Sobotnie, efektowne zwycięstwo nad Zenitem St Petersburg rozbudziło w Groznym nadzieje, że Terek na wiosnę skutecznie powalczy o miejsce premiowane grą w europejskich pucharach. Dzisiejsze starcie z 15. w tabeli Mordovią Sarańsk miało te zakusy tylko podbudować. Skończyło się jednak zaledwie bezbramkowym remisem. Inna sprawa, że podopieczni Rashida Rakhimova byli w kilku sytuacjach w sporych opałach. Oba zespoły oddały podobną liczbę strzałów, ale to gospodarze częściej przeprowadzali groźne natarcia. Jegwenij Gorodov zdołał jednak zachować czyste konto.

Maciej Rybus mecz rozpoczął w wyjściowej jedenastce na lewym skrzydle. W pierwszej połowie raz po raz zmieniał się stronami z aktywnym Ismailem Aissatim, w drugiej – gdy boisko opuścił Magomed Mitrishev – został przez szkoleniowca przesunięty na pozycję wysuniętego napastnika. Zaliczył 42 kontakty z piłką, jedno kluczowe podanie i jeden niecelny strzał.

» [WYWIAD] Maciej Rybus chce grać w Niemczech lub w Anglii. „Zimą będę musiał podjąć najlepszą decyzję. Priorytetem jest EURO 2016. To ten turniej zweryfikuje reprezentację Polski”

Po tym remisie Terek ma na koncie 28 punktów. Pozostałe pięć spotkań rosyjskiej Premier League, zamykające rundę jesienną, zostanie rozegrane jutrzejszego wieczoru. Następnie Rosjanie rozpoczną zimową przerwę, która potrwa do 1 marca. Dzisiejszy mecz mógł być zatam ostatnim występem Macieja Rybusa w barwach klubu z Groznego, wszak od paru tygodni coraz głośniej spekuluje się, że zimą 26-letni reprezentant Polski zdecyduje się na transfer.