Aktualności

[WYWIAD] „Tytoń zapewnia Stuttgartowi doświadczenie i pewne interwencje”. Polski golkiper debiutuje w Bundeslidze!

Reprezentacja16.08.2015 
Przemysław Tytoń przeszedł tego lata do VfB Stuttgart, a już dziś zagra swój pierwszy mecz w Bundeslidze. O godzinie 17:30 nowa drużyna Polaka zmierzy się z FC Koeln, w którym na co dzień występują Paweł Olkowski i Sławomir Peszko. – Znając sytuację Stuttgartu z poprzednich dwóch lat, potrzebowali oni w bramce gościa, który jest ograny i posiada klasę międzynarodową. Tytoń spełnia te kryteria – powiedział Łączy Nas Piłka Adam Matysek, były reprezentant Polski i m.in. gracz Bayeru Leverkusen.

Zagraniczny bramkarz w Bundeslidze to rzecz rzadko spotykana. Co więc przekonało niemiecki zespół do Polaka?
Tytoń w Hiszpanii udowodnił, że warto na niego postawić. Recenzje na temat jego gry były pochlebne i Niemcy to dostrzegli. Nie od dziś wiadomo, że chłopak ma umiejętności. Fajnie, że to na niego zwrócono uwagę, bo sami wiemy, że kluby Bundesligi wolą stawiać na rodzimych golkiperów. Na rynku niemieckim jest naprawdę dużo fajnych młodych bramkarzy. Znając sytuację Stuttgartu z poprzednich dwóch lat, potrzebowali oni w bramce gościa, który jest ograny i posiada klasę międzynarodową. Tytoń spełnia te kryteria.

Z obsadą bramki Stuttgart miał różne perypetie w ostatnim sezonie.
Widać, że nie chcą pozwolić sobie na ryzyko. Mogliby ściągnąć nieoszlifowanego zawodnika, który dopiero rozwinąłby się w pełni w Stuttgarcie. Jednak sytuacja klubu nie jest stabilna. Obsada bramki to kluczowa decyzja dla całej drużyny. Trzeba też jednak przyznać, że nawet jeżeli Stuttgart chciałby bramkarza ze swojego podwórka, to większość tych dobrych gra już w innych klubach Bundesligi. Z kolei Tytoń zapewnia temu klubowi doświadczenie i pewne interwencje.



Polak wywalczył miejsce w składzie, ale pomogła mu kontuzja Langeraka. Co będzie, jeśli Australijczyk powróci do zdrowia?
To trener Stuttgartu Alexander Zorniger wie, jak obaj zachowują się na treningach. Przyznam, że obserwując ostatnie lata Langeraka, byłem zdziwiony, że taki zawodnik występuje w Borussii, a nie spełnia dla mnie podstawowych oczekiwań. Co prawda był tylko zmiennikiem, ale nie sądziłem, że taki piłkarz może się znaleźć w tak topowym klubie, jak Borussia. Dla mnie Langerak nie jest dla Tytonia bezpośrednim konkurentem. Oczywiście rywalizują między sobą, ale umiejętnościami to Przemek przewyższa Australijczyka.

Kibice Stuttgartu jeszcze długo będą pamiętać poprzedni sezon,  gdzie grą w obronie ich ulubieńcy, delikatnie mówiąc, nie grzeszyli. Czy Polak z taką defensywą nie wchodzi na zbyt głęboką wodę?
Klub przeanalizował sytuację z poprzedniego sezonu, gdzie Stuttgart miał różne perypetie i teraz postawił na pewnego zawodnika. Takim graczem jest niewątpliwie Przemek. Tytoń grał w Holandii czy w Hiszpanii, więc jest to gość, któremu można zaufać. No i przede wszystkim polski golkiper znajduje się w kadrze narodowej. Z ocenami defensywy Stuttgartu jeszcze bym się wstrzymał, ale faktycznie Polak może mieć potencjalnie dużo roboty.



W niedzielę kibice zobaczą polski pojedynek w Bundeslidze. Na przeciwko siebie staną Przemysław Tytoń z Pawłem Olkowskim i Sławomirem Peszko.
Dla Przemka nie ma znaczenia, czy zaczyna ze średnim klubem Bundesligi, czy kimś z czołówki. W Koeln mieli poprzedni sezon dość udany, a z kolei w Stuttgarcie nie może być już naprawdę gorzej. Czeka nas dobre spotkanie. Oba kluby wietrzą szansę na wygraną, ponieważ wiedzą, że czekają ich o wiele trudniejsi przeciwnicy. Myślę jednak, że Tytoń zaliczy dobry debiut w Bundeslidze.

Rozmawiał Cezary Jeżowski

TAGI: Adam Matysek, Przemysław Tytoń, Paweł Olkowski, Sławomir Peszko, Bundesliga,

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności