ma on "energię, siłę i fizyczność", ale też "dokładność swoich interwencji, umiejętność czytania gry i wkraczania do akcji". Co ciekawe, spośród wszystkich zawodników do lat 21 w Serie A nie ma innego, który miałby więcej minut, odbiorów i kontaktów z piłką.

Jego rozwój w Serie A, po szesnastu meczach w pierwszym sezonie i już dziewięciu w kolejnym, nie umknął uwadze selekcjonera Jerzego Brzęczka. Już jesienią zagrał w trzech meczach w seniorskiej kadrze, a w dwóch z nich – z Włochami w Gdańsku i z Ukrainą w Chorzowie – kadra nie straciła gola.

🤝 | RINNOVO#Walukiewicz firma sino al 2024.
Brawo Seba, avanti insieme! 💪🏼

➡️ https://t.co/5ot4HTUA5t#forzaCasteddu pic.twitter.com/pTfalCUItd

— Cagliari Calcio (@CagliariCalcio) December 4, 2020