Aktualności

Szlagier w Dortmundzie. BVB podejmie Bayern

Reprezentacja09.11.2018 
Konfrontacje Borussii Dortmund z Bayernem Monachium od zawsze były wyczekiwane przez kibiców Bundesligi, niezależnie od tego, w jakiej formie znajdywały się aktualnie obydwa zespoły. Przeważnie to Bayern stawiany był w roli faworyta, chociaż teraz wcale tak być nie musi. Mistrzowie Niemiec muszą gonić lidera z Dortmundu i koniecznie potrzebują trzech punktów na Signal Iduna Park. To nie będzie jednak takie oczywiste, ponieważ teraz to BVB znajduje się w lepszej dyspozycji.

Już dawno nie było tak, że to Bayern Monachium musiał gonić czołówkę Bundesligi. Od kilku sezonów Bawarczycy dominowali początek rozgrywek i pierwsze miejsce utrzymywali do końca rozgrywek. Teraz role się odwróciły, bo monachijczycy nie radzą sobie tak dobrze jak wcześniej. Rywale, którzy na papierze wyglądają słabiej, potrafili popsuć humory na Allianz Arena i urwać bardzo cenne punkty. Tak też się stało w ubiegłym tygodniu, gdy Bayern niespodziewanie podzielił się „oczkami” z niżej notowanym Freiburgiem.

W środku tygodnia Bawarczycy pokonali u siebie AEK w Lidze Mistrzów, a trzy punkty zagwarantował Robert Lewandowski, który dwukrotnie trafił do siatki Greków. Teraz rywal będzie jednak o wiele mocniejszy, czyli Borussia Dortmund. – Na pewno to dla nas ważny tydzień. Jesteśmy za plecami Borussii, która pokazuje dobrą piłkę. Nie będzie to łatwe spotkanie, ale wierzymy, że jesteśmy w stanie zagrać dobrze jako drużyna. Przede wszystkim musimy być cierpliwi. Wierzę, że jeśli nam to się uda, to wszystko wróci ze zdwojoną siłą, bo zawodników mamy tak dobrych, że jesteśmy w stanie prezentować się dużo lepiej. Czasem są takie momenty w piłce, które trzeba przeczekać, wytrzymać – Robert Lewandowski w piątkowym wydaniu Przeglądu Sportowego.

Wiele zarzuca się Bayernowi, że w tym sezonie nie gra tak, jak się od niego oczekuje. W dziesięciu dotychczasowych meczach w Bundeslidze Bawarczycy zwyciężyli sześć razy, dwa razy zremisowali i dwukrotnie zeszli z boiska pokonani. Krytyka spadła także na Niko Kovacia, który objął Bayern na początku lipca. – Od lata jest nowy trener, który ma swoje metody. Potrzeba czasu, by się do nich przyzwyczaić i je zrozumieć. Rozgrywamy mecze co trzy dni, treningów, na których można coś przećwiczyć, nie ma zbyt wielu. To czasem przeszkadza, by poprawić mankamenty. Dlatego na boisku musimy starać się zrobić kolejny krok w kierunku lepszej gry. Mam nadzieję, że przyjdzie moment, kiedy coś się odmieni i znów będziemy grali porywająco – dodał Lewandowski w Przeglądzie Sportowym.

Mecz na Signal Iduna Park będzie więc dużym sprawdzianem dla Bayernu i szansą, żeby zbliżyć się do Borussii już tylko na jeden punkt. Powrót do stolicy Bawarii z kompletem „oczek” nie powinien być jednak taki oczywisty, bo BVB prezentuje się znakomicie. Dortmundczycy nie ponieśli w tym sezonie w Bundeslidze ani jednej porażki, a na własnym stadionie tylko raz podzielili się punktami z Herthą. Pozostałe mecze to same wygrane. Warto jednak podkreślić, że Bayern, to obecnie najlepsza drużyna grająca na wyjeździe – cztery zwycięstwa i jedna porażka z Herthą. W klasyfikacji na drugim miejscu znajduje się Borussia Dortmund.

Czy Borussia Dortmund ucieknie Bayernowi Monachium już na siedem punktów? A może to „Lewy” i spółka zgarną komplet punktów i przed następnym meczem tracić będą do dortmundczyków już tylko jedno „oczko”? Przekonamy się w sobotni wieczór. Pierwszy gwizdek arbitra na Signal Iduna Park zabrzmi o godzinie 18:30, a transmisję będzie można obejrzeć na Eleven Sports 1.  

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności