Aktualności

To on krzyczał najgłośniej na antenie: „Setny gol Polaka w Bundeslidze!”. Sam zdobył zaś… 99 bramek. „Powiedziano mi, że sto. Jeśli nie, to wznawiam karierę!”

Reprezentacja26.09.2015 
Były reprezentant Polski i napastnik m.in. VfB Stuttgart, Radosław Gilewicz, komentował dziś na antenie Eurosportu 2 mecz FSV Mainz 05 z Bayernem Monachium. To on najgłośniej krzyczał: „Setny gol Roberta Lewandowskiego w Bundeslidze”! – To był dla mnie zaszczyt, wielka przyjemność. Gratuluję Robertowi! – powiedział Łączy Nas Piłka Gilewicz, który w Bundeslidze, tyle że austriackiej, strzelił… 99 goli! Choć zapewniano go, że sto!


Niezwykle przyjemnie musi być komentować mecz ligi niemieckiej, w którym Polak strzela setnego gola w Bundeslidze…
No jasne, to wielki zaszczyt, przyjemność, duma z rodaka! Od początku spotkania trzymaliśmy kciuki, aby Robertowi się udało. Kapitan reprezentacji Polski potwierdził znakomitą dyspozycję. Przypomnijmy, że w przeciągu czterech dni, w dwóch spotkaniach ligi niemieckiej, aż siedem razy trafił do siatki. To wielki wyczyn! Coś niesamowitego! „Lewy” się nie zatrzymuje! Warto zaznaczyć, że pierwszy gol Lewandowskiego w meczu z FSV Mainz 05, a zarazem jego setny w Bundeslidze, padł w momencie, kiedy Bayernowi zupełnie nie szło. Monachijczycy mieli wielki problem nawet z dojściem do sytuacji strzeleckich. Robert wziął odpowiedzialność na swoje barki i pokazał klasę!



Strzelić tak idealnie głową, jak uczynił to w 51. minucie Lewandowski, to naprawdę najwyższa światowa klasa!
Absolutnie! Robert dostał bardzo trudne dośrodkowanie od Kingsley’a Comana, piłka była odchodząca, ale mimo wszystko zdążył się idealnie złożyć do strzału i dlatego futbolówka tak pięknie wpadła do siatki. Bramkarz Loris Karius nie miał najmniejszych szans. Ręce same składają się do oklasków dla Lewandowskiego. Brakuje już słów, wszyscy się nim zachwycają. Oby ta wspaniała forma utrzymywała się jak najdłużej i aby Robert strzelał jak najwięcej goli!

Wszyscy doskonale wiedzieliśmy, jak ważnym zawodnikiem dla reprezentacji jest Lewandowski. To jej kapitan, prawdziwy lider. W ostatnich meczach Bundesligi Robert doskonale pokazał zaś, ile znaczy dla Bayernu.
To prawda. To dzięki Lewandowskiemu Bayern wygrał dwa ostatnie mecze. W obu spotkaniach Polak strzelał pierwsze gole w momentach, kiedy drużynie zupełnie nie szło. To niezwykle ważne, bo później grało się już monachijczykom łatwiej. Kiedy Robert wchodził na boisko po przerwie w meczu z Wolfsburgiem, widziałem w jego oczach złość. Wiemy, że trener Pep Guardiola chciał dać Polakowi trochę odpocząć, bo miał kontuzję kostki, ale Lewandowski po prostu nie lubi siedzieć na ławce rezerwowych. Jego miejsce jest na boisku, w ataku. Udowodnił to w ostatnich dniach najlepiej!



Ty w Bundeslidze, tyle że austriackiej, zdobyłeś 99 bramek.
Wiem, że tak podaje wiele portali, ale w Austriackim Związku Piłki Nożnej powiedziano mi, że strzeliłem sto goli! Muszę policzyć wszystko jeszcze raz i jeśli rzeczywiście okaże się, że trafiłem do siatki 99 razy, to wznawiam karierę, wracam na boisko! Muszę wykorzystać choć jeden rzut karny (śmiech).

Rozmawiał Paweł Drażba

PRZECZYTAJCIE TEŻ:

<<<<Król "Lewy" przekroczył setkę! Robert Lewandowski strzela gole nr 100 i 101 Bundeslidze!>>>>

<<<<[INFOGRAFIKA]: 6 sezonów w Bundeslidze i 101 goli! Tak "Lewy" przeszedł do historii!>>>>

TAGI: Robert Lewandowski, 100 goli w Bundeslidze, Bayern Monachium, Radosław Gilewicz,

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności